Dolce vita
Portofino to miejsce, w którym określenie la dolce vita nabiera wyjątkowego sensu. W 1958 roku duet Chiosso i Buscaglione stworzył utwór Love in Portofino, który stał się nieoficjalnym hymnem miejscowości. Te piosenkę śpiewa się po dziś dzień. Czy istnieje bardziej romantyczne miejsce niż to miasteczko? Być może tak, ale te kolorowe domy, niegdyś należące do lokalnych rybaków, są obecnie jednymi z najbardziej prestiżowych adresów na świecie. Piazzetta di Portofino jest kultowym miejscem, bijącym sercem Zatoki Tigullio. To właśnie w tej lokalizacji architekt Marco Lecchi zrealizował projekt aranżacji wnętrz mieszkania, z którego okien rozciąga się widok na ten słynny mały port. „Ten dom został zaprojektowany z myślą o odpoczynku i radości z życia. Każdy jego metr został starannie przemyślany”.
Portofino to kultowy port we Włoszech. Nad małą zatoką, pośród śródziemnomorskiej roślinności, góruje Castello Brown. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Słynny mały plac w Portofino z kolorowymi domami, niegdyś należącymi do rybaków. Jest to malownicze, kolorowe i tętniące życiem miejsce. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Za oknem rozgrywa się wyjątkowy spektakl: cypel obejmujący piazzettę wchodzi w morze i staje się jego częścią. Na pierwszym planie stoją zacumowane łodzie i jachty, blisko portu zlokalizowane są luksusowe sklepy, a w tle widać tłumy turystów na molo, w restauracjach i barach. W głębi lądu wznosi się luksusowy Hotel Belmond Splendido. „Niekwestionowaną gwiazdą tego mieszkania jest duże francuskie okno, z którego widać port i zamek. To dzięki temu niemu wysoki salon i otwarta kuchnia są zalane naturalnym światłem. Wokół tego okna zbudowana została cała koncepcja projektu. Właściciele domu Silvio i Nicola mieli swoją wizję tego miejsca – zależało im, by było intymnym azylem i pozwalało oddalić się od codziennego stresu. Każdy element wnętrza miał emanować autentycznością i ciepłem”, opowiada z entuzjazmem architekt. Wykorzystane materiały są naturalne, ciepłe i o wyrazistych powierzchniach. Drewno i kamień to dwaj niekwestionowani bohaterowie wnętrza, które jest wykończone w organicznym, rzeźbiarskim duchu. Stół w jadalni został wykonany przez rzemieślnika z Trydentu z pni drzew oliwnych i szkła, krzesła to słynna Superleggera marki Cassina, a tapicerka została wykonana ręcznie przez Villa Italo. „Właściciele domu bardzo chcieli umieścić dwie fotografie Steve’a McCurry’ego (znali go osobiście), które teraz dumnie wiszą w salonie”.
Mieszkanie wygląda jak organiczna rzeźba w neutralnych odcieniach masła i kremu, ale to morze jest tu najważniejszym dziełem sztuki. Okno salonu wychodzi na mały plac i port w Portofino. Meble zostały wykonane na zamówienie. Zdjęcie: Carolina Gheri.
W centrum salonu znajduje się sofa Villa Italo, a obok niej dwie nisze ozdobione ręcznie wykonanymi żelaznymi rzeźbami. Sercem kompozycji jest fotografia Steve’a McCurry’ego, która pochodzi z kolekcji właścicieli domu. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Niczym nadmorska skała
„Nic nie zostało pozostawione przypadkowi: wszystko jest ręcznie wykonane, bez uciekania się do standardowych rozwiązań. Sam projekt, z jego miękkimi, zakrzywionymi liniami, brakiem sztywnych struktur, pozwala na swobodny przepływ światła i podkreśla dialog z otoczeniem”. Meble i cała konstrukcja są niemalże jednym tworem: kuchnia i szafki są wykonane z muru i podążają za płynnymi liniami całego mieszkania. Tylko fronty są z surowego drewna. Każdy kształt, każdy detal, przypomina morze i jego krajobrazy, bo to wnętrze jest hołdem dla morza. „Na przykład podłoga z ceramicznych kafli, wykonanych ręcznie, przywołuje wizualne i dotykowe wrażenie piasku pod stopami”, podkreśla architekt, dla którego dobór odpowiednich materiałów był sprawą priorytetową.
Do salonu wchodzi się przez korytarz, na którego końcu widać morze. Odcienie są neutralne, nasycone lekkością, a kolor masła pojawia się na wszystkich powierzchniach. W centrum znajduje się sofa wykonana przez Villa Italo i krzesło Superleggera od Cassina. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Część dzienną zdobi kilka rzeźbiarskich drewnianych elementów. Stolik kawowy i stół jadalny są dziełem rzemieślnika z Trentino, który wykorzystuje drewno oliwne do swoich projektów. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Schody są centralnym elementem wnętrza, wyznaczają też przestrzeń jadalni, niemalże ją otaczając. „Zostały wykonane z żelaza, a następnie umiejętnie pokryte naturalnymi materiałami. Łączą salon z poddaszem, na którym znajduje się część sypialna. Widok z łóżka także biegnie w kierunku morza. Budząc się, masz wrażenie, jakbyś był bezpośrednio przy wodzie”. Część dzienna i sypialna zlewają się w jedną całość, bo nie ma pomiędzy nimi żadnej wyraźnej granicy. „Motyw przewodni – krzywizny – powraca również w głównej łazience, gdzie murowana wanna pokryta marokańskim Tadelaktem jest egzotycznym akcentem. Jedna z lazienek, nieco powiększona w trakcie remontu, stała się jednym z najbardziej fascynujących miejsc w mieszkaniu: prysznic, wykuty bezpośrednio w skale, który przywołuje na myśl naturalną jaskinię”. To unikalny, rzeźbiarski i niemal żywy element. Pomiędzy dwiema łazienkami znajduje się pokój gościnny. „Wszystkie meble zostały zaprojektowane i wykonane na zamówienie przez MobilArt Rivolta, a następnie ręcznie wykończone, aby jak najlepiej podkreślić urok starego drewna”.
Schody wyglądają jak wnętrze muszli. Zdjęcie: Carolina Gheri.
W tym mieszkaniu w Portofino dominuje typowy śródziemnomorski styl. „To autentyczny, skrojony na miarę dom, będący wyrazem głębokiego pragnienia właścicieli, by stworzyć miejsce, w którym mogliby zregenerować siły, otoczeni pięknem krajobrazu i ciepłem naturalnych materiałów”, podkreśla Marco. Dodaje, że nie byłoby to możliwe bez talentu zaangażowanych rzemieślników oraz jasnej i spójnej wizji, w której estetyka, funkcjonalność i kunszt łączą się w doskonałej harmonii.
Kuchnia, która znajduje się pod antresolą, została wykonana na zamówienie przez MobilArt Rivolta według projektu architekta. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Na poddaszu znajduje się podwójne łóżko. Każdy element w tym pomieszczeniu jest ważny, wystarczy spojrzeć na oryginalne, bielone belki, które tworzą sufit. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Prysznic to kremowa wnęka. Jest to relaksujący i otulający kącik, który nawiązuje do wystroju reszty mieszkania. Chromowana armatura pochodzi od Fantini. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Łazienka dla gości, wykończona tak samo jak kuchnia, jest niczym rzeźba w murze i drewnie. Umywalka została wykonana przez MobilArt Rivolta, a chromowane okucia przez Fantini. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Misa umywalki i półki są wykonane z kamienia. Drewniane fronty nawiązują do mebli w salonie. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Prysznic przypomina skalną ścianę jaskini. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Portofino to rajski zakątek, symbol włoskiego dolce vita. Zdjęcie: Carolina Gheri.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Italia.
Zobacz także:
Urok prostoty – stylowy minimalizm na południu Włoch
Udana renowacja opuszczonego domu we Włoszech
Maleńki domek wakacyjny na Majorce