Zobaczcie rzeczy, które cieszą i zachwycają. Być może będą towarzyszyć Ci przez lata lub tylko zapiszesz je we wspomnieniach. Podarować można nawet doznania związane z podróżami albo eko-adopcję. Czy coś Cię zaskoczy?
1. Naczynie na poziomie
Jako nałogowa konsumentka herbaty, zwłaszcza Earl Grey’a, wiem, że moja ulubiona mieszanka wymaga odpowiedniej oprawy. Najlepiej klasycznej i z historią. Ideałem jest dla mnie kubek lub filiżanka z kolekcji Maria marki Rosenthal. Ten wzór powstał w 1916 roku! Dostępny jest w różnych wersjach – białej (słynna Biała Maria!), w kolorze kości słoniowej czy zdobiony drobnymi kwiatkami. Czy herbata smakuje lepiej w sygnowanej porcelanie? Nie, ale chodzi o celebrowanie chwili, którą jest picie ulubionego napoju i przyjemność dotykania wykonanego z pietyzmem przedmiotu.
2. Do oglądania
Grafika użytkowa od polskich twórców to świetny prezent – do mieszkania czy do biura, które lubimy oswajać własnymi przedmiotami. Zobacz projekty zdolnych ludzi, których spojrzenie na świat mi się podoba – Justyny Chmielewskiej, Weroniki Reroń i Wojtka Szczota. Te rzeczy mogą zostać z Tobą na dłużej lub sprawić przyjemność bliskiej osobie w każdym wieku.
Plakat WAVES WARSAW, projekt Wojciecha Szczota. Zdjęcie: materiały prasowe WAVES WARSAW.
Kalendarz filmowy Weroniki Reroń. Zdjęcie: materiały prasowe.
3. Elegancki dodatek
Vide-poche – tak Francuzi nazywają niewielkie naczynie, do którego wrzucasz po przyjściu do domu rzeczy z kieszeni. Może być wykonane z porcelany, ale też ze skóry, a lądują w nim klucze, drobne czy wizytówki. Vide-poche dosłownie oznacza opróżnianie kieszeni, choć sprawdzi się też jako naczynie na biżuterię na nocnym stoliku. Ty decydujesz. Tace z limitowanej edycji Westwing Collection x Meissen, czyli mistrza trendów i legendarnej manufaktury produkującej porcelanę od 300 lat, są dla mnie idealnymi vide-poche. Zdobione są literami, więc mogą być spersonalizowanym prezentem. Ja wybieram swoje inicjały i ten zakup planuję dla siebie.
Inicjał i nic więcej. Westwing Collection x Meissen. Zdjęcie: Westwing.
4. Kosmetyk z uśmiechem
Przez kilkanaście lat z powodów zawodowych śledziłam nowości na rynku kosmetycznym. Wiem doskonale, że najważniejszy dla skóry jest skład, ale nigdy nie mogłam powstrzymać się od oceniania także opakowań. Nie ukrywam, że lubię, kiedy dobrą ocenę można wystawić zarówno za zawartość, jak i wygląd. W przypadku marki Drunk Elephant do dwóch celujących ocen dochodzi jeszcze duży plus za śmieszną nazwę. Pijany słoń? Słonie faktycznie zjadają liście i owoce z drzew marula. Sfermentowane zawierają sporo alkoholu i krążą mity na temat słoni upojonych po takich posiłkach. Sama marka Drunk Elephant dementuje informacje na temat pijaństwa słoni. Ale nazwa i tak brzmi nieźle.
Zestaw Littles od Drunk Elephant. Zdjęcie: materiały prasowe Sephora.
5. TOP – mebel
Fotograf i projektant? To połączenie nie zaskakuje w przypadku Marcina Tyszki. Od ponad 30 lat robi świetne modowe zdjęcia i portrety. Kto miał przyjemność poznać Marcina wie, że piękno potrafi dostrzec nie tylko w ludziach. Od zawsze jest specjalistą od orchidei, roślin wszelkich, a od bardzo, bardzo dawna pasjonatem urządzania wnętrz, sztuki i designu. Z tej namiętności narodziła się kolekcja PUSZMAN x Tyszka. Polska firma z historią i człowiek z wyczuciem trendów i gustem – no i mamy sukces. Te meble są piękne i w dodatku wzorzyste! Sofy już u siebie nie zmieszczę. Ale może chociaż fotel?
6. Wycieczka alternatywna
Paryż to nie tylko wieża Eiffla, Centre Pompidou, Luwr czy setka innych ważnych miejsc, włączając otwartą po remoncie katedrę Notre-Dame. Otóż Paryż to też niezwykłe dzielnice zaprojektowane przez wizjonerów, takie jak Les Choux de Créteil, Les Espaces d`Abraxas i Le Pavé-Neuf w Noisy-le-Grand, Les Étoiles w Ivry-sur-Seine czy Viaduc de Montigny w Montigny-le-Bretonneux. Dla każdego, kto interesuje się architekturą snucie się po tych okolicach to doznanie niezwykłe. Także na liście moich prezentów marzeń jest wyprawa do alternatywnego brutalistycznego Paryża i jego przedmieść. To przedsięwzięcie ma jedną wadę – te rejony uchodzą za średnio bezpieczne dla turystów. Ale warto. Ja w tym roku zabieram na taką wycieczkę moją przyjaciółkę.
Na takie cuda napatrzysz się na osiedlu Les Choux de Créteil. Zdjęcie: Getty.
7. Do czytania i oglądania
Uwielbiam dawać przyjaciołom książki. Oczywiście te, które bardzo mi się podobają. W tym roku idealne wydają mi się dwie zupełnie różne pozycje – komiks „Mord na dzielni” młodej i zdolnej Beaty Pytko oraz „Ponadczasowe. O tym, co tworzy modę” Hayley Edwards-Dujardin. Pierwsza pozycja to opowieść o ciemnych stronach warszawskiej gentryfikacji. Mocne i pięknie narysowane. Druga polecajka to bazowa wiedza modowa przeplatana ciekawostkami – coś dla ludzi, którzy modę kochają, ale także dla tych, którzy czują się na jej terenie nie za dobrze. I trzecia pozycja – moim zdaniem idealny prezent dla każdego – dowolny gruby tom z serii „Fistaszki zebrane” (autor: Charles M. Schulz), czyli opowieści o psie Snoopy’m i jego przyjaciołach. Coś z tej kolekcji mam zawsze przy łóżku. Snoopy pomaga nabrać właściwego dystansu do świata. W moim prywatnym raju zamieszkuje tę samą jaskinię, co Muminki oraz Bromba.
„Mord na dzielni” Beata Pytko. Wydawnictwo Kultura Gniewu.
„Ponadczasowe. O tym, co tworzy modę” Hayley Edwards-Dujardin. Wydawnictwo Marginesy.
8. Crème de la crème
Sisley to dla mnie symbol luksusu. Te kosmetyki mają konsystencje, które sprawiają, że nakładając je, możesz poczuć się jak w spa. Supremÿa to najbardziej ekskluzywna linia marki Sisley, a krem pod oczy Supremÿa At Night The Supreme Anti-Aging Eye Cream, czyli nadzwyczajna pielęgnacja przeciwstarzeniowa, która przywraca okolicom oczu odmłodzony wygląd w szklanym słoiczku to mój osobisty Graal w kategorii pielęgnacji. W zestawie z kremem jest specjalny masażer, który wzmacnia jego działanie. To crème de la crème kremów pod oczy. Po prostu.
Krem pod oczy Supremÿa At Night The Supreme Anti-Aging Eye Cream ze specjalnym masażerem. Zdjęcie: serwis prasowy Sisley.
9. Adopcja symboliczna
Ten pomysł ucieszy miłośnika przyrody. Możesz podarować certyfikat adopcji foki, wilka szarego lub innego zwierzaka, dostępny poprzez wsparcie konkretnego programu WWF Polska. Do wyboru adopcja w formie jednorazowego lub regularnego wsparcia. Może rozważ niedźwiedzia brunatnego? W Polsce jest zaledwie 120 osobników. Ten gatunek potrzebuje ochrony, aby przetrwać. Do adopcji polecają się też zwierzęta występujące poza terenem naszego kraju.
10. Nie tylko dla dzieci
LEGO pożądam w każdej niemal postaci, chętnie je przekazuję, jeszcze chętniej przyjmuję. Rzucam się na każdy zestaw i prowadzę osobistą galerię ukończonych LEGO-form na parapecie, zestawiając najfajniejsze klocki świata z spadkowym wazonikiem art deco i gadżetami marki Fornasetti. To szalona, ale moja własna kompozycja. Marzy mi się staż w jakiejś pracowni twórczej firmy LEGO…
Zobacz także:
Projekt Roberta Majkuta z międzynarodową nagrodą. Oasis House to przykład domu podwójnego