Brazylia może się poszczycić pięknymi plażami, rozległymi lasami deszczowymi oraz karnawałową eksplozją dźwięków i barw, która oddaje rozmach i energię lokalnego ducha. To ojczyzna mistrzów architektury światowej, takich jak Paulo Mendes da Rocha, Isay Weinfeld oraz oczywiście Oscar Niemeyer – gigant, twórca własnej formuły powojennego modernizmu. „Nie interesują mnie kąty proste ani wymyślone przez człowieka sztywne i bezduszne linie. Zajmują mnie krzywizny, swobodne i zmysłowe, takie, jakie widzę w górzystych krajobrazach mojej ojczyzny, meandrujących rzekach, falującym morzu i ciele kobiety, którą kocham” – stwierdzał z mocą. Na te związki wskazywał i we własnych szkicach. Sylwetkom przyszłych budynków jego autorstwa towarzyszą leżące, skaczące, tańczące nagie postaci kobiece. Dla współczesnych brazylijskich dizajnerów zmierzenie się z takim dziedzictwem stanowi ogromne wyzwanie. Nowe projekty przekraczają granice formy i funkcji, zachowując lokalną tożsamość. Widać to na wielu poziomach – od wyboru materiału przez kształt po detal czy fakturę obiektu. Twórcy nie boją się nowych odczytań klasyki XX wieku, umiejętnie łączą szacunek do historii z odwagą wyznaczania nowych ścieżek.
Budując sztukę: Arthur Casas
Od najmłodszych lat wiedział, że zostanie architektem. Pasję do projektowania rozbudził w nim ojciec, który zabierał chłopca ze sobą do pracy, czyli na place budowy. Podczas studiów zafascynowali go architekci, tacy jak Mario Botta i Alvar Aalto, ale zapytany o projektanta, który miał na jego twórczość największy wpływ, bez wahania wskazuje na Franka Lloyda Wrighta. Inspiracje do swych projektów Casas odnajduje w obserwacji rzeczywistości i studiowaniu szczegółów otoczenia. Wiele zawdzięcza sztukom wizualnym, które pozwalają mu dostrzegać powiązania między architekturą, malarstwem i modą. Nie bez znaczenia jest dla niego nawet brazylijska muzyka popularna. Jest jej prawdziwym znawcą.
Arthur Casas. Zdjęcie: Bob Wolfenson
Fotel „José Ignacio”, 2019. Mebel ma odzwierciedlać styl życia w José Ignacio, kiedyś wiosce rybackiej, a dziś luksusowym kurorcie. Zdjęcie: Studio Arthur Casas
Stolik pomocniczy „Ettore 0007”, 2020. Wykonany z marmuru i konglomeratów, zainspirowany geometrią w twórczości włoskiego mistrza dizajnu – Ettorego Sottsassa. Zdjęcie: Studio Arthur Casas
Globalny lokalizm: Rodrigo Ohtake
Jako syn słynnego architekta Ruya Ohtake i wnuk wybitnej malarki Tomie Ohtake Rodrigo jest głęboko zakorzeniony w brazylijskiej tradycji artystycznej. Za swego głównego inspiratora uważa Oscara Niemeyera, którego nazywa „największym architektem wszech czasów”. Z jego twórczości do własnych prac stara się przenosić połączenie piękna z elementem zaskoczenia. Dalsze inspiracje czerpie z bogatego zaplecza życiowych doświadczeń, kultury i przyrody Brazylii oraz oczywiście z jej monumentalnej architektury. Odrzuca przy tym wiarę w styl międzynarodowy. Z otwartością przygląda się temu, co lokalne, i tu znajduje materiał do realizacji o globalnej randze.
Artysta stoi na jednym z serii dywanów zainspirowanych naturalnymi krzywiznami brazylijskich rzek, które – jak mówi – „są jednocześnie niepowtarzalne, bo charakterystyczne dla lokalnego krajobrazu, i atrakcyjne w odbiorze globalnym”. W tle obrazy Tomie Ohtake, babki projektanta. Zdjęcie: Ruy Teixeira
Niezaspokojona ciekawość: Jared Almeida
Od dziecka marzył, by zostać zawodowym twórcą. Pasjonował się malarstwem, ilustracją, projektowaniem mody i architekturą. W wieku 16 lat rozpoczął pracę w fabryce mebli, gdzie poznał proces produkcji – od doboru materiałów po finalny montaż. W jego realizacjach widać silny wpływ brazylijskiego modernizmu, a szczególnie Joaquima Tenreiro. Moment jego odkrycia Almeida uznaje za przejście od postrzegania świata w czerni i bieli do widzenia w kolorach. Na styl projektanta wpłynęli także Oscar Niemeyer, João Batista Vilanova Artigas, Sérgio Camargo i Lygia Clark. Dziś Almeida czerpie inspiracje z różnorodności kulturowej Brazylii. – Nieustannie karmię swoją ciekawość, ponieważ wierzę, że to kluczowy składnik kreatywności – zaznacza.
Jared Almeida. Zdjęcie: Renata Larroyd
Fotel „Celine”, którego kształty zainspirowane są naturą drewna, materializuje ideę „otwartych ramion”. Zdjęcie: Le + Gui
„Phillips” (2010) – połączenie stołka pianisty i śruby krzyżowej – sprawdzi się też w roli stolika pomocniczego. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Jareda Almeidy
Sąsiedzki funkcjonalizm: Claudia Moreira Salles
Claudia Moreira Salles we wczesnej młodości mieszkała w pobliżu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Rio de Janeiro. To tam w latach 70. trafiła na wystawę poświęconą Bauhausowi. Jak opowiada, zafascynowana integracją sztuki, dizajnu i rzemiosła, postanowiła pójść tą drogą i zapisała się do szkoły projektowania opierającej swój program na interdyscyplinarnych zasadach Hochschule für Gestaltung w Ulm. Wśród swoich mistrzów wymienia Joaquima Tenreiro i Sérgia Rodriguesa. Funkcjonalność traktuje szeroko, łącząc ją z emocjonalnym przekazem.
Drewniana ławka „Jangada”, zaprojektowana w 2000 roku z pierwszej pozyskanej w zrównoważony sposób partii drewna ze stanu Acre, kształtem nawiązuje do kanoe. Zdjęcie: Ruy Teixeira
Claudia Moreira Salles. W tle zdjęcie „Sintonia Fina”, limitowanej serii lamp, które zaprojektowała w 2016 roku dla galerii z Rio de Janeiro. Zdjęcie: Andrés Otero
Seria lamp „Sintonia Fina”, wykonanych z drewna, miedzi i niobu – występującego w Brazylii metalu rzadkiego, który zmienia kolor pod wpływem elektrolizy (bez użycia barwników). Zdjęcie: Andrés Otero
Przekształcając ikony: Lattoog
Leonardo Lattavo i Pedro Moog, duet brazylijskich projektantów (a wcześniej architektów), czerpie z trzech podstawowych źródeł: rodzimej kultury, architektury oraz przyrody. Studio Lattoog wyraźnie nawiązuje do ikon Rio de Janeiro, przekształcając charakterystyczne elementy miasta i krajobrazu w unikatowe meble. Oddaje hołd wybitnym twórcom, takim jak Roberto Burle Marx, Sergio Rodrigues i Lina Bo Bardi, kontynuując ich dziedzictwo w swoich projektach. Prace studia są świadectwem brazylijskiego synkretyzmu kulturowego – w harmonijny sposób łączą wpływy różnych tradycji oraz motywy przyrodnicze.
Projektanci i ich krzesło „Pantosh”, którego nazwa, forma i skład wywodzą się z dwóch klasycznych modeli: „The Panton Chair ” Duńczyka Vernera Pantona oraz „Willow Armchair ” Szkota Charlesa Renniego Mackintosha. Dla Lattoog mebel jest przykładem kulturowego kanibalizmu. Według jego koncepcji, sformułowanej przez Oswalda de Andrade w 1928 roku, lokalna, rewolucyjna kultura powstaje, pożerając, trawiąc i w ten sposób redefiniując elementy kultury kolonizatorów. Zdjęcie: Felipe Varanda
Zobacz też:
- Dizajn w rytmie K-pop
- Islandzki dizajn czerpie z dziedzictwa wikingów, nordyckiego umiłowania prostoty oraz nieziemskiego krajobrazu
- Projektanci z Libanu - przewodnik po wzornictwie prosto z Bejrutu