Twórcy tego wydarzenia a zarazem flagowego projektu Michelangelo Foundation, który zgromadził w tym roku ponad 400 twórców z ponad 70 krajów mówią pięknie, że pokazują wędrówkę po ludzkim życiu poprzez rzemiosło. Homo Faber to z łaciny człowiek zręczny, majster. Wybrańcy, których prace pokazywane są na wystawie to elita twórców rzemiosła z całego świata, ci odważnie sięgający po nowe techniki, kształty, czy innowacyjne rozwiązania związane z ekologią. To przede wszystkim ludzie o wielkie fantazji i wiedzy oraz umiejętnościach pozwalających przekuć je w przedmioty wyróżniające się w świecie, w którym czasem wydaje się, że wszystko zostało już zaprojektowane.
O komentarz poprosiliśmy fundatorkę Programu Kunszt Fundacji Rodziny Staraków Annę Woźniak-Starak, która przebywa teraz w Wenecji i dzięki której wsparciu kandelabr Cybersigilism Zuzanny Spaltabaki i Igora Jansena – laureatów konkursu „Więcej światła” z 2023 roku znalazł się na Homo Faber.
Pytając o Polskę
„Wrześniowe biennale rzemiosła to jedna najbardziej prestiżowych tego typu imprez na świecie. Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy podczas ubiegłorocznej edycji targów wnętrzarskich Nomad w St. Moritz poznałam kuratorów weneckiej imprezy – Lucę Guadagnino i Nicolo Rosmarini, opowiedziałam im o kandelabrze Cybersigilism, a oni docenili ten projekt i zaprosili jego twórców”, mówi Anna Woźniak-Starak. „Cieszy mnie, że wiele osób zwraca uwagę na ten obiekt i zapamiętuje go, a nie jest to oczywiste, kiedy zwiedza się tak potężną ekspozycję przez prawie dwie godziny. Oczywiście zwróciłam też uwagę na pozostałe prace sygnowane przez polskich twórców. Fotel Cyryla Zakrzewskiego o organicznych kształtach wygląda na żywo o wiele bardziej intersująco niż na zdjęciu i naprawdę warto przyjrzeć się mu z bliska. Nóż Splinter Piotra Jędrasa z pracowni Kłosy to przykład perfekcyjnego rzemiosła użytkowego o bardzo oryginalnej formie. Z kolei praca Anastasii Kovalevej – subtelna kompozycja ułożona z kwiatów kojarzy mi się wyklejanymi w dzieciństwie w zeszytach zielnikami. Wypatrzyłam jeszcze wazon wykonany w unikalnej technice łączącej poddane specjalnej obróbce kwiaty, jutę i metal – sygnowany przez Marcina Rusaka, którego twórczość podziwiam od lat”.
Fotel Nexus, Cyryl Zakrzewski. Zdjęcie: CyrylZ Design.
Nóż Splinter, Piotr Jedras, Kłosy. Zdjęcie: Radek Zawadzki.
Kompozycja Floral lace, Anastasia Kovaleva. Zdjęcie: Katarzyna Drobiazko.
Dlaczego światło
Fundatorkę Programu Kunszt zapytaliśmy też o inspiracje, które wpłynęły na temat ubiegłorocznego konkursu, czyli „Więcej światła”: „Światło to dla mnie energia, dzięki niemu widzimy kolory, możemy je modulować i bez wątpienia wpływa na nastrój. Światło to także symbol, odkrywanie, znak niepowtarzalnego, pełnego, rozumnego widzenia. Zdecydowaliśmy się na nazwę konkursu będącą słynnym cytatem z Goethego, ale też na konkretny przedmiot jako temat – kandelabr towarzyszący ludziom od tysięcy lat. Założyliśmy wiele możliwości reinterpretacji jego formy i użycia bardzo różnych materiałów. Na konkurs przyszło około 80 szkiców. Dająca niemal nieskończone możliwości aranżacji modułowa forma projektu Zuzanny Spaltabaka i Igora Jensena od początku mnie zachwyciła”.
W tym roku tematem konkursu jest Obiekt Schówkowy – wkrótce doniesiemy wam, kto jest laureatem tej edycji.
Uwaga! Wystawa trwa do końca września, ale nawet jeśli nie wybierasz się do Wenecji, możesz obejrzeć doskonale przygotowany katalog prac dostępny na stronie wydarzenia. To wielka przyjemność estetyczna. Polecamy!