Prawie jak w kultowym serialu
Stephanie Glitter to performerka, artystka, drag queen i wizażystka, a także ikona stylu dla swoich 100 000 obserwatorów na Instagramie. I oczywiście wielbicielka szafy na buty Carrie Bradshaw z Sex and the City. Jej mieszkanie nie jest wielkie – ma 55 m2, znajduje się w samym sercu miasta, w pobliżu Piazza Cinque Giornate. „Przed lockdown’em praktycznie mieszkałam w szafie. Ze względu na pracę dużo podróżowałam, a mój dom był tylko punktem tranzytowym. Potem, po załamaniu psychicznym w czasie COVIDU, znalazłam to mieszkanie, które od razu nazwałam „domkiem dla lalek”. Jest nieco większe niż szafa, ale przede wszystkim jest to mój pierwszy projekt wnętrzarski. Nie jest to dokładnie dom Carrie Bradshaw, ale na pewno mieści bardzo dużo butów”. Całość jest kwintesencją osobowości i stylu Stephanie.
W garderobie stoi krzesło Ombra Tokyo projektu Charlotte Perriand (Cassina). Poduszka dekoracyjna jest z Armani Casa, a marokański dywan jest marki Berber. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Za wielką różową kurtyną ukryte są wszystkie peruki Stephanie Glitter. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Uwaga! Kurtyna!
„W pokoju wisi ogromna różowa kurtyna, za która ukryte są wszystkie buty, peruki i kostiumy. Nazywam ją kurtyną tygodnia: w każdy piątek rozsuwa się i zaczyna się przedstawienie”, mówi Stephanie. Dualizm między prawdziwym życiem a kreacją jest sercem tej historii i mieszkania. „My – Francesco i ja – Francesco jest osobą, a Stephanie postacią – postanowiliśmy kontynuować ten dualistyczny motyw również w przestrzeni domowej. Dom stał się idealną sceną dla Stephanie”, mówi. Nie wyobrażajcie sobie jednak popowego wnętrza: dwoistość Francesco-Stephanie jest odtworzona w rygorystycznych wyborach dekoracyjnych. Rezultat: idealnie spójny dom, który nie jest wynikiem projektu architekta, ale spontanicznej konstrukcji. „To wnętrze rosło razem ze mną jak moodboard. Wybierałam każdy element na pchlim targu, kierując się emocjami”, mówi Stephanie. Pierwszym przedmiotem, którego już nie ma, był zabytkowy rattanowy fotel inspirowany modelem znanym z francuskiego erotyka o Emmanuelle: „Był bardzo niewygodny, zwłaszcza gdy siadałam na nim, aby zrobić makijaż i fryzurę, ale wprawiał mnie w dobry humor. Od tego wszystko się zaczęło. Od tego uczucia. Potem zdałam sobie sprawę, że meblowanie wnętrza jest podobne do kreowania wizerunku scenicznego, tyle że odbywa się w przestrzeni”.
Stephanie Glitter pozuje w swojej kuchni połączonej z jadalnią. Misa na blacie jest dziełem Roberto Aponte. Wazon Shiva jest projektu Ettore Sottsassa (BD Barcelona). Wazon z kwiatami pochodzi z pchlego targu. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Z miłości do Prady i Miu Miu
Dualizm wyraża się również w kolorach palety zastosowanej we wnętrzach, ale nie odpowiada stereotypom opartym na kontrastach niebieski i róż – męskość i kobiecość. Kolory inspirowane są znacznie bardziej osobistą i zaskakującą narracją. „Uwielbiam buty od Miuccii Prady. Wybierając paletę kolorów do mieszkania, zainspirowałam się wywiadem udzielonym przed laty przez Miuccię. Powiedziała, że Prada reprezentuje to, kim jest – powagę, porządek i rygor, podczas gdy Miu Miu pokazuje, kim chciałaby być – lekkość, kobiecość, ironię. Żyję w takiej samej dychotomii: rygor i lekkość, powaga i frywolność. Zgaszony błękit w moim domu to błękit pudełek po butach Prady, a róż to dokładnie odcień pudełek Miu Miu. I podoba mi się, że jest to dokładnie ten róż, a nie baby pink – to Miu Miu pink. Na co dzień jestem poważną osobą, która pielęgnuje w sobie lekkość jako cnotę. Lekkość, ale nie powierzchowność. Ten dom jest tak poważny, jak ja, nawet jeśli jest pełen tiulu i butów na obcasie”. Mieszkanie jest traktowane jak osobisty pamiętnik, plan filmowy, garderoba i schronienie: dla Stephanie Glitter mieszkanie w przestrzeni to znacznie więcej niż życie w niej. To twórczy, wyzwalający, teatralny akt.
Regał Dodona Artemide pochodzi 1970 roku i zaprojektował go Ernesto Gismondi. Wazon Amazonia jest projektu Gaetano Pesce dla Corsi Design, bibeloty to Fornasetti. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Lampa z mosiądzu i szkła to zdobycz vintage, podobnie jak i kula dyskotekowa. Akcesoria to Fornasetti. Szkic wykonany przez Gio Pastori. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Korytarz w rytmie disco
Mieszkanie ma niewielki korytarz o długości dwóch metrów. „To właśnie tam imprezujemy. Znajduje się tu zabytkowy regał Artemide, kula dyskotekowa, szalony system dźwiękowy. Nazywam to miejsce moim prywatnym klubem”, mówi Stephanie. Korytarz to także przestrzeń codziennych rytuałów: „To moje kulisy przed wyjściem na miasto. Przechodzę obok toaletki z lustrem, sprawdzam, jak wyglądam, wybieram perfumy i wychodzę. Wychodzę na scenę, do prawdziwego życia”.
Sofa z drugiej ręki została obita aksamitem w kolorze szarozielonym. Lampa Costanzina jest marki Luceplan, a zaprojektował ją Paolo Rizzato. Poduszka dekoracyjna Kenzo. Na ścianie wisi para olejnych miniatur z początku XX wieku, które przedstawiają martwą naturę. Wazon Strøm Raawii. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Nowy etap
Teraz, gdy mieszkanie zostało w pełni urządzone, nadszedł czas, by je opuścić. „Sfotografowaliśmy wszystko, ponieważ się przeprowadzam. Przenoszę się do następnego miejsca. Chciałam uwiecznić tę przestrzeń, która reprezentowała piękne, beztroskie lata”, mówi Stephanie. Prace pod nowym adresem jeszcze się nie rozpoczęły. Ironia i lekkość będą dalej towarzyszyć Stephanie.
Chromowana lampa Parentesi jest od marki Flos – to projekt Achille Castiglioniego i Pio Manzù. Świeca dekoracyjna Fornasetti. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Na podłodze w sypialni leży marokański dywan berberyjski w stylu vintage (Klein Shades). Fotel to vintage, jest wykonany z drewna wrzośca i obity aksamitem w zwierzęcy motyw. Żyrandol jest wykonany ze szkła Murano. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Lustro w sypialni odbija dużą różową zasłonę skrywającą peruki i sukienki Stephanie. Zdjęcie: Matteo D’Angelo.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Italia.
Zobacz także:
Futurystyczne mieszkanie w Barcelonie. Ma mniej niż 60m2!
Czy to jest najbardziej kolorowe i radosne mieszkanie w Polsce?
Kolorowe mieszkanie w Warszawie. Poczuj wakacyjny klimat Palm Springs z lat 50. i 60.