Wystawa Sainera w Gdańsku
Sainer zdobył międzynarodową sławę jeszcze jako student łódzkiej ASP. Razem z Mateuszem Gapskim (pseudonim Bezt), jako Etam Cru zrealizowali kilkadziesiąt murali w Polsce i różnych krajach świata. Wielkoformatowe prace Etam Cru cechuje oryginalny styl czerpiący żywo z estetyki komiksu, ilustracji, filmów anime i klasycznego malarstwa. Murale przedstawiają najczęściej postaci opracowane z dużą szczegółowością, zanurzone w barwnym świecie realizmu magicznego.
Od 2016 roku, zmęczony wielkomiejskimi podróżami związanymi z tworzeniem murali, i szukając nowego sposobu artystycznej ekspresji, Sainer ruszył w plener. Obcowanie z naturą, doświadczanie jej piękna i kojącej mocy, pozwoliło mu głębiej zanurzyć się w malarstwie.
Wystawa „Sainer. Koloor”, którą do 25 lutego można oglądać w Pałacu Opatów, Oddziale Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku, jest efektem kilkuletnich poszukiwań kolorystyczno-formalnych.
Każda z 12 sal wystawienniczych opowiada o inspiracjach, badaniach nad formą i kolorem, a także o wyzwaniach, które artysta rzucał samemu sobie. Wystawa pejzaży Sainera to również opowieść o formalnej stronie malarstwa, dążeniu do zbudowania idealnej kompozycji, harmonii form i barw, a także coraz silniejszemu upraszczaniu przedstawianych elementów i wykraczaniu poza medium, jakim jest malarstwo.
Bo pejzaże Sainera są swoistym signum temporis – znakiem czasów, w których powstały. W swoich pracach Sainer próbuje oddać współczesny sposób rejestrowania rzeczywistości. Jego pejzaże nie są próbą wskrzeszenia tego nieco zapomnianego nurtu w malarstwie, ale poszukują dla niego współczesnej formy. Dlatego artysta chętnie łączy akrylowe malarstwo z grafiką komputerową, animacjami, a także rozszerzoną rzeczywistością, osiągając nowatorską formę.
Inspiracją do tworzonych przez Sainera pejzaży była twórczość słynnych polskich kolorystów, m.in. Jana Cybisa, Józefa Czapskiego, Tadeusza Piotra Potworowskiego czy Artura Nacht-Samborskiego. Z nich najbliższy Sainerowi jest Potworowski ze swoją niemal abstrakcyjną syntezą pejzażu.
Gdańsk to idealne miasto na weekendową eskapadę. Gdynia ze swoim arcyciekawym Muzeum Emigracji i Sopot z pięknymi plażami są na wyciągnięcie ręki. A będąc w Gdańsku, warto też wstąpić do Ratusza na wystawę prac Olgi Boznańskiej. To pierwsza solowa wystawa tej genialnej artystki w Gdańsku! Oprócz obrazów na odwiedzających czeka również mnóstwo pamiątek po Boznańskiej, m.in. jej sztalugi, pędzle, a nawet farby, które wciąż są zdatne do użytku.