Zamieszkać w zamku
Zamek w stylu neogotyckim wraz z przylegającymi budynkami mieści się w spokojnej dzielnicy San Diego (Kalifornia). Ta nietypowa posiadłość należy do Jeffreya Jordana – właściciela dużej agencji marketingowej.
Pomysł na budowę zamku kiełkował w głowie Jeffreya już od dzieciństwa. Jako chłopiec spędził noc w znanym „Zamkowym Hotelu” w Orlando, co zrobiło na nim ogromne wrażenie. Późniejsze podróże po Europie, podczas których zwiedzał średniowieczne twierdze, a także fascynacja serialem „Gra o tron” sprawiły, że Jeffrey postanowił spełnić dziecięce marzenie i zamieszkać we własnym zamku.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Inspiracją dla wyglądu zamkowej posiadłości w San Diego były głównie średniowieczne twierdze z Irlandii i Portugalii. Sam wybór materiału do budowy zamku zajął kilka miesięcy – w poszukiwaniu idealnego kamienia architekci i Jeffrey wypróbowali aż 20 różnych odmian wapieni. Ostatecznie wybrano portugalski wapień Nova Blue, który dobrze imituje kamień wykorzystywany do budowy średniowiecznych warowni. Z kolei do dekoracji kaplicy użyto wapienia Bianco wydobywanego w górach w północnych Włoszech. W projekcie wykorzystano też zabytkowy bruk pochodzący z Francji.
Skoro o elementach zabytkowych mowa, warto wspomnieć również o 300-letnim kole młyńskim z Portugalii, które stanęło na dziedzińcu. Niedaleko umieszczono również 350-letnią studnię z portugalskiej Sintry.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
We wnętrzach, oprócz wapienia, który nadał aranżacji bardziej średniowiecznego wyglądu, wykorzystano inne materiały, jak skóra, marmur czy mosiądz. Patyna pokrywająca mosiężne elementy symbolizuje upływ czasu, a skóra i marmur dodają aranżacji nuty luksusu i elegancji.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Hol wejściowy zwraca uwagę strzelistym sklepieniem i dekoracyjnym maswerkiem, przez który wpada do środka światło dzienne. Jednym z najbardziej wyjątkowych pomieszczeń w zamku jest kaplica z konfesjonałem, zaaranżowana na wzór średniowiecznych budowli sakralnych.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Schodząc po kamiennych schodach do podziemi, trafiamy do eleganckiego przedsionka z barwnymi tapetami i siedziskami obitymi miękkim welurem. Przedsionek prowadzi do dwupiętrowego klubu nocnego ze sceną, stanowiskiem DJ-a, lożą VIP i barem przypominającym kościelne organy.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Za klubem, architekci ukryli prywatną przestrzeń inspirowaną peruwiańskim pochodzeniem właściciela i dziedzictwem imperium Inków. Jedną ze ścian pokrywa mural przedstawiający walkę Inków z konkwistadorami. Z kolei rzeźbione drzwi w kolorze złota, inspirowane starożytnym peruwiańskim symbolem Tumi, skrywają bar oraz wejście do prywatnego spa w grocie.
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zdjęcie: Douglas Friedman
Zobacz też:
- Mieszkanie w starej berlińskiej kamienicy, którego wystrój będzie rozwijał się przez lata
- Dwupoziomowe mieszkanie we Wrocławiu. Kolorystyka zainspirowana zmieniającymi się porami roku
- Mieszkanie z widokiem na Warszawę. Komfortowa i elegancka przestrzeń dla pary z psem