Nietuzinkowe noclegi wybraliśmy we współpracy z portalem Slowhop.com. Podróże do miejsc prowadzonych przez gospodarzy ze społeczności Slowhop obfitują w doznania estetyczne i doświadczenia oraz zachęcają do uważności.
Hacjenda Kiekrz (Wielkopolska)
Willa z lat 70. na północno-zachodnim krańcu Poznania to spełnione marzenie pewnego profesora. To z jego fantazji zrodził się dom w stylu mauretańskim położony na skarpie nad Jeziorem Kierskim. Nie szczędził wysiłków, by do PRL-owskiej rzeczywistości przenieść hiszpański klimat: bryła budynku oplotła wewnętrzny ogród-patio, który w naszym klimacie zbierał wodę opadową trafiającą do fontanny. Powstał także taras ze ścianą z andaluzyjskiej ceramiki, rozciągającą się również na szerokość salonu. Arkadowe łuki kończące taras przynoszą widok na jezioro, latem zasłonięty przez bujną zieleń. Dom kupili Kasia i Szymon, którzy zmodernizowali konstrukcję i wzbogacili ją o przeszkloną piramidę nad patio. Zadbali jednak o zachowanie PRL-owskich i andaluzyjskich akcentów, tworzących unikatowy klimat willi. Dom dla 7 osób można wynająć na wyłączność na wakacje czy kameralne warsztaty.
Hacjenda Kiekrz. Zdjęcie: Slowhop
Hacjenda Kiekrz. Zdjęcie: Slowhop
Hacjenda Kiekrz. Zdjęcie: Slowhop
Hacjenda Kiekrz. Zdjęcie: Slowhop
Moja Mała Toskania (Śląsk)
Posiadłość rodem z Toskanii należąca do Janusza góruje nie nad winnicą, a… plantacją orzechów laskowych na Śląsku. W sąsiedztwie Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd leży wieś Cisowa, która urzekła właściciela swoją tradycyjną zabudową. By w nią nie ingerować, najpierw przeniósł na Jurę Krakowsko-Częstochowską 100-letnie chaty z okolic Limanowej. Następnie z pomocą miejscowych rzemieślników tradycyjnymi metodami wykończył je kamieniem jurajskim. Powstały domy nieodbiegające od charakteru wioski, wewnątrz tworzące jednak iście toskański nastrój. Na atmosferę wpływają użyte materiały – drewno nadaje zapach i przytulny klimat, a kamień w gorące dni zapewnia przyjemny chłód. Z tarasu roztacza się piękny widok na wzgórza, a ukryty wśród zieleni basen pozwala na chwilę orzeźwienia.
Moja Mała Toskania. Zdjęcie: Slowhop
Moja Mała Toskania. Zdjęcie: Slowhop
Moja Mała Toskania. Zdjęcie: Slowhop
Moja Mała Toskania. Zdjęcie: Slowhop
Queen’s Garden (kujawsko-pomorskie)
To nie Grecja, to leżący na Kujawach Rypin. Dom, który dziś pod nazwą Queen’ Garden jest otwarty dla gości, pełnił kiedyś funkcję przechowalni owoców. Na 4 hektarach ziemi rozciągających się za nim dziadek właścicielki uprawiał owocowy sad. Budynek wyremontował jego syn, pasjonat projektowania ogrodów, który planował założyć tutaj klimatyczną kawiarnię. Jego dzieci powołały jednak do życia dom służący wypoczynkowi nad wodą i pośród bujnej roślinności. Olbrzymi ogród ma bowiem własny staw z łódką, którą można dopłynąć na wyspę pośrodku. Dom dla 16 osób z sauną, jacuzzi, dwiema kuchniami i malowniczym tarasem można wynająć na wyłączność razem z cateringiem.
Queen`s Garden. Zdjęcie: Slowhop
Queen`s Garden. Zdjęcie: Slowhop
Queen`s Garden. Zdjęcie: Slowhop
Queen`s Garden. Zdjęcie: Slowhop
Wiatrak Zyndaki (warmińsko-mazurskie)
To w Hiszpanii i Francji w dawnych wiekach wiatraki powstawały z kamienia na planie okręgu. Dla Polski charakterystyczne były drewniane czworokątne koźlaki. Nina i Rafał uznali jednak, że ta drobna kulturowa nieścisłość zostanie im wybaczona i na wzniesieniu we wsi Zyndaki zbudowali wymarzony wiatrak. Od początku wiedzieli, że chcą pracować według techniki sprzed ponad 200 lat. Wszystkie użyte do stworzenia konstrukcji otoczaki pochodzą z pobliskich pól. Ponieważ na wzniesieniu nie dało się postawić dźwigu, na jego szczyt każdą cegłę, kamień i belkę właściciele transportowali ręcznie. To wyjaśnia, dlaczego budowa wiatraka trwała 6 lat. Dziś jednak jest już otwarty dla Gości – przyjmie 4 szukające niebanalnego noclegu osoby i zapewni niepowtarzalne doświadczenie snu pod otwartym dachem z maszynerią wiatraka.
Wiatrak Zyndaki. Zdjęcie: Slowhop
Wiatrak Zyndaki. Zdjęcie: Slowhop
Wiatrak Zyndaki. Zdjęcie: Slowhop
Wiatrak Zyndaki. Zdjęcie: Slowhop
Taras Tarczyn (Dolny Śląsk)
Kolacje na tarasie niczym we włoskim filmie i uczta dla najbardziej nienasyconych oczu – dom Uriana we wsi Tarczyn to kierunek dla tych, którzy lubią życie i kochają piękno. Gospodarz jest projektantem wnętrz, kolekcjonerem sztuki, malarzem i ogrodnikiem. Nic więc dziwnego, że artystyczny duch unosi się ponad każdym metrem kwadratowym posiadłości. Apartamenty wypełnione dizajnem i antykami pełne są koloru i eklektycznych zestawień. We wnętrzach spotyka się wzornictwo z niejednej epoki i całego świata. To samo można powiedzieć o gościach: to barwne miejsce ze spektakularnym widokiem na Karkonosze przyciąga równie kolorowe osobowości. Pragnący je odwiedzić mogą wypoczywać w apartamentach 2-osobowych lub lofcie dla 10 osób.
Taras Tarczyn. Zdjęcie: Slowhop
Taras Tarczyn. Zdjęcie: Slowhop
Taras Tarczyn. Zdjęcie: Slowhop
Taras Tarczyn. Zdjęcie: Slowhop
Noclegi we wszystkich miejscach opisanych w artykule zarezerwujesz na portalu Slowhop.com.