W szwajcarskim Gstaad drewniane chaty nie są wyjątkiem, ale postindustrialny loft już tak. Takie wizje urzeczywistniają się, kiedy popadający w ruinę budynek na swój projektowy warsztat bierze Lionel Jadot.
"Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę farmę, była to sterta starych drewnianych elementów, ale drewno było wysokiej jakości, więc postanowiliśmy ją całkowicie rozłożyć, aby postawić nowe fundamenty i odbudować ją, wykorzystując jak najwięcej oryginalnego drewna i wymieniając tylko zniszczone deski, tak jak robili to dawni rolnicy - mówi Jadot. Do przekształcenia tego domku w postindustrialny loft zaangażował się cały zespół artystów i projektantów z Atelier Lionela Jadota, dając upust swoim talentom i pasji.
Oświetlenie dekoracyjne DIM Atelier (po lewej), lampa sufitowa Katana z brązu autorstwa Roxane Lahidji (po prawej), drewniany stół Thomasa Serruysa, skórzana ławka z Atelier Lionela Jadota, oświetlenie ścienne Lili Farget, wyspa kuchenna z marmuru z Atelier Lionela Jadota. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Jadot to miłośnik przedmiotów i materiałów z odzysku. Starał się zgromadzić jak najwięcej rzeczy pozostawionych przez poprzednich mieszkańców farmy, by później wkomponować je w nową przestrzeń. "Narzędzia do pracy z drewnem, skrzynki i małe odnalezione przedmioty - pomalowałem i zaaranżowałem w pomieszczeniach. Uwielbiam strugi, dłuta, piły. Moja rodzina zajmuje się produkcją krzeseł od pokoleń. Kiedy jako dziecko wracałem do domu ze szkoły, mijałem warsztaty stolarskie i zabierałem z nich wszystko to, czego pozbywali się rzemieślnicy: drewno, skórę, metal, itp. Wypełniałem nimi swój pokój i wykorzystywałem do własnych prac. Jestem samoukiem, lubię chaos i bawię się tym" - opowiada Jadot.
W pokoju gościnnym znajdują się łóżka zaprojektowane przez Atelier Lionela Jadota. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Gospodarstwo w Gstaad zostało pomyślane jako zbiorowa wystawa wszystkich talentów projektantów, którzy wraz z klientem stworzyli dla tego miejsca unikalne elementy wyposażenia i specjalnie dedykowane dla tej przestrzeni meble. Roxane Lahidji zaprojektowała piękne lampy, Krijst Studio wyprodukowało wyjątkowe gobeliny, Bella Silva wykonała wykwintny element ceramiczny do kominka, a Mircea Anghel zaprojektował stół kuchenny. „Daliśmy sobie przestrzeń do kreowania najlepszych możliwych rozwiązań, działałem w tym procesie jako reżyser pojawiających się opcji. Uwielbiam dawać i mieć pełną swobodę twórczą, aby zawsze dysponować miejscem dla nowych pomysłów. Lubię mieć możliwość podążania różnymi ścieżkami i nigdy się nie ograniczać. Wykorzystywanie materiałów w inny sposób niż zwykle i myślenie inaczej to moje źródło inspiracji, a każdą napotkaną trudność traktuję jako okazję do odkrycia nowych rozwiązań. Uwielbiam, kiedy projekty żyją i powstają w wyniku dzielenia się energią – mówi Jadot.
Widok na zewnętrzną część farmy w Gstaad, z fasadami wykonanymi z modrzewia. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Jadot jest przekonany, że w każdym przedmiocie kryje się dusza, dlatego w gospodarstwie w Gstaad nie chciał wprowadzać niczego, co pochodzi z katalogu.
"Meble wykonane są z drewna, a modrzewiowe ściany w pomieszczeniach uwalniają specyficzny, przyjemny zapach. W każdym kawałku starego drewna skrywa się duch tego domu. Nigdy nie usunąłbym też patyny, jest ona częścią życia tej chaty sprzed lat. Totalnie poczułem ten dom i zrozumiałem go. Ale potem przekazałem klucze właścicielowi, a dom rozpoczął swoje nowe życie. Smutne? Powiem tylko tyle, że na szczęście wszyscy klienci stają się moimi przyjaciółmi..." - przyznaje Jadot.
Widok na fragment łazienki i sypialnię, w której zawisła lampa z lnu Lagadoue. Na podłodze - dywan Tommy L’Homme. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Panel ścienny pokryty tkaniną Hermès został zaprojektowany przez Lionela Jadota. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W sypialni głównej znajduje się panel z recyklingowanego drewna, mała lampa vintage, koc Hermès oraz zasłony zaprojektowane przez Atelier Lionela Jadota. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Wśród elementów wyposażenia łazienki pojawiły się: kinkiety autorstwa Roxane Lahidji, niebieska lampa vintage i lustro z Michiels shop. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W sypialni głównej znajduje się panel z drewna z odzysku. Na łóżku koc Hermès. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W kuchni dominującym duetem zastosowanych materiałów są: drewno i marmur. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Kominek w salonie zdobi rzeźba ceramiczna autorstwa Belli Silvy. W centrum: sofy projektu Atelier Lionela Jadota, klasyczny stolik kawowy, białe lampy vintage i dywan od Krjst Studio. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Przestrzeń wokół sofy definiują dodatki vintage: gobelin, lampa i drewniany taboret w oryginalnym kształcie. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W łazience nad blatem z dwoma umywalkami zawisła designerska para luster od Michiels shop. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W niewielkiej sypialni wzrok przykuwają nocne stoliki z drewna i lampy vintage. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Pod oknem zaaranżowano kącik do relaksu. W roli głównej: lampa i fotel w stylu vintage oraz dywan od Tommy`ego L`Homme. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Lampa nad umywalką to projekt Roxane Lahidji. Zdjęcie: Mireille Roobaert
W piwnicy zorganizowano spiżarnię, która stylem idealnie dopasowuje się do pozostałych pomieszczeń loftu. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Kuchnia wypełniona jest wyjątkowymi dodatkami: oświetlenie dekoracyjne od DIM Atelier (po lewej), lampa wisząca Katana z brązu autorstwa Roxane Lahidji (po prawej), drewniany stół Thomasa Serruysa, skórzana ławka od Atelier Lionela Jadota, oświetlenie ścienne od Lili Farget, wyspa kuchenna z marmuru od Atelier Lionela Jadota. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Skórzane fotele w salonie to też projekt Atelier Lionela Jadota. W centrum ławka od Pierre`a Coddensa. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Dom położony jest w malowniczej, górskiej miejscowości. Zdjęcie: Mireille Roobaert
Artykuł ukazał się oryginalnie na AD US