Pomysł narodził się, kiedy studiowała rzeźbę na Accademia di Belle Arti w Perugii. – Po raz pierwszy spędzałam zimę w klimacie śródziemnomorskim i zetknęłam się z takim bogactwem przyrody. Zbierałam na ulicach nieznane mi liście, kwiatostany i owoce, wielkie szyszki pinii i różne kłącza. Rysowałam je, analizowałam konstrukcje, struktury, syntetyzowałam ich obraz i starałam się go oddać w uproszczonej formie rzeźbiarskiej – opowiada Ewa Baraniewska, absolwentka architektury wnętrz warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Zafascynowana nowymi kolorami, kształtami i fakturami, zaczęła marzyć o własnym studiu ceramicznym. Lampy, które lepi w starej technice wałka, zawdzięczają kształt narastaniu kolejnych warstw gliny.
W dzień to rzeźba o organicznym kształcie, zaczerpniętym z natury, w nocy lampa rozświetlająca wnętrze nieregularnymi plamami światła. Zdjęcie: Paweł Piotr Przybył
Szkliwa i angoby, czyli glinki, którymi dekoruje się ceramikę, ciągle potrafią zaskakiwać, są nieprzewidywalne. Staram się i do tej materii podchodzić organicznie, tak aby uzyskać efekt zespojenia części rzeźbiarskiej i malarskiej – tłumaczy autorka.
Proste, a jednocześnie ozdobne przedmioty nadają wnętrzom magicznego charakteru – niepowtarzalne w formie balansują na pograniczu dizajnu i sztuki. Dla Baraniewskiej światło jest czynnikiem wpływającym na nastrój. Stąd pomysł, aby artystyczny charakter obiektów połączyć z funkcją oświetlenia. Premierową kolekcję studia Rafa Ceramic możemy podziwiać na Instagramie i w warszawskiej pracowni twórczyni.
Zdjęcie: Paweł Piotr Przybył
Podobnie jak w naturze każda forma jest unikatowa, tak lampy Ewy Baraniewskiej się nie powtarzają, każda jest inna. Zdjęcie: Paweł Piotr Przybył
Zobacz także;
- Projektantka Aleksandra Żeromska o swoim serwisie do kawy "Kawki"
- Witold Szostak. Metodą prób i błędów
- Wazon OKO świętuje 10. urodziny! Malwina Konopacka opowiada nam o dekadzie z ceramiką w roli głównej
- Javier Calleja - jego prace przyciągają miłośników sztuki od Londynu po Tokio