Zadanie specjalne
Czy można zaprojektować przestrzeń, która jednocześnie koi zmysły, uspokaja rytm oddechu i działa jak architektoniczna medytacja? W Shi Clinic odpowiedź brzmi: tak. Tu forma idzie w parze z funkcją, a spójność materiałów, miękkość detalu i światło stają się językiem, który mówi o trosce – nie tylko o ciało, ale i o otoczenie. To wnętrze, które nie epatuje formą, ale zostaje w pamięci dzięki subtelnej, przemyślanej kompozycji.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Shi Clinic – przestrzeń, w której architektura uspokaja
Minimalistyczne, ale nie chłodne. Nowoczesne, ale nie przesadzone. Wnętrza Shi Clinic w Garwolinie wyłamują się z estetyki glamour dominującej w świecie beauty. Zamiast marmuru i błysku – ciepłe beże, miękkie tkaniny, organiczne formy i architektura, która opowiada historię o uważności. Projekt autorstwa Anny Muchy (Anna Much Design) konsekwentnie unika dosłowności – zamiast tego buduje nastroje.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Obłości, które łagodzą przestrzeń
Najbardziej charakterystycznym motywem przestrzeni są obłości. Zaoblone zostały ściany, meble, blaty, lustra, wnęka w gabinecie masażu, a nawet osprzęt elektryczny czy oprawy podtynkowe. Te ostatnie, dzięki miękkim krawędziom, wtapiają się w sufit jak rzeźbiarskie wcięcia. Obłe formy widać także w tapicerowanych meblach (Dion) i armaturze. Ten detal – obecny w każdym zakątku – tworzy miękką, spójną narrację wnętrza. Delikatność staje się tu głównym środkiem wyrazu.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Światło – warstwowe, miękkie, zmysłowe
System oświetlenia w Shi Clinic to kolejna przemyślana warstwa projektu. Zaprojektowany został warstwowo – umożliwia odprężenie klientom podczas zabiegów, ale także zapewnia wygodę pracy personelowi. W przestrzeni pojawiają się różne formy światła: ukryte LED-y, złote kinkiety w formie dysków, stojaca lampa w kolorze mosiądzu (Boconcept), pionowe lampy z kulistymi kloszami nad recepcją, oprawy w stylu wabi-sabi oraz wspomniane już oprawy podtynkowe z zaokrąglonymi krawędziami.
Światło ma tu ciepłą barwę, jest subtelne, sprzyja wyciszeniu i kontemplacji. Złoty, dekoracyjny osprzęt elektryczny traktowany jest niemal jak biżuteria – to detale, które budują wrażenie kompletności i dbałości o każdy element wnętrza.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Spójność ponad wszystko
Wnętrza Shi Clinic są stosunkowo wysokie, co – mimo zastosowania podwieszanych sufitów – potęguje wrażenie przestronności. Drzwi do gabinetów są niestandardowo wysokie i zostały ukryte w ścianach dzięki malowaniu oraz listwom przypodłogowym, tworząc minimalistyczną, jednolitą bryłę. W całej przestrzeni zastosowano tę samą podłogę z mikrocementu oraz farbę typu limewash – na wszystkich ścianach i sufitach. To właśnie ta spójność materiałowa, połączona z obłościami i detalami, buduje efekt zanurzenia w jednej, konsekwentnie prowadzonej estetyce.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Otulająca gościnność
Shi Clinic otula odwiedzających – dosłownie i metaforycznie. Zasłony z miękkich tkanin, tapicerowane kanapy, kolory ziemi i naturalne tekstury sprawiają, że przestrzeń staje się przytulna, bez dosłowności. To miejsce, w którym forma nie jest efekciarska, ale empatyczna – przemyślana tak, by wyciszać i dawać poczucie bezpieczeństwa.
Gabinet masażu wyróżnia się wnęką o fakturze skały, która przywołuje skojarzenia z ziemią, naturą, pierwotną miękkością form. Pozostałe ściany pokryte są wapienną farbą o nieregularnej fakturze. To wnętrze nie jest perfekcyjne – i właśnie w tym tkwi jego siła.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Projekt dopracowany w każdym detalu
W Shi Clinic zaplanowano nie tylko gabinety i poczekalnię, ale również zaplecze – części socjalne, magazynowe, techniczne. Każda z tych przestrzeni została zaprojektowana tak, by zachować ergonomię i estetykę. To przykład przestrzeni, w której dbałość o detale nie kończy się na tym, co widoczne – sięga dalej.
Anna Mucha – projektantka wnętrza Shi Clinic. Zdjęcie: materiały prasowe Shi Clinic.
Zobacz także:
Projektor, który zastępuje telewizor i... robi to z klasą
75-metrowe mieszkanie w Tychach. Stylowa przestrzeń, która godzi odmienne gusta właścicieli
Piętro wyżej — najlepsze pomysły na łóżka piętrowe i na antresoli do małych pomieszczeń