W sam raz na jesienne celebracje
Nastał znakomity czas na sprawianie sobie przyjemności. Pogodna jesień pozwala naładować się słońcem przed nadejściem ciemnych miesięcy. Z kolei w jej bardziej pochmurne dni spragnieni jesteśmy miłych wrażeń. Przytulne wnętrza, znakomita kuchnia, fascynujące historie i malownicze tereny sprzyjające aktywności fizycznej – to wszystko można zastać w wyjątkowych historycznych obiektach noclegowych rozsianych po całym kraju. Wspólnie z portalem Slowhop.com przygotowaliśmy selekcję tych najbardziej klimatycznych.
Rezydencja Julin Slow Life (Podkarpacie)
U schyłku XIX wieku bywał tu książę Kentu i inni znamienici goście, a polowania w czerwonych frakach malował Kossak. To tutaj powstało pierwsze na terenie Rzeczpospolitej pole golfowe. Tu, czyli w Julinie, dawnej rezydencji rodziny Potockich na skraju Puszczy Sandomierskiej. W ubiegłym stuleciu dwór podupadł, ostatecznie jego historia skończyła się jednak happy endem. Trafił w ręce Moniki i Pawła, którzy z pasji dla dziedzictwa kulturowego tego miejsca postanowili przywrócić mu świetność. Dziś przyjmują gości w eklektycznych pokojach godnych arystokracji.
Rezydencja Julin Slow Life. Zdjęcie: Slowhop.com
Rezydencja Julin Slow Life. Zdjęcie: Slowhop.com
Rezydencja Julin Slow Life. Zdjęcie: Slowhop.com
Rezydencja Julin Slow Life. Zdjęcie: Slowhop.com
Szwajcarski Dworek (Dolny Śląsk)
Jego właściciele spędzili wiele lat w Szwajcarii, skojarzenie z architekturą tego kraju nasunęło im się więc mimowolnie. Zauroczeni górski chaletami, postanowili stworzyć w Polsce miejsce przywodzące na myśl przytulność i wygodę drewnianych chat w śnieżnych kurortach. Nie bez znaczenia pozostała jednak historia tego miejsca. 378-letni dom docenią miłośnicy dziedzictwa kulturowego Dolnego Śląska. Ewa i Tano wypełnili go antykami, skrupulatnie zbieranymi przez wiele lat. Historyczne detale, których nie udało się odratować, pozyskali z zabytkowych budynków do rozbiórki. Powstał unikatowy pensjonat z własnym SPA, który przypadnie go gustu spragnionym luksusu.
Szwajcarski Dworek. Zdjęcie: Slowhop.com
Szwajcarski Dworek. Zdjęcie: Slowhop.com
Szwajcarski Dworek. Zdjęcie: Slowhop.com
Szwajcarski Dworek. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Manowce (Zachodniopomorskie)
Jeśli dać się zwieść na manowce, to tylko tak piękne, jak te nad wodami Zalewu Szczecińskiego. To tu stoi powstały w latach 1902–1908 budynek zwany pałacem, choć tak naprawdę był prywatnym domem niemieckiego chirurga i naukowca. Po gruntownej renowacji, przeprowadzonej z szacunkiem do neoklasycystycznego założenia, Pałac Manowce stał się luksusowym, lecz prowadzonym z indywidualnym podejściem do gości hotelem. Jednym z jego atutów jest restauracja serwująca dania z lokalnych produktów, własnych warzyw i świeżych ryb prosto z zalewu.
Pałac Manowce. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Manowce. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Manowce. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Manowce. Zdjęcie: Slowhop.com
Willa Świeradówka (Dolny Śląsk)
A oto historia o tym, jak budynek może zawrócić w głowie i stać się rodzinnym marzeniem. 20 lat wcześniej Agnieszka i Maciej oglądali zrujnowaną willę stojącą przy górskim szlaku w Świeradowie-Zdroju. Zapragnęli przywrócić jej dawny blask i wiele lat później plan ten zrealizowali, już jako rodzice pięciorga dzieci. To właśnie jedna z ich córek wymyśliła nazwę “Świeradówka”. 120-letni hotelik w początkach swego istnienia gościł berlińskie elity, a za czasów PRL stał się bardziej egalitarnym pensjonatem “Czarodziejka”. Dziś budynek w kolorze pistacji położony na górskim zboczu zaprasza wszystkich miłośników secesji pragnących skryć się w górskim otoczeniu.
Willa Świeradówka. Zdjęcie: Slowhop.com
Willa Świeradówka. Zdjęcie: Slowhop.com
Willa Świeradówka. Zdjęcie: Slowhop.com
Willa Świeradówka. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Mojęcice (Dolny Śląsk)
To magiczne miejsce także leży na Dolnym Śląsku, ale cóż poradzić, że to nad Polską Doliną Loary znajduje się najwięcej pałaców i zamków? Niektóre z nich wciąż czekają na gotowych podjąć się ich renowacji szaleńców, inne już cieszą oczy pasjonatów historii i pięknych wnętrz. Pałac Mojęcice to projekt rodzinny, więc mimo jego elegancji i luksusu, panuje tu ciepły i kameralny klimat. Gosia, Andrzej i ich córka Ewelina, miłośnicy architektury wnętrz i kuchni, zadbali o wyjątkowe wrażenia dla tych, którzy podzielają ich zainteresowania. Uprawiają własne warzywa i owoce i wytwarzają sery, a swoje plony podają w autorskiej restauracji. Mariaż historii i dobrego smaku składa się na wyjątkową destynację idealną na rozgrzewający jesienny weekend.
Pałac Mojęcice. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Mojęcice. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Mojęcice. Zdjęcie: Slowhop.com
Pałac Mojęcice. Zdjęcie: Slowhop.com
Noclegi we wszystkich miejscach opisanych w artykule zarezerwujesz na portalu Slowhop.com.