Kontrowersyjna rzeźba królowej Elżbiety II
Na początku 2023 roku Anto Brennan, rzeźbiarz z Belfastu otrzymał ważne zlecenie. Miał wykonać z brązu rzeźbę przedstawiającą królową Elżbietę II oraz jej ukochane psy corgi. Podobizna zmarłej w 2022 monarchini miała stanąć obok rzeźby księcia Filipa w ogrodach zamku Antrim w Irlandii Północnej.
Ani Anto Brennan, ani władze miasteczka Antrim, które zleciły wykonanie rzeźb,y nie spodziewały się, że podobizna angielskiej królowej będzie tak komentowana. Po uroczystym odsłonięciu rzeźby i publikacji jej zdjęć w mediach społecznościowych, internet oszalał.
Dzieło Anto Brennana przedstawia Elżbietę II w chustce na głowie, kurtce i wysokich butach. Królowa w ręce trzyma torebkę, bez której nigdzie się nie ruszała. Tuż przy monarchini artysta umieścił jej ukochane psy.
Największą kontrowersją okazał się wygląd królowej, a dokładnie brak podobieństwa do oryginału. Pod zdjęciem rzeźby w mediach społecznościowych pojawiła się masa komentarzy – zachwyty nad podobizną Elżbiety II mieszały się z uszczypliwymi komentarzami: „Królowa wygląda jak Robin Williams w filmie Pani Doubtfire”, „To jakaś babuleńka z targu, a nie królowa”. Są i tacy, którzy przyznają, że właśnie z takim wizerunkiem królowa im się kojarzy. Poza tym corgi, lepszy czy gorszy, i tak wynagrodzi wszystko. Te psy mają wysokie notowania i stanowią w internecie poważną konkurencję dla szopów praczy i kapibar.
Rzeźba Królowej Elżbiety II i księcia Filipa w otoczeniu psów corgi. Zdjęcie: Facebook.com / Antrim and Newtownabbey Borough
Patrząc na rzeźbę w Antrim, nie można zaprzeczyć, że nie przypomina królowej, która przez 70 lat rządziła Wielką Brytanią. Gdyby nie torebka i corgi, nietrudno byłoby pomylić Elżbietę II ze starszą panią, która przechadza się po zamkowych ogrodach z mężem i psami. Oprócz nierozpoznawalnych rysów twarzy, problemem rzeźby z Antrim jest również brak „królewskiej aury”.
Tylu kontrowersji nie wzbudza rzeźba królowej, którą odsłonięto w kwietniu tego roku w angielskim miasteczku Oakham. Młodsza Elżbieta w koronie i królewskich szatach stoi dumnie na cokole, na którym nie zabrakło też jej uroczych psów. Jeden siedzi grzecznie przy jej nogach, a dwa próbują wskoczyć na kamienny cokół i dołączyć do swojej pani.
Rzeźbiarzowi Hywelowi Pratleyowi całkiem dobrze udało się oddać nie tylko rysy twarzy Elżbiety II, ale również jej królewski status. Obecność ukochanych psów z kolei podkreśla "ludzką" twarz monarchii i, nie oszukujmy się, jest naprawdę urocze!