Jeden temat – wiele zalet
Są piękne i mają znaczenie symboliczne związane z przemijaniem, zarówno piękna jak i życia. Zafascynowani naturą artyści malując kwiaty wyrażali swój szczery zachwyt, ale też dostrzegali komercyjny aspekt tego tematu. Kwiaty zagościły na martwych naturach mistrzów holenderskich w XVII wieku – malowane z precyzją były dowodem na kunszt pracowni, z której pochodziły. Poznaj kwiaty, które powstały na sztalugach polskich artystów.
Kwietna obsesja Leona Wyczółkowskiego
Leon Wyczółkowski, "Kaczeńce", 1909. Zdjęcie: Muzeum Narodowe w Krakowie
Leon Wyczółkowski kochał przyrodę i często pracował w plenerze. Artysta cenił martwe natury i kwiaty. „Kwiaty Wyczół kochał, kwiatami był obdarowywany, roiło się, w jego pracowni od przepięknych okazów róż, anemonów, goździków, rododendronów, azalii, a nawet storczyków, które specjalnie dla niego były sprowadzane z cieplarni Rotschilda w Wiedniu” - wspomniała Maria Twarowska, biografka artysty.
Obrazy z kwiatami Władysława Ślewińskiego
Władysław Ślewiński, "Martwa natura z wazonem kwiatów", 1899. Zdjęcie: Muzeum Narodowe w Warszawie.
W 1888 roku Władysław Ślewiński po raz pierwszy przyjechał do Bretanii. Położony w północno-zachodniej Francji półwysep, w którym dominowały spienione fale, woda i skały zauroczył malarza. Dla niego i nowo poznanego Paula Gauguina Bretania stała się źródłem inspiracji. W przeciwieństwie do Paula Gauguina, który przepadał za spotkaniami towarzyskimi, Władysław Ślewiński wolał w tym czasie malować pejzaże i martwe natury.
Kwiaty Olgi Boznańskiej
Olga Boznańska, "Złote róże", 1896. Zdjęcie: Muzeum Narodowe w Krakowie.
Ciężko stwierdzić, co Olga Boznańska lubiła bardziej: portrety psychologiczne czy obrazy z kwiatami. Pochodząca z bogatej inteligenckiej rodziny malarka kochała kwiaty, był to motyw, do którego często powracała. W pracowni Olgi Boznańskiej na honorowym miejscu stał bukiet świeżo ściętych kwiatów. Była to jedyna fanaberia artystki, której pod koniec życia nie było stać na opłacenie rachunków.
Józef Pankiewicz i jego martwe natury
Józef Pankiewicz, "Róże", 1917. Zdjęcie: Muzeum Narodowe w Krakowie.
Rozmyte kolory były specjalnością Józefa Pankiewicza Mało kto wie, że ten zakochany w obrazach z kwiatami malarz pod koniec życia zmienił styl i zakochał się w kubizmie. Zanim zrezygnował z inspirowanych impresjonizmem obrazów za jedną z martwych natur z kwiatami zdobył nagrodę na Wystawie Powszechnej w Paryżu.
Wielbiciel kwiatów - Alfons Karpiński
Alfons Karpiński, "Żółte róże", Zdjęcie: Muzeum Regionalne w Stalowej Woli.
Alfons Karpiński jest kojarzony z martwymi naturami, a zwłaszcza kwiatami. Będąc u szczytu kariery artysta powrócił do ulubionego tematu. To właśnie martwe natury uczyniły z niego malarza cieszącego się popularnością. Jego malowane szybkimi pociągnięciami pędzla róże w wazonie wisiały w wielu domach. Dziś obrazy te są dostępne w polskich zbiorach.
Polne kwiaty Stanisława Wyspiańskiego
Stanisław Wyspiański, "Róże", 1897. Zdjęcie: Muzeum Narodowe w Krakowie.
„Kwiaty (…) tak ładne, tak piękne i tak biedne - nie będą nigdy widziane, ani nie ustroją główki żadnego dziewczęcia - nikt ich nie zerwie - zmarnieją i zginą zapomniane, a takie są wdzięczne” - pisał Stanisław Wyspiański. Związany z Krakowem malarz uwielbiał polne kwiaty, chętnie umieszczał je na obrazach. W przeważającej większości były to pastele. Stanisław Wyspiański malował nimi z konieczności. Uczulony na pigmenty musiał zrezygnować z farb. Czyż jego obrazy nie są piękne?
Zobacz także:
Wybraliśmy 8 najbardziej znanych portretów na świecie. Kultowe dzieła z przymrużeniem oka
Tajemnicze murale Banksy’ego w Londynie. Co kryje się za „londyńskim zoo”?