Mieszkaniowe sentymenty
Zwykle jest tak, że swoje pierwsze mieszkanie na studiach wspomina się z nostalgią, ale trudno sobie wyobrazić powrót do niego. Zbyt małe i zbyt spartańskie. Para z Hamburga, która ma już nastoletnie dzieci i dom pod miastem, nie chciała porzucić miejsca, w którym spędziła wiele niezapomnianych chwil. Inwestorzy zlecili studiu projektowania wnętrz z listy AD100, prowadzonemu przez Lenę Schimmelbusch i Melissę Antonius, stworzenie funkcjonalnego, kolorowego i jasnego wnętrza, w którym rodzina będzie mogła spędzać weekendy.
Studio Antonius Schimmelbusch chciało stworzyć w niewielkiej kuchni atmosferę kojarzącą się z piknikiem. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Kuchnia – mała, ale pojemna
Jak stworzyć na małej przestrzeni – to tylko 53 m2 – mieszkanie, które pomieści cztery dorosłe osoby? Dobrze zaprojektowana przestrzeń do przechowywania to podstawa. Lena Schimmelbusch i Melissa Antonius uważają, że na tym nie można oszczędzać. Ekspertkom od projektowania wnętrz udało się zmieścić w pełni wyposażoną kuchnię i wygodną, choć w miniaturowym formacie, część wypoczynkową w kuchni, która zajmuje zaledwie sześć metrów kwadratowych. Wyczyn ten zaskoczył nawet właścicieli. „Wyzwaniem było zaprojektowanie kuchni w taki sposób, aby – oprócz części wypoczynkowej – było jeszcze wystarczająco dużo miejsca na przechowywanie pełnej gamy sprzętu kuchennego. W końcu udało nam się zmieścić wszystko – od suszarki do sałaty, przez duży zestaw garnków, po krajalnicę do parmezanu i kieliszki do jajek”. Roleta rzymska w paski filtruje światło dzienne, zapewniając ciepłą atmosferę, która stanowi przeciwwagę dla szarości Berlina. Delikatny zielony odcień ścian, sufitu i zabudowy stanowi również idealną oprawę dla sześciu kolorowych grafik z papugami.
Wielofunkcyjne pomieszczenia
Salon o powierzchni 22 metrów kwadratowych pełni kilka funkcji jednocześnie. Okrągły stół jadalniany mieści cztery osoby, które mogą usiąść na wygodnych, tapicerowanych krzesłach. Jeśli mają dołączyć dodatkowi goście, wystarczy dodać dwa stołki z kuchni. Doskonale pasują one do cytrynowożółtego regału zaprojektowanego specjalnie do tej przestrzeni. Dzięki rozkładanej sofie w mieszkaniu mogą nocować jeszcze dwie dodatkowe osoby. Zabytkowy sekretarzyk to miejsce na domowe biuro. Popracować można także, korzystając z biurka zintegrowanego z szafą, to miejsce pełni też funkcję toaletki. Łóżko, choć sypialnia nie jest duża, jest spore: „Celowo przesadziliśmy z proporcjami ogromnego, zakrytego zagłówka, ponieważ optycznie poszerza to wąskie pomieszczenie”, tłumaczą projektantki.
Studio Antoniusa Schimmelbuscha celowo zastosowało kolorowe spektrum barw w mieszkaniu. Trzeba było przeciwstawić się szarości Berlina. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Pamiątki z dawnych czasów
Projektantki ze studia Antonius Schimmelbusch znalazły miedzioryt przedstawiający pałac Charlottenburg z 1717 roku. Został powieszony nad stołem jadalnym wraz z portretem Sophie Charlotte. „Kilka pamiątek zostało odkrytych pod starymi deskami podłogowymi podczas renowacji: bilet do Woltersdorfu, strona gazety z 1888 roku, drewniany brelok do kluczy i kawałek dawnej sztukaterii. Umieściliśmy je wszystkie w ramce, którą powiesiliśmy w salonie”, wyjaśniają Lena Schimmelbusch i Melissa Antonius.
„Zawsze wyobrażaliśmy sobie naszych klientów pijących poranną kawę w tym miejscu”, mówią projektantki ze studia Antonius Schimmelbusch. Właściciele od razu wiedzieli, że chcą urządzić małą część wypoczynkową przy oknie. Stołek: Thonet Brothers, stolik: Thonet. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Studio Antonius Schimmelbusch zaprojektowało niewielką, ale w pełni funkcjonalną kuchnię. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Wielofunkcyjność – oprócz rozkładanej sofy i miejsca do pracy w części dziennej znajduje się również przestronna jadalnia dla czterech osób. Wykonany na zamówienie regał w kolorze słonecznej żółci to mnóstwo miejsca do przechowywania. Stół i krzesła marki Gebrüder Thonet znajdują się pod lampą firmy Weber & Ducré. Na ścianie wisi miedzioryt przedstawiający Pałac Królewski Charlottenburg z około 1717 roku. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Salon: fotel w salonie ze stolikiem kawowym marki Gebrüder Thonet oraz dywan „Karaoke Gold” marki Reuber Henning. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Wygodna, rozkładana sofa była niezbędna. Ta jest produkcji Pol74, przed nią stolik boczny od Yomei. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Studio Antonius Schimmelbusch lubi łączyć antyki (sekretarzyk) z nowymi meblami (krzesło Gebrüder Thonet). Koral i wazony są vintage. Zdjęcia: Ragnar Schmuck.
Przeskalowany zagłówek w tkaninie marki Pierre Freya. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Do szafy w sypialni dodano wnękę ze stolikiem. Pufa została obita tkaniną Pierre Frey, dywan pochodzi z kolekcji marki Reuber Henning. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Nad szafką na buty marki Schönbuch wiszą płaskorzeźby od berlińskiej firmy, produkującej ozdoby z gipsu. Lampy ścienne od Atelier MB. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Łazienka jest skąpana w turkusowym kolorze: Umywalka została zaprojektowana przez studio, płytki są od Ceramica Vogue, a oświetlenie od Wever & Ducré. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Lena Schimmelbusch i Melissa Antonius wspólnie prowadzą studio projektowania wnętrz Antonius Schimmelbusch. Zdjęcie: Ragnar Schmuck.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Germany.
Zobacz także:
Inspirowany naturą i morzem sopocki, rodzinny apartament
Mieszkanie w przedwojennej kamienicy. Zwróć uwagę na łazienkę z płytkami w kolorze wina
Paryski apartament z włoskimi akcentami