W modnej dzielnicy Mediolanu
W tętniącej życiem dzielnicy NoLo, w północnej części Mediolanu, odkrywamy zaciszną przestrzeń Marco Parisa, dyrektora kreatywnego i artystycznego znanej marki modowej. „Jest to mieszkanie o powierzchni 44 metrów kwadratowych, usytuowane na piętrze o nieco nieregularnym planie, ale za to z kilkoma zaletami: widok na park Trotter, mała loggia i narożne położenie, które zapewnia dostęp świetła przez cały dzień”, mówi architekt Mario Abruzzese, założyciel studia KICK.OFFICE.
W narożniku salonu znajduje się aksamitna sofa wykonana na zamówienie, regał K2 marki Kriptonite, lampa stołowa Eclisse marki Artemide, owalny stolik kawowy Soda ze szkła Murano zaprojektowany przez Yiannisa Ghikasa, fotel zaprojektowany przez Andreasa Bergsakera dla HAY, dywan Isle marki CC-Tapis. Zdjęcie: Sara Magni.
Mieszkanie z potencjałem
Pomimo stosunkowo niewielkiej i dosyć podzielonej przestrzeni, właściciel dostrzegł od razu ogromny potencjał wnętrza. „Inwestor zgromadził odpowiednie referencje i inspiracje. Miał również wysokie oczekiwania. Współpraca z nim była niezwykle stymulująca”, wspomina Abruzzese. Pomysł polegał na stworzeniu neutralnego wnętrza pełnego spokoju i ciepła. Efekt ten udało się osiągnąć m.in. dzięki dziennemu światłu, które przenika do różnych zakątków mieszkania. Stonowane odcienie podłogi i kamienne ściany łazienki dają wytchnienie od zgiełku metropolii. To taka mała oaza spokoju, w której można cieszyć się życiem.
Drzwi zostały wykonane z dębu według projektu Falegnameria Bini. Sprawiają one, że wnętrze wydaje się bardziej przestronne. Zdjęcie: Sara Magni.
„Mieszkanie zostało zaprojektowane w stylu skandynawskim, zastosowano mieszankę jasnych i ciepłych kolorów. Na ich tle wyróżniają się elementy w odcieniach czerwieni, takie jak ściana za łóżkiem czy lampa w jadalni Dipping marki Marset. We wnętrzu wyróżniają się również niektóre użyte materiały. Metalowa podstawa stołu oraz krzesła odcinają się od ciemnego drewna mebli kuchennych.”, mówi Abruzzese.
Zabudowa kuchenna została wykonana z drewna falistego przez markę Veneta Cucine. Wisząca lampa to Marset. Szklano-metalowy stół oraz pasujące do niego krzesła pochodzą z Modern Antique. Zdjęcie: Sara Magni.
Światło dzienne w roli głównej
Głównym wyzwaniem była reorganizacja przestrzeni na planie piętra tak, aby w pełni wykorzystać narożne położenie mieszkania, które zapewnia piękne światło przez niemal cały dzień. Stanowi ono przewodni motyw projektu.
„Mieszkanie znajduje się w niedawno wybudowanym budynku. Zdecydowaliśmy się zacząć od zera, całkowicie zmieniając rozkład wnętrza, wyobrażając sobie spójną przestrzeń skąpaną w naturalnym świetle”, ujawnia projektant.
W kuchni wisi kinkiet ścienny Lampe de Marceille zaprojektowany przez Le Corbusiera (Nemo Lighting) oraz obraz namalowany przez MissGoff Etown. Zdjęcie: Sara Magni.
Kontrastowa mieszanka
Inspiracją był styl skandynawski, z jasnymi kolorami zastosowanymi na poziomych i pionowych powierzchniach. Na tym tle odcinają się ozdobne elementy w postaci mebli z lat siedemdziesiątych: aluminiowy regał i kolorowe lampy w odcieniach czerwieni. „Zastosowanie mocnych kolorów oraz kontrastujących ze sobą materiałów to charakterystyczne cechy projektu, które w pełni trafiły w gust klienta. Rezultatem jest harmonijna i zrównoważona przestrzeń”, mówi architekt.
W sypialni znajduje się łóżko z czerwonym zagłówkiem oraz obraz Georginy Pantazopoulou. Zdjęcie: Sara Magni.
Płynny podział
Część dzienna połączona jest bezpośrednio z sypialnią. Garderoba, łazienka, mały schowek i wnęka kuchenna znajdują się w oddzielnej strefie. Para podwójnych drzwi z naturalnego dębu oddziela strefę kuchenną od części sypialnej. Cały czas światło może swobodnie docierać do wszystkich pomieszczeń. Wszystkie pomieszczenia mogą być połączone, kiedy drzwi są otwarte, a jednocześnie z łatwością można zapewnić prywatność, kiedy jest taka potrzeba. Kuchnia, choć otwarta na salon, nie jest widoczna od strony wejścia, podczas gdy łóżko kryje się za garderobą.
Drewniana szafka podumywalkowa z blatem z gresu Mipa (Stone dla marki Bianco67). Kinkiet ścienny Roc marki Marset. Zdjęcie: Sara Magni.
Ulubione miejsce?
„Kuchnia i salon. Uwielbiam je: kiedy gotuję i goszczę przyjaciół, mogą siedzieć na sofie, przy stole lub na balkonie, a ja nadal cieszę się rozmową z nimi. Gotowanie, przygotowywanie posiłków i gościnność to coś, co było ważne w domu moich rodziców, a teraz, mogę kontynuować rodzinną tradycję w mojej nowej przestrzeni”, mówi Marco Paris.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Italia.
Zobacz także:
Eleganckie wnętrza w bieli i czerni. Wyspę kuchenną wykonano z wyjątkowej odmiany marmuru
Minimalistyczne mieszkanie dla rodziny. Zobacz zaskakujący i dopracowany projekt
