Stare Podgórze się zmienia. Ta zaniedbana niegdyś część Krakowa, położona między Wisłą a zielonymi terenami Krzemionek, przyciąga historyczną zabudową pełną klimatycznych miejsc, bliskością centrum i bogatą ofertą kulturalną. Ostatnio przybywa tu więc nowych domów i nowych mieszkańców. Przy ulicy Rękawka, gdzie przez wiele lat mieściła się siedziba specjalizującej się w tkaninie Spółdzielni Pracy Rękodzieła Artystycznego „Wanda”, stanął niedawno kameralny apartamentowiec. Osiemdziesięciometrowe mieszkanie kupiło w nim młode małżeństwo – miłośnicy pastelowych odcieni, kinematografii i kotki Żanety, która jest pełnoprawną członkinią rodziny.
Fragment strefy kuchennej. Krzesła „Stick” polskiej firmy Fameg. Nad stołem lampa „Wells” szwedzkiej marki pr Home. Zdjęcie: Mood Authors
Projekt wnętrza zlecili warszawskiemu Butterfly Studio, prowadzonemu przez Annę Baranowską i Joannę Felczuk. Nazwa biura nie jest przypadkowa. Młode architektki lubią niecodzienne połączenia kolorystyczne w mieszkaniach. Wydały nawet na ten temat e-book, w którym dzielą się swoimi doświadczeniami i inspiracjami. – Tak naprawdę wszystko jest kolorem – twierdzi Anna Baranowska. – Dobór konkretnych odcieni zależy oczywiście od osobistych preferencji użytkownika, ale też od natężenia i barwy oświetlenia, liczby okien. Ten sam kolor w każdym wnętrzu może wyglądać zupełnie inaczej, dlatego ważne, by próbki kolorystyczne stosować zawsze na miejscu – tłumaczy.
Ciemnoróżowa zabudowa kuchni w miejscu pionu wentylacyjnego współgra z jasnymi szafkami. W odcieniu różu są tu także fugi między białymi płytkami „Stromboli White Plume” marki Equipe. Blaty wykonano z lastryko Retro Mood. Zdjęcie: Mood Authors
Tym razem właścicielom zależało na pastelach. – Nasi klienci, choć zwykle początkowo deklarują, że chcą dużej dawki koloru, po obejrzeniu pierwszych wizualizacji często proszą o stonowanie projektu. W tym przypadku było inaczej. Inwestorzy chcieli, by barw było jeszcze więcej – opowiada Joanna Felczuk. Właściciele są fanami różu. Ten kolor dominuje więc w całym wnętrzu, ale równoważą go odcienie zieleni i błękitu oraz wszechobecny wzór lastryko. Starannie dobrane, wielobarwne terrazzo występuje tu w różnych odmianach, ale doskonale komponuje się z resztą wyposażenia.
W strefie wypoczynkowej uwagę zwraca błękitna kanapa „Cloud” marki Optisofa i lampa „Form” z limitowanej kolekcji Artera Colours. Obok biały taboret „Oly” polskiej marki noo.ma, puf „Alto” z Westwing Collection i stolik „Wemmel” firmy Jotex, na którym stoi m.in. wazon „Nana” Malwiny Konopackiej. Zdjęcie: Mood Authors
Sercem mieszkania jest wielofunkcyjny salon połączony z kuchnią. Tu na architektki czekało też najwięcej wyzwań i niespodzianek. – Okazało się, że na suficie są uskoki, bo piętro wyżej w tym miejscu znajduje się balkon. Deweloper nie zaznaczył tego na rysunkach. Zmieniłyśmy nieco projekt i zaproponowałyśmy sufit podwieszany, który przy okazji skrywa kasetę dużego ekranu do projektora – wyjaśnia Felczuk.
Na regale korespondujące z wystrojem bibeloty w pastelowych kolorach, wśród nich kubek „Ucho” Malwiny Konopackiej i wazony „Barva” Pani Jurek. Z lewej stolik pomocniczy marki Ellos Home. Zdjęcie: Mood Authors
Zabudowę kuchenną autorki rozplanowały na planie litery L, zestawiając jasny róż szafek górnych z pastelową zielenią szafek dolnych. W części przy oknie zabudowa tworzy efektowną, jednolitą płaszczyznę, choć znajduje się tam szacht wentylacyjny. Wystający ze ściany pion udało się ukryć, projektując płytsze meble i wycinając w obudowie praktyczne wywietrzniki. Całość pomalowano na ten sam, ciemnoróżowy odcień, jaki mają podwieszany sufit i wąski pas na jednej ze ścian w części wypoczynkowej, przez co pomieszczenie jest ujętą w ramy malarską abstrakcją, intrygującą kompozycją kolorystyczną.
W sypialni główną rolę gra tapicerowane łóżko marki Happy Barok. Geometryczną kompozycję zagłówka podkreślają prążkowane panele firmy Orac Decor. Na stoliku z prawej lampka „Setago” projektu Jaimego Hayona dla &Tradition, z lewej – wazon „Barva” Pani Jurek. Zdjęcie: Mood Authors
Podobną proweniencję wydaje się mieć także sypialnia, której aranżacja powstała na podstawie jednego zdjęcia przesłanego przez inwestorkę. Przedstawiało zbiór pastelowych form geometrycznych. To wystarczyło, by architektki urządziły komfortową przestrzeń wypoczynku, w której główną rolę gra tapicerowane łóżko z welurowym wezgłowiem i autorski stelaż na telewizor wyeksponowany na tle graficznej tapety. Konstrukcję stelażu tworzą biegnące od podłogi do sufitu dwa stalowe słupy. Pomalowane na niebiesko pełnią funkcję dekoracyjną i praktyczną, bo schowano w nich kable i instalacje.
Strefę prysznicową w łazience podkreślają lastrykowe płytki „Doria Sabbia” marki Pamesa oraz zestaw natryskowy „Genova” firmy Imex. Zdjęcie: Mood Authors
W mieszkaniu znalazła się ponadto duża garderoba, gabinet, łazienka oraz toaleta dostosowana również do potrzeb czworonożnej domowniczki. Z myślą o kotce Żanecie architektki zaprojektowały funkcjonalną szafkę pod umywalkę, która skrywa kuwetę, oraz wybiły niewielki otwór w ścianie, pozwalający zwierzęciu na swobodny dostęp do pomieszczenia. To ich pierwsza realizacja takiego rozwiązania, ale – jak tłumaczą – sprawdza się świetnie. Żaneta od razu wyczuła, że stworzono je dla niej.
Szafka w toalecie skrywa m.in. miejsce na kocią kuwetę. Powyżej wykonane na zamówienie okrągłe lustro na tle ułożonych w jodełkę płytek „Harlequin Blue” marki Ecoceramic. Posadzka z kafli „Medley White Classic” firmy Emil Ceramica. Zdjęcie: Mood Authors
Architektki Joanna Felczuk i Anna Baranowska prowadzą Butterfly Studio dopiero od czterech lat, ale na koncie mają już wiele realizacji wnętrzarskich. Zdjęcie: Mood Authors
Zobacz też:
- Wnętrzarski crème de la crème. 7 wnętrz polskich architektów, które podbiły serca czytelników AD
- Rysunek z natury: mieszkanie miłośniczki sztuki na poznańskim Łazarzu
- Mieszkanie architektki w przedwojennej kamienicy. Szacunek dla przeszłości i wygoda współczesności