Restauracja The Watson znajduje się na obrzeżach energicznej i spacerowej dzielnicy Mount Pleasant w Vancouver. Dokładnie za lokalem znajduje się alejka o nazwie Watson Street — to też jeden ze starszych zaułków w okolicy, który stał się inspiracją zarówno dla nazwy lokalu, jak i subtelnych nawiązań do Sherlocka Holmesa w przestrzeni restauracji.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Restauracja The Watson zlokalizowana jest w budynku z 2013 roku, który przypomina nieco magazyn. Charakteryzuje się oknami o pełnej wysokości z obramowaniem z cegły i falistym metalowym sufitem. Dolne piętro w pełni wykorzystuje wysokie na 7 metrów sufity.
Lokal wizualnie oszałamiający, a jednocześnie intymny w doświadczeniu
Główna przestrzeń jadalna i barowa robi wrażenie, ale co najważniejsze, nadal zachowuje przytulność i emanuje klimatem zaproszenia. Erica Colpitts połączyła tu delikatne i wyrafinowane elementy z obfitością ciepłego drewna, wełny i tweedu. - Widoczne postarzenie drewnianych elementów współgra z pozłacanym lustrem i przypalanym łukiem z mosiądzu, a łańcuchy żyrandoli przypominają naszyjniki zwisające nad krzesłami barowymi z tweedu. Efekt to mieszanka nieoczekiwanych materiałów, które jednak w sposób harmonijny organizują przestrzeń - opisuje architektka.
Antresola w restauracji zapewnia dodatkową przestrzeń nad główną częścią jadalną i barową. To praktycznie dodatkowe pomieszczenie, bardziej intymne i zmysłowe, w którym poczuć można się jak w strefie VIP. Efekt ten podbijają tu aksamitne zasłony w oliwkowozielonym kolorze, stolarki, marmurowe stoliki i mosiężne akcenty. Dzięki swojej lokalizacji i projektowi, mezzanina pozwala gościom oglądać restaurację z góry, oferując unikalne doświadczenie.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Paleta barw
Pomieszczenie jest niesamowicie jasne w ciągu dnia, projektantka swoimi wyborami palety barw, chciała tę jasność kontynuować i jednocześnie wprowadzić tu bogate tony, które przywodziłyby na myśl pracownie, galerie sztuki i biblioteki.
Sięgnęła więc po głęboką myśliwską zieleń - kolor ten organizuje ścianę z szerokimi panelami, na której zawisły dzieła sztuki. Zespół projektowy wybrał też inne warianty barwy zielonej, które pojawiły się w różnych punktach restauracji w postaci: przygaszonej ciemnej wełny w kolorze szałwiowym i zaskakująco intensywnej skórze w kolorze zielonej oliwki na tapicerce, do tego w oknach w górnej części lokalu zawisły oliwkowe aksamitne zasłony, nie zabrakło też roślin w kolorze głębokiej zieleni.
Całość uzupełniają kremowe ściany i marmur, delikatne odcienie szarości i czerni, ciepłe brązowe drewno i skóry oraz wypalone tony metalu.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Kilka antyków dla ugruntowania nowo zaprojektowanej przestrzeni
Klimat restauracji tworzą niezaprzeczalnie detale, jak zabytkowy sekretarzyk, który pełni funkcję stoiska dla hostess przy wejściu, czy stary telefon wystawiony pod szklaną kopułą.
Półki tylnego baru są wypełnione kolekcją zabytkowych książek i znalezisk z przeszłości, wśród nich: zabytkowa kasa fiskalna z Canada Post oraz torba lekarska - tu ukłon w stronę dr Watsona z Sherlocka Holmesa. Dwa pozłacane lustra obok baru pochodzą z Hotelu Vancouver, a bardzo stare koryto do karmienia koni jest używane w restauracji jako donica przy wejściu na półpiętro.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Miks materiałów
Odcień drewna był kluczowy w kreowaniu przestrzeni. Istotny był ten dla samego baru, jak i obszernej stolarki w całej restauracji. - Chciałam, by drewno miało nieco wyblakłą jakość, która natychmiast przywodzi na myśl dawne pochodzenie, miało to być coś miękkiego, „znoszonego”, ale nie szorstko zwietrzałego - komentuje Erica Colpitts.
W przestrzeni nie zabrakło też metalowych tonów. Po długich poszukiwaniach projektantka znalazła żyrandole z połączeniem postarzanych mosiężnych korpusów z ciemnymi stalowymi przewodami.
Łuk w tylnym barze jest z brązu – niezbyt jasny, ale wciąż pełen ciepła i głębi. Na górze pojawiły się zaprojektowane przez architektkę kinkiety, wykonane przez Johna Becka Steel - to egzemplarze w naturalnym odcieniu stali z nałożoną patyną i mosiężnymi podstawami.
Erica Colpitts jest fanką materiałów tradycyjnie używanych w męskiej odzieży, a The Watson było idealnym miejscem, by nimi zagrać. Znajdują się tu elementy tapicerowane w klasycznym tweedzie Harris, te o bardziej strukturalnych wzorach jodełki, a nawet luźnym i niemal chaotycznym wzorze tweedowym. Dodano do tego chropowatą wełnę, wytrzymałe aksamity oraz kilka materiałów imitujących skórę w różnych kolorach.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Maksymalizacja przestrzeni
Główna powierzchnia restauracji jest dość mała w porównaniu z ogólną wysokością sufitu, dlatego architektka zdecydowała się na przeskalowanie baru, który stał się centralnym punktem w przestrzeni. - To miejsce, w którym tętni restauracyjne życie - mówi Erica.
Nie tylko rozmiar baru był kluczowy w projekcie, ale także wprowadzonych tu dzieł sztuki i żyrandoli - wszystkie te elementy miały zapracować na efekt wizualnego uatrakcyjnienia przestrzeni, jednocześnie wprowadzając do niej poczucie przestronności.
Erica Colpitts zaprojektowała wysoki na prawie 5 metrów, piętrowy bar z pięknym przeskalowanym brązowym łukiem w centrum, wyposażonym w podświetlane półki na alkohole (mieszczące ponad 100 butelek). Lustro w łuku jest otoczone półkami przypominającymi biblioteczne ekspozycje i szuflady apteczne. W połączeniu ze szlachetnym, nieco podstarzałym odcieniem drewna, te detale sprawiają, że bardzo masywny bar wydaje się być tu od zawsze.
Wzrok przykuwa także zamówione dzieło sztuki autorstwa Rene Botha, które zdobi przeciwległą ścianę, równoważąc przestrzeń pod względem skali i dramatyzmu.
- Chcieliśmy, by te prace były nowoczesną interpretacją tradycyjnych wiktoriańskich martwych natur i portretów. Stąd sztywno ustawione i zaaranżowane dzieła sztuki typowe dla prywatnych sal i bibliotek. Chciałam czegoś dramatycznego i nastrojowego, romantycznego, ale z pazurem - mówi architektka wnętrz.
Restauracja The Watson w Vancouver. Projekt: Erica Colpitts Interior Design. Producentka: Karine Monié. Zdjęcie: Ema Peter Photography
Zobacz też:
- Nowy adres kulinarny do odkrycia w Warszawie. Koreańska restauracja Hesu przyciąga kolorami i pysznościami
- Oto najlepsze restauracje na świecie. Lista The World’s 50 Best Restaurants jest jak "kulinarne Oscary”
- Nowe restauracje i bary w Warszawie. Przyjemne dla oka i podniebienia