Kształt pudełka, okrągłe światła, masywne klamki - od lat ten sam niepodrabialny design Gelendy

Klasa G to przykład dobrej architektury w świecie samochodów. Po 45 latach rynkowej kariery ikona Mercedesa wśród terenowych aut ma się lepiej niż kiedykolwiek – i z właściwym sobie impetem wjeżdża w epokę elektryfikacji.

Kształt pudełka, okrągłe światła, masywne klamki - od lat ten sam niepodrabialny design Gelendy

Nowa Klasa G udowadnia, że prawdziwe ikony się nie starzeją. Zdjęcie: materiały prasowe

Klasa G to najdłużej produkowany model Mercedes-Benz, a jednocześnie protoplasta wszystkich SUV-ów z gwiazdą, dlatego każdy z nich ma nazwie literę G. Klasa G na przestrzeni dekad ewoluowała i czerpała z postępu techniki, ale jednocześnie pozostała wierna swoim korzeniom: jako jeden z najdzielniejszych samochodów terenowych świata. Ten, który dojedzie najdalej i będzie najbardziej lojalny. Nie zmieniło się też zasadnicze wzornictwo. Ten sam pudełkowaty kształt, okrągłe światła, masywne klamki i klosze kierunkowskazów – niepodrabialny design Klasy G rozpoznaje się na pierwszy rzut oka.

klasa g mercedes

Pierwsza w historii całkowicie elektryczna Klasa G – Mercedes-Benz G 580 EQ. Zdjęcie: materiały prasowe

W ramach ostatniej modernizacji kultowej Gelendy, jak nazywają ten model fanatycy, Mercedes-Benz zapewnił swojej legendzie najbardziej aktualny system multimedialny z jeszcze większymi możliwościami personalizacji oraz funkcją „wirtualnej maski”, która prezentuje widok pod autem – pomocny w pokonywaniu wymagających szlaków.

klasa g mercedes

Klasa G oferuje szczególne możliwości personalizacji nadwozia i wnętrza. Zdjęcie: materiały prasowe

Wyposażenie wzbogaciło się też o jeszcze bardziej zaawansowane systemy jazdy częściowo zautomatyzowanej, które zmniejszają obciążenie kierowcy podczas jazdy po mieście i pokonywania dalekich tras.

Kolejną nowością jest seryjne adaptacyjne zawieszenie, łączące precyzyjniejsze prowadzenie, wyższy poziom komfortu oraz większą kontrolę nad autem poza utartymi szlakami.

Gama jeszcze wydajniejszych, zelektryfikowanych silników obejmuje wysokoprężną wersję G 450 d (367 + 20 KM) oraz dwie benzynowe: G 500 (449 + 20 KM) i mocarny wariant AMG G 63 (585 + 20 KM), który przyspiesza od 0 do 100 km/h w porywające 4,4 s, a przy tym zapewnia wyjątkowo sportowe właściwości jezdne na asfalcie.

Największą nowością jest jednak pierwsza w historii całkowicie elektryczna Klasa G – Mercedes-Benz G 580 EQ. Jego innowacyjny napęd o mocy 588 KM łączy piorunującą dynamikę (0-100 km/h w 4,7 s) i najlepszą efektywność (468 km zasięg w cyklu mieszanym WLTP) oraz przełomowe funkcje terenowe. Dzięki zastosowaniu aż czterech silników w off- roadowych warunkach „Gelenda” na prąd może np. zawracać... dosłownie w miejscu! A to wszystko przy nawet lepszych zdolnościach niż wersje spalinowe.

klasa g mercedes

Funkcje terenowe elektrycznej Gelendy są imponujące. Zdjęcie: materiały prasowe

klasa g mercedes

Zdjęcie: materiał prasowy

Jest coś jeszcze: zamontowany w podłodze akumulator obniża położenie środka ciężkości, więc G 580 EQ imponuje także stabilnością prowadzenia przy szybszej jeździe.

Klasa G oferuje szczególne możliwości personalizacji nadwozia i wnętrza – w ramach programu MANUFAKTUR można stworzyć autentycznie niepowtarzalny egzemplarz. Do wyboru są zjawiskowe lakiery i obręcze, a także unikalne wykończenia kabiny, które łączą wyselekcjonowane materiały i kunsztowne wykonanie. W rezultacie wnętrze terenowego Mercedesa można przekształcić w przytulny luksusowy salon, zamawiając też fotele z funkcjami masażu i wentylacji, albo utrzymać je w sportowej atmosferze.

Jak przystało na ikonę desingu, wspaniała Gelenda, znów toruje drogę nowym rozwiązaniom i kreuje trendy.

klasa g mercedes

Wnętrze można przekształcić w luksusowy salon albo utrzymać je w sportowej atmosferze. Zdjęcie: materiały prasowe

klasa g mercedes

W ramach modernizacji Mercedes-Benz zapewnił swojej legendzie najbardziej aktualny system multimedialny. Zdjęcie; materiał prasowy

klasa g mercedes

Zdjęcie: materiały prasowe

klasa g mercedes

Zdjęcie: materiały prasowe


Czytaj więcej