Angielska prowincja zaskakuje różnorodnością i pięknem krajobrazu. Majestatyczne wzgórza, malownicze doliny, cieniste lasy i pełne kwiatów łąki. A do tego wyjątkowo wiele gatunków roślin i zwierząt. Trudno się dziwić, że tamtejsi artyści i rzemieślnicy zawsze chętnie sięgali po motywy zaczerpnięte z przyrody i inspirowali się jej bogactwem. Znajduje to swoje odbicie także na ścianach.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Designers Guild
Orientalne skarby
Kiedy myślimy o angielskich wnętrzach trudno wyobrazić je sobie bez tapet o bogatych, ornamentalnych kompozycjach, pełnych kwiatów, liści łodyg, postaci zwierząt, ptaków, owadów. To część wielowiekowej tradycji, sięgającej czasów Tudorów, kiedy to najbogatsi dekorowali ściany swoich siedzib kobiercami i gobelinami.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ House of Hackney
Potem, w epoce baroku, ich miejsce zajął jedwab i welwet, a wreszcie, gdy w XVII wieku angielscy żeglarze i kupcy dotarli na Daleki Wschód, pojawiły się importowane stamtąd tapety papierowe. Kompania Wschodnioindyjska sprowadzała je wraz z innymi luksusowymi towarami: porcelaną i herbatą. Początkowo pojawiały się więc w siedzibach najbogatszych: pałacach i wielkomiejskich rezydencjach. Ówczesne pochodzące z Chin tapety zdobione były raczej krajobrazami, a nie powtarzalnymi wzorami. Często były też w całości lub częściowo malowane ręcznie, a nie drukowane.
Luksusowe wzory XXL
Szybko, bo w drugiej połowie XVII wieku, podjęto też produkcję tapet w Anglii. Był to skomplikowany proces: papier dostępny był jedynie arkuszach, a do drukowania używano masywnych drewnianych stempli (potrafiły ważyć nawet kilkanaście kilogramów). Do dziś można znaleźć w Anglii zachowane oryginalne tapety z tamtego pierwszego, pionierskiego okresu.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ House of Hackney
Głównym ośrodkiem produkcji tapet był Londyn i choć nadal uznawane były za dobro luksusowe (i jako takie opodatkowane) to stopniowo zyskiwały coraz większą popularność, jako łatwiejsza w montażu i tańsza alternatywa dla drewnianych boazerii i paneli. Tapety w XVIII i XIX wieku nie tylko dekorowały wnętrza, ale też mówiły o statusie materialnym właścicieli. Producenci starali się stworzyć propozycje na każdą kieszeń: najbogatsi wybierali wielokolorowe, bogate wzory, mniej zamożni – skromniejsze, subtelne „łączki”, drukowane dwoma lub trzema kolorami.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ House of Hackney
Produkcja tapet przypominających te, które znamy dzisiaj, rozpoczęła się w XIX wieku, kiedy to wynaleziono maszynę do produkcji papieru w rolkach. Jednocześnie rozwinęły się techniki druku i zaczęto powszechnie używać metalowych cylindrów z grawerowanymi wzorami. To pozwoliło uzyskać tapety o subtelniejszych detalach i efekcie światłocienia. Cena tapety nie zależała już w tak dużym stopniu od złożoności wzoru, a w większym od jakości papierowego podłoża.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Farrow and Ball
Bardziej spektakularne, bogatsze wzory wybierano do pomieszczeń reprezentacyjnych: salonów i holi, skromniejsze i prostsze do sypialni i pokoi służby. Obok najpopularniejszych realistycznych wzorów kwiatowych zaczęły pojawiać się imitacje cegieł czy kamienia.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Designers Guild
Tapety dla królowej
Kiedy myślimy o angielskich tapetach od razu nasuwa nam się na myśl nazwisko Williama Morrisa. Współtwórca ruchu Arts and Crafts miał zostać duchownym, jednak spotkanie podczas studiów w Oxfordzie prerafaelickiego malarza Edwarda Burne-Jonesa i wspólna wyprawa do Francji w celi studiowania tamtejszej architektury, doprowadziła go do odkrycia, że woli poświęcić swoje życie sztuce niż kościołowi.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ House of Hackney
Morris głęboko wierzył, że rzemiosło gwarantuje lepszą jakość niż masowa, maszynowa produkcja. Bardzo chciał też stworzyć społeczność artystów i rzemieślników podzielających jego przekonania. Założył swój warsztat rzemiosła użytkowego w 1861 roku, ale jego pierwszymi produktami wcale nie były tapety, a meble, gobeliny i witraże. Swój pierwszy wzór tapety, Trellis, zaprojektował w 1862 roku – był przeznaczony do drukowania za pomocą drewnianych bloków. Morris uważał, że ta dawna technika daje lepsze efekty i jakość.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Farrow and Ball
Był jednym z pierwszych projektantów, którzy pojmowali wagę nadawania swoim wzorom nazw i promowania ich w ten sposób. Jego firma świadczyła też usługi projektowe: bogaci klienci mogli zamówić całościowy projekt wnętrza z dopasowanym, unikalnym wzorem tapety.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ House of Hackney
Kwiatowe, naturalistyczne projekty Morrisa były popularne, jednak nie wszyscy mogli sobie na nie pozwolić, no i miały konkurencję w postaci bogatych wzorów francuskich. Jednak gdy w 1887 roku królowa Wiktoria zamówiła u Morrisa tapety do swojej rezydencji Balmoral, jego marka zyskała ogromny rozgłos i bezkonkurencyjną pozycję.
Brytyjska dominacja
Morris zaprojektował ponad 50 wzorów tapet i niezliczoną ilość tkanin. Prowadził studia nad roślinami i przyrodą, które stanowiły bazę jego projektów. Stworzył prawdziwe dzieła sztuki i trudno się dziwić, że jego projekty mimo upływu lat nadal są popularne w Anglii i poza nią. Jego styl naśladowało później wielu producentów i projektantów, stworzył też swoistą modę na współpracę przemysłu z artystami.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Farrow and Ball
Jednak wraz z upływem czasu trendy wnętrzarskie się zmieniały i choćby w latach 20. XX wieku tapety uważano za niemodne – ściany malowano i co najwyżej naklejano na nie ozdobne bordiury lub girlandy. Tapety nadal produkowano, ale tradycyjne kwiaty łączono w duchu Art Deco z motywami geometrycznymi. Po II wojnie światowej tapetowe mody zaczęły zmieniać się jeszcze szybciej: od fascynacji abstrakcją, poprzez op-art, aż po sentymentalne, „kapuściane” róże w latach 70. i 80.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Designers Guild
Dziś angielskie marki, bazując na tych wspaniałych tradycjach, nadal dominują w tapetowym świecie, a same tapety są nieodzownym elementem wnętrz nawiązujących do angielskich wiejskich rezydencji i stylowych pałaców tamtejszej arystokracji. Bogactwo wyboru wzorów jest oszałamiające – od historycznych deseni, niezmiennych od wielu dekad (!), po propozycje odzwierciedlające najnowsze trendy, stworzonych we współpracy z artystami, designerami czy projektantami mody.
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Farrow and Ball
Zdjęcie: Materiały prasowe/ Designers Guild