Slow Mazury na jesień. 5 miejsc na Mazurach, w których naprawdę odpoczniesz

Mazury jesienią to raj dla miłośników kameralności. Gwar i tłumy zostają tylko wspomnieniem, nad jeziorami unosi się mgła, a lasy są pełne grzybów. Jeśli brakuje Wam prawdziwego spokoju i ciszy, ale nie chcecie jechać z Warszawy na drugi kraniec Polski, to trudno o lepszy kierunek. 

Autor Zofia Dymek

Slow Mazury na jesień. 5 miejsc na Mazurach, w których naprawdę odpoczniesz

Zdjęcie: Slowhop.com

1. Przestronne domy w sosnowym lesie

Jeśli jesienią wszystko, czego potrzebujecie, jest w lesie, to warto zajrzeć pod ten adres. Kiedyś przebiegała tu historyczna granica Warmii i Mazur, ale dzisiaj niewiele się tu dzieje. Nie ma sklepu i asfaltowej drogi - są za to dwa 10-osobowe domy, które naturalnie wtapiają się w krajobraz. Do tego codziennie można udać się na inne jezioro czy sprawdzić kolejną leśną ścieżkę pełną grzybów. 

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

 

2. Spokojny pensjonat przy jeziorze 

Nad jeziorem Isąg rozciąga się rezerwat ochrony spraw najważniejszych: spokoju w głowie i pielęgnowania relacji. Do tych kameralnych luksusów Goście dopisują też pyszne śniadania, pachnące kosmetyki i wygodne łóżka. Jesienią okolica pensjonatu sprzyja wyciszeniu - niespiesznemu SUPowaniu (sprzęt na miejscu), rozmowom przy ognisku i spacerom po przepięknym skansenie w Olsztynku. 

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

 

3. Historie przy stole 

Tu wszystko się kręci wokół kulinarnego hedonizmu. Ewa Michalska i Sandra Gruszczyńska, twórczynie tutejszej kuchni, szkoliły się w najlepszych gwiazdkowych restauracjach, dlatego jest dużo prawdopodobieństwo, że to właśnie na mazurskiej wsi zjecie swój najlepszy posiłek. O zwiększony apetyt na życie zadba również prywatny pomost, sauna i jacuzzi na tarasie dużego domu (do wynajęcia na wyłączność). 

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

 

4. Odrestaurowany folwark 

Mówią, że to jedno z najbardziej gościnnych miejsc na Mazurach. Kiedyś obora, dziś - rodzinny pensjonat z apartamentami pełnymi dobrego designu i jeszcze lepszych smaków. Jest tu wspólny stół do bycia razem, wspaniała sauna na jesienne wieczory i lasy pełne grzybów. Rodziców ucieszy też sala zabaw oraz łagodne zejście do jeziora.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

 

5. Niebieski dom z niesamowitym widokiem 

Tu nie ma telewizora - są za to widoki. Jezioro Juno można podziwiać z tarasów, łóżka, prywatnej plaży lub nawet łódki. Dodajmy do tego charakterystyczny kolor samego domu i nagle cały urlop nabiera niebieskawych barw. Na jesienne wieczory Gospodarze proponują biblioteczkę, wspaniałą wanną, a może i wspólne ognisko, jeśli będą chęci.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Wszystkie opisane w artykule miejsca zarezerwujesz na stronie Slowhop.com

Czytaj więcej