Marzenia się spełniają
Któż z nas nie spędził miesiąca, tygodnia czy nawet dnia w Paryżu i nie marzył o tym, by pewnego dnia powrócić z kluczami w ręku do własnego mieszkania na Lewym Brzegu? Takie romantyczne marzenia zdarzają się licznym, ale niewielu ma to szczęście, by je zrealizować. W przypadku projektantki Fawn Galli ta wizja się spełniła. Niedawno zakończyła prace nad swoim wymarzonym paryskim mieszkaniem.
„To miasto zawsze było dla mnie wyjątkowe”, zachwyca się nowojorska projektantka. „Kiedy w wieku 20 lat mieszkałam w Paryżu i pracowałam jako opiekunka do dzieci, myślałam, że pewnego dnia osiągnę sukces, powrócę i kupię tu mieszkanie. Kiedy wróciłam do Stanów, zapomniałam o tym na długo".
Dla Fawn Galli wielkim przełomem na drodze do upragnionego sukcesu było rozpoczęcie kariery projektantki wnętrz – najpierw pracowała dla gigantów branży, takich jak Robert A.M. Stern i Peter Marino. Później Galli założyła własną firmę i zdobyła oddanych fanów, dzięki swojemu eklektycznemu stylowi i odważnemu wykorzystywaniu kolorów.
Projektantka Fawn Galli w swoim paryskim apartamencie, o którym marzyła od 20. roku życia. Zdjęcie: Richard Powers.
Wymarzony adres
Po kilku dekadach ciężkiej pracy marzenie o Paryżu powróciło. „Mój syn wyjechał na studia, a dolar był mocny, więc powiedziałem sobie: w końcu to zrobię – pojadę do Paryża i kupię mieszkanie”, mówi Galli. Początkowo wyobrażała sobie małe pied-à-terre (to francuskie określenie na drugie mieszkanie, w innym kraju lub mieście) – jedna sypialnia, może dwie – najlepiej w dzielnicy położonej w centrum miasta, takiej jak Piątka. W ciągu zaledwie jednego weekendu, podczas którego obejrzała cztery różne mieszkania, Fawn znalazła swój wymarzony paryski dom: trzy pokoje w stylu haussmannowskim w pobliżu Saint-Germain-des-Prés.
Galli zwróciła się do mediolańskiego studia zdobienia ścian Pictalab, aby stworzyło senny, różowy krajobraz na ścianach wejściowych. Zdjęcie: Richard Powers.
Duch wnętrza
Galli była absolutnie zauroczona misternymi gzymsami, parkietem w jodełkę w kolorze miodu i pięknie rzeźbionymi drewnianymi panelami, dlatego zachowała jak najwięcej oryginalnej architektury w swoim projekcie. Z pomocą lokalnej firmy architektonicznej Atelier UNDO zadbała o odświeżenie oryginalnych detali, a także zmieniła układ pomieszczeń, aby dodać dodatkową sypialnię. Otworzyła również niegdyś duszną przestrzeń, aby wpuścić do środka więcej złotego paryskiego światła.
Nad zabytkowym drewnianym stołem i krzesłami Galli zawiesiła wielkoformatową fotografię publicznego projektu mieszkaniowego we Włoszech. „Uwielbiam ten wydruk, ponieważ dodaje pomieszczeniu głębi”, wyjaśnia. Zdjęcie: Richard Powers.
Charakterystyczny styl
W paryskiej przestrzeni Galli zaznaczyła swój styl dzięki zastosowaniu kolorowego eklektyzmu. Zaczęła od salonu z wysokimi oknami i oryginalnym kominkiem z białego marmuru – wybrała do niego turkusowo-cytrynowo-żółtą kolorystykę, inspirując się barwami abstrakcyjnego wzorzystego dywanu. Został on wykonany na zamówienie dla jej własnej marki Fawn Galli Interiors. „Zleciłam także wykonanie otomany”, mówi,wskazując pufę w kontrastowym kolorze, obitą tkaniną Splat Lilac Martyn Thompson od marki The Future Perfect. Następnie zrównoważyła jasne meble bardziej neutralnymi elementami znalezionymi na wielu paryskich pchlich targach. Wśród nich znalazły się: zabytkowy fotel Raoula Guys z lat 50., sofa Beka z lat 70. i stary stół z trawertynu, który stał się najważniejszym obiektem w salonie.
Projektantka zastosowała podobne podejście w jadalni, równoważąc delikatne oryginalne detale drewnianymi meblami – długim stołem w stylu vintage i krzesłami z oparciami wykonanymi ze sznurka. Znalazły się tu też zabawne, niestandardowe tkaniny, w tym kolorowy dywanik, który sama zaprojektowała w tej samej żółto-turkusowej palecie, co salon.
Eklektyczny salon – fotele zaprojektowane przez Raoula Guys, sofa marki Beka z lat 70. i stół z trawertynu. Zdjęcie: Richard Powers.
Królestwo kolorów
W części prywatnej mieszkania Galli postawiła na jeszcze bardziej zaskakującą paletę kolorów i wzorów. W głównej sypialni ozdobiła ściany tapetą z dynamicznym motywem kwiatowym, zaprojektowaną przez Louise Jones. Szafki, które w mieszkaniu zastała, pomalowała na głęboki odcień bakłażana. „Wszyscy mówili mi, żebym się tych szafek pozbyła, ale potrzebowałam miejsca do przechowywania i nie chciałam marnować budżetu na nową zabudowę”, wyjaśnia projektantka. „Zdecydowałam się na malowanie i wymianę okuć”. Para prostych, białych foteli klubowych w stylu vintage okazała się świetnym wyborem do intymnej części buduarowej.
W rogu jadalni Galli połączyła niestandardowy dywan w kolorze turkusowym i żółtym z białym fotelem zaprojektowanym przez Scapinelli’ego, lampą wiszącą z początku XX wieku i ceramicznym postumentem. Wszystkie wspominane elementy zostały znalezione na paryskich pchlich targach. „Uwielbiam ten postument, ponieważ jest zarówno piękny, jak i kiczowaty”, mówi. Zdjęcie: Richard Powers.
„Pomalowaliśmy wnętrze tej szafki, aby utrzymać turkusowo-żółtą kolorystykę”, mówi Galli o ukrytej szafce do przechowywania w salonie. „Jest w niej element niespodzianki rodem z Alicji w Krainie Czarów. To nie jest nudna szafka, ma skarby w środku”. Zdjęcie: Richard Powers.
„Do kuchni wybraliśmy podłogi z lastryko i szafki ze szczotkowanego aluminium”, mówi Galii. Podłogi pochodzą z oferty Parquet Carrelage, a niestandardowe szafki zaprojektowało Atelier UNDO. „Najbardziej zabawnym elementem jest opalizujący fragment z płytek Dordini. Odbija światło w odcieniach różu i żółci”. Zdjęcie: Richard Powers.
„Jedyną rzeczą, której nie lubię robić, jest sprzeczanie się”, opowiada Galli o swojej decyzji o zachowaniu wbudowanych szafek w głównej sypialni, mimo że otoczenie radziło jej, aby je usunąć i zacząć od nowa. Zamiast tego po prostu pomalowała szafki na fioletowy bakłażan La Curiosité marki Ressource i dodała nowe okucia. „Zajęło mi to jakieś pięć minut. Tapicerowany zagłówek i pościel są wykonane z żakardu Lontano firmy Dedar. Kinkiety Karpo są od marki SLV, fotel vintage pochodzi z La Boutique Antiquities. Zdjęcie: Richard Powers.
Na ściany w głównej sypialni Galli wybrała tapetę Collaborate Lights Off australijskiej marki Louise Jones. Zdjęcie: Richard Powers.
”Chcieliśmy, aby łazienki miały zdecydowany charakter, więc wybraliśmy tę przeskalowaną tapetę firmy Flavor Paper”, opisuje Galli toaletę połączoną z głównym pokojem. „Wchodzisz do tej małej łazienki i czujesz się, jak w w innym świecie”. Galli połączyła odważną tapetę z kompaktową umywalką Furnified i baterią Hotbath. Zdjęcie: Richard Powers.
„Chcieliśmy, aby ta łazienka była prosta i nowoczesna”, mówi Galli o głównej łazience, w której zastosowała prostą baterię naścienną Duravit, mozaikę Dtile i lampy ścienne Artemide. „Z okna widać stare dachy centrum Paryża, co jest bardzo romantyczne”. Zdjęcie: Richard Powers.
Galli stworzyła zupełnie nową sypialnię w miejscu, w którym wcześniej znajdowała się garderoba, która była odcięta od naturalnego światła. Usunęła stolarkę, która zakrywała okna i zainstalowała zestaw szklanych drzwi, które znalazła na lokalnym targu, wpuszczając w ten sposób światło do pokoju. Następnie wybrała prostą ramę łóżka Vadheim z IKEA, metaliczny stolik boczny Kartell, oświetlenie w stylu vintage i niestandardowy dywan, który sama zaprojektowała. Zdjęcie: Richard Powers.
Łazienki pozostały proste i nowoczesne, aby zrównoważyć bogato zdobioną pozostałą część mieszkania, Galli pokryła ściany łazienki dla gości minimalistycznymi płytkami z motywem siatki od Dtile i zainstalowała matowe czarne baterie od Hotbath. Zdjęcie: Richard Powers.
Kiedy poprzedni właściciele wyprowadzili się, zabrali witrażowy panel, który kiedyś dzielił korytarz i sypialnię dla gości. Zamiast zamknąć tę pustą przestrzeń, Galli wypełniła ją szybą z żółtego szkła. Obok wezgłowia z IKEA projektantka postawiła szafką nocną USM Haller i lampę stołową Artemide. Zawiesiła również obraz urodzonego w Marsylii artysty Guillaume’a Paturela.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD.
Tekst: Laura May Todd.
Zobacz także:
Czy można umeblować dom książkami? Zespół włoskich architektów udowodnił, że tak!
Zaglądamy do przytulnej luksusowej rezydencji, która zdobyła 9 nagród