Mario Cucinella należy do najbardziej cenionych włoskich architektów zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatu. Od 2015 roku prowadzi fundację SOS School of Sustainability, z młodymi projektantami szukając odpowiedzi na wyzwania związane z budownictwem i ochroną środowiska. Z firmą World’s Advanced Saving Project opracował technologię drukowania domów z gliny. Jest też autorem projektu pawilonu Włoch na Expo 2025 w Osace.
Mario Cucinella. Zdjęcie: Amedeo Turello
AD: Mediolańska instalacja „Inicjowanie zmian” wydaje się nawiązywać do domu Tecla, który zaprojektowałeś z gliny w technologii druku 3D. Czy to kontynuacja tamtego pomysłu?
Mario Cucinella: W pewnym sensie. Obecny projekt miał dotyczyć produkcji ceramiki. Zamiast budować instalację z cegły, zdecydowaliśmy się na drukowane bloczki. One w połowie składały się z gliny, w połowie z recyklingowanej ceramiki, czyli odpadów pochodzących z produkcji elementów łazienkowych. To przy okazji odzwierciedla filozofię firmy Roca.
Tecla była pierwszym eksperymentem wykorzystania naturalnych materiałów w druku 3D. Sam pomysł drukowania domów w 3D nie jest oczywiście nowy. Nam jednak nie zależało na drukowaniu jakichś willi, tylko na zbadaniu możliwości w zakresie form takich obiektów. Każdy nowy materiał czy nowa technologia mogą zainspirować nową estetykę. Pomyślałem, że to bardzo dobry sposób na dostęp do technologii również dla osób nieuprzywilejowanych lub w sytuacjach kryzysowych. Wydrukowanie takiego domu trwa mniej niż 200 godzin, nie potrzeba rusztowań. Można zoptymalizować jego kształt, zmniejsza się ilość odpadów, ponieważ maszyna używa tylko tyle surowca, ile potrzebuje. Dzięki komputerowi ze specjalnie opracowanym cyfrowym kodem można wydrukować dom w dowolnym miejscu na świecie. Zawsze podkreślam, że choć technologia druku 3D jest stosunkowo nowa, to wykorzystuje najstarszy materiał na planecie, łącząc tradycję z innowacją. Nie chodzi o innowacje dla nich samych, ale właśnie o to połączenie.
Prototyp domu TECLA powstał w 2021 roku w technologii druku 3D z pozyskanej lokalnie gliny. Zdjęcie: Iago Corazza
AD: Materiały znajdują się ostatnio w centrum zainteresowania projektantów. Jaka zmiana jest tu możliwa w kontekście zrównoważonego rozwoju?
Mario Cucinella: W sektorze budowlanym materiały generują największe problemy. W ciągu trzydziestu lat życia budynku aż połowa emisji dwutlenku węgla pochodzi z materiałów, które wykorzystano do jego wzniesienia. Druga połowa to energia z eksploatacji. W ostatnim czasie znacznie poprawiliśmy efektywność energetyczną budynków, ale nadal mamy problem z emisją materiałową. Przyszłością budownictwa jest recykling materiałów.
Podczas tygodnia dizajnu w Mediolanie zrobiliśmy też instalację „Urban Mining”. Zwracała uwagę na ten problem. Do budowy nowych konstrukcji musimy częściej wykorzystywać materiały rozbiórkowe.
AD: Zaprojektowany przez Ciebie pawilon na Expo w Osace wydaje się jednak bardziej opowieścią o formach architektonicznych.
Mario Cucinella: Chodzi w nim o to, że można zbudować budynek, ale można go też zmontować. Cały pawilon w Osace powstanie w efekcie przykręcania poszczególnych elementów, które następnie będzie można zdemontować i wykorzystać do tworzenia innych rzeczy. Myślę, że to ważny problem. W jaki sposób zaprojektować budynek, aby można go było rozebrać na części i stworzyć coś innego. Z powodzeniem robiliśmy to w przeszłości. Bazylikę Świętego Marka w Wenecji wzniesiono z wykorzystaniem elementów architektonicznych przywiezionych ze Stambułu.
Szkic pawilonu Włoch na Expo 2025 w Osace przetwarza trzy motywy: teatr, miasto idealne i ogród włoski. Zdjęcie: Archiwum MCA
AD: Ale czy da się w ogóle połączyć wznoszenie nowych budynków z poszanowaniem środowiska?
Mario Cucinella: Myślę, że tak, ale jeszcze w tym miejscu nie jesteśmy. Branża budowlana zmienia się bardzo powoli, lecz w ciągu ostatnich kilku lat wiele poprawiliśmy. Wykorzystujemy więcej naturalnych materiałów, z betonem lub stalą łączymy konstrukcje drewniane. Wszyscy, zarówno projektanci i konstruktorzy, jak i politycy, wiemy, że czas na zmiany. Nie zrezygnujemy z budowania. Potrzebujemy szkół, potrzebujemy mieszkań, ale musimy projektować je w inny sposób.
W wieżowcu Unipol Tower w Mediolanie zaproponowaliśmy wysokie na siedemnaście pięter atrium. Nazywamy je moderatorem klimatu. Znajduje się w południowo-zachodniej części budynku, gdzie zawsze jest najcieplej. Przez to znacząco zmniejszyliśmy zapotrzebowanie na klimatyzację. W zrównoważonym rozwoju nie chodzi bowiem o technologię, lecz o projekt architektoniczny. Wiele współczesnych budynków jest tak źle zaprojektowanych, że potrzebują dużo technologii, aby w ogóle działać.