Oto 7 powodów, by przyjrzeć się jej twórczości z bardzo bliska:
1. Manewry wokół abstrakcji
O pracach Olgi de Amaral mówi się, że przynależą do nurtu fiber art (czyli sztuki tkaniny), ale tak naprawdę jej wielkoformatowe rzeźby wyplecione z wełny, bawełnianych koralików, płatków złota i końskiego włosia świetnie wpisują się w szerszą opowieść o abstrakcyjnej sztuce latynoamerykańskiej. Każda z realizacji artystki odnosi się do któregoś z wielkich wyzwań abstrakcji – jak przeprowadzić najprostszy podział przestrzeni? Gdzie linia ustępuje plamie, a gdzie gra pierwsze skrzypce? Czym zmylić oko widza, kreując wrażenie ruchu lub wielowymiarowości płaskiego elementu? Artystka myślenie o przestrzeni ma w małym palcu, przed studiami artystycznymi w zakresie tkaniny ukończyła studia w zakresie rysunku architektonicznego. Południowoamerykańska sztuka abstrakcyjna ma mocne tradycje – warto tu wspomnieć fascynujące prace Lygii Clark czy Lucio Fontany – a tkaniny Olgi de Amaral dopisują do tych historycznych praktyk kolejny rozdział.
Entrelazado en naranja y gris «multicolor» (tłum. Plecionka w tonacji pomarańczowej i szarej „multikolor”), 1969, 200 x 80 cm. Wełna. Artist`s reference: OA0056. Zdjęcie: ©Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Hojarasca blanca y seca (tłum. Ściółka leśna w tonacji bieli), 1973, 230 x 160 cm. Wełna, bawełna, włókna syntetyczne, sizal, rafia, końskie włosie. Artist`s reference: OA0125. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
2. Wszystko złoto, co się świeci
Złote zwoje papirusa, a może plastry miodu wypełnione drogocennym kruszcem? Wiele z rzeźb Olgi de Amaral to monokolorowe obiekty wykorzystujące błysk i barwę złota. To nie tylko czysta estetyczna konwencja. Mówimy w końcu o sztuce, która powstaje w Kolumbii wciąż pamiętającej czasy hiszpańskiego podboju. Sama artystka podpowiada jednak bardziej uniwersalną opowieść o złocie jako nośniku wyjątkowych znaczeń. W jednym z wywiadów towarzyszących wystawie w Museo de Arte Moderno de Bogota mówiła: „Pierwsze wspomnienia związane ze złotym kolorem to nie prekolumbijskie złoto Bogoty, ale kościelne, barokowe nastawy ołtarzowe. Złoto zawsze kojarzyć mi się będzie z duchowym wymiarem”.
Lienzo ceremonial Ill (tłum. Płótno obrzędowe III), 1987, 160x185 cm. Len, gesso, Linen, gesso I włókno akrylowe. Artist`s reference: OA0457. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Alquimia 79A (tłum. Alchemia 79 A), 1991, 150 x 190 cm. Len, gesso i płatki złota. Artist`s reference: OA0649A. Zdjęcie: © Miguel Pinilla / Archive of the artist. © Olga de Amaral.
3. Zapis historii sztuki tkackiej
Mówiąc o spuściźnie Olgi de Amaral niemal zawsze stawia się ją w jednym szeregu z Sheilą Hicks i Magdaleną Abakanowicz, klasyczkami sztuki tkaniny. Wszystkie trzy twórczynie rzeczywiście mają wspólny mianownik – w podobnym czasie, czyli latach 60. i 70. zaczęły tworzyć wielkoformatowe przestrzenne obiekty z włókien. Eksperymentowały z materiałem, który do tej pory przynależał przede wszystkim do sfery domowego wystroju, a jednocześnie kojarzył się z niedocenianą twórczością kobiet. Wprowadzając mocny intelektualny program do tkaniny, wspólnie przesunęły granicę tego, czym może być rzeźba, dużo dalej. I chwała im za to. Ten dryg do redefinicji przyjętych definicji to wyróżnik Olgi de Amaral, na pewno łączący się z jej wykształceniem – artystka ukończyła Cranbrook Academy w Michigan, szkołę, o której często mówi się, że jest amerykańskim odpowiednikiem Bauhausu.
Nudo magenta (tłum. Akt w tonacji magenty), 2011, 300 x 30 cm. Len, gesso i włókno akrylowe. Artist`s reference: OA 1304. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Pozo azul 6/13 (tłum. Niebieska studnia), 2012, 100 x 80 cm. Len, gesso, papier japoński i włókno akrylowe. Artist`s reference: OA 1339. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
4. Rząd dusz, rząd kolekcji
Eksperymenty formalne i brawura w traktowaniu tkaniny tak jak płótna szybko zapewniły jej sukces. Mimo że to prace nieproste do kolekcjonowania, przechowywania i eksponowania wiele z nich ma dziś sześciocyfrowe wyceny (w dolarach, oczywiście). Instalacje Olgi de Amaral znajdują się w stałych kolekcjach świetnych instytucji na całym świecie – Art Institute of Chicago, Metropolitan Museum of Art, Museum of Modern Art w Nowym Jorku i londyńskiej Tate. Muzealne obiekty to przede wszystkim wielkoformatowe, przestrzenne iluzje. Na prywatnych kolekcjonerów czekają mniejsze obiekty przypominające średniowieczne tapiserie.
Sol rojo 3/3 (tłum. Czerwone słońce), 2012, 70 x 70 cm. Len, gesso, papier japoński, włókno akrylowe i płatki złota. Artist`s reference: OA 1351. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Sol luna (tłum. Słońce / księżyc), 2013, 170 x 44 cm. Len, gesso, włókno akrylowe i płatki złota. Artist`s reference: OA 1372. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
5. Kunszt i uśmiechy do designu
O Oldze de Amaral mówi się, że jest królową tkaniny. Nie tylko eksperymentatorką nowych form rzeźbiarskich, ale też osobą, która na rzemiośle zjadła zęby i we współpracy z lokalnymi twórczyniami wykonuje pracę związaną z tkaniem, splataniem, kształtowaniem wątków i osnowy. Umiejętność pracy z włóknem wyniosła ze swoich studiów w Cranbrook Academy, a ściślej – z zajęć z Marianne Strengell, która do Michigan przywiozła skandynawski know-how i myśl wzorniczą. Przez krótki czas, pod koniec lat 60. prowadziła kursy z zakresu tkaniny w jednej ze szkół w Północnej Karolinie, później wykładała na wydziale tkaniny na Universidad de los Andes w Bogocie. W czasach, kiedy właśnie odkrywamy zbieżność sztuki z designem i to, że design niekoniecznie musi być użytkowy to jeszcze jeden powód by przyjrzeć się kolumbijskiej artystce z bardzo bliska.
Viento 2 (tłum. Wiatr 2), 2014, 150 x 90 cm. Len, gesso, włókno akrylowe, papier japoński i płatki złota. Artist`s reference: OA1418. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Aqua 13 (tłum. Woda13), 2016, 100 x 200 cm. Len, gesso, włókno akrylowe, papier japoński i złoto palladowe. Artist`s reference: OA 1529. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
6. W poszukiwaniu ikon
Mnogość propozycji w sztuce i prosperity na rynku kolekcjonerskim to nie tylko dobra wiadomość – to również powód wielu wątpliwości i zawrotów głowy. W powodzi ciekawych prac rodzi się tęsknota za tymi wybitnymi, z prostą możliwością przyporządkowania dzieła sztuki konkretnemu artyście i gwarancją, że prawie na pewno każde dzieło tego twórcy będzie dobre. Pewnie dlatego rozpędzone śniegowe kule reputacji artystów-ikon mkną przez świat sztuki już w zasadzie same. Tak wytłumaczyć można chociażby wielki tegoroczny blockbuster czyli monograficzną wystawę Davide’a Hockneya w Paryżu. Ostatnie lata to czas, kiedy Olga de Amaral zyskała analogiczny status megagwiazdy współczesnej sztuki, której warsztat opuszczają tylko wyjątkowe obiekty. Czy rzeczywiście tak jest? Być może, ale ważniejszy jest chyba sam przeskok do tej ekstraklasy. Artystka spoza światowego centrum zajmująca się niszowym medium w samej wierchuszce sztuki? Godne szacunku.
Mgły na wystwie "Expansiones" w Museo de Arte Moderno de Bogota (MAMBO), Kolumbia, 2017. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
Mgły, 2013, różne rozmiary. Len, bawełna, gesso, włókno akrylowe, papier japoński i drzewo. Zdjęcie: © Diego Amaral/Archive of the artist. © Olga de Amaral.
7. Tylko świetne wystawy
Nie byłoby światowego sukcesu Olgi de Amaral gdyby nie brawurowe i bardzo designerskie wystawy jej spektakularnych obiektów. Na przełomie 2024 i 2025 paryska Fondation Cartier zorganizowała jej spektakularną monograficzną wystawę. Wielkoformatowe rzeźby idealnie wpisały się w czystą bryłę budynku projektu Jeana Nouvela, tworząc rodzaj nowego podziału przestrzeni, dodatkowo podkreślonego światłem. Teatr tkaniny? Tak. Albo po prostu – bardzo dobrze zaprojektowana przez Linę Ghotmeh prezentacja widowiskowych prac z lat 60., 70. i 80.. Paryska prezentacja ma swój ciąg dalszy – do 12 października obiekty z niej można oglądać w Institute of Contemporary Art w Miami.
Zobacz także:
Chełmoński jedzie na podbój Krakowa. Czy ostatnia odsłona wystawy pobije rekord ze stolicy?
Prace Giorgia Morandiego po raz pierwszy w Polsce. Tego lata zobaczysz je w Zachęcie
Boznańska, Matejko, Wyspiański. Ponad 100 dzieł polskich artystów na wystawie w Lozannie