Na obrzeżach kultowego miasta
Rzym jest jak zamknięty krąg z obiektami znanymi na całym świecie, ale co jest poza nim? Poza architekturą, sztuką, znaleziskami archeologicznymi, co jeszcze mamy do odkrycia? Świat oszałamiającej zieleni, składający się z terenów wiejskich i lasów. Zapierające dech w piersiach widoki. Miejsca, w których czas płynie powoli, a każdą chwilę można czuć i przeżywać. Gdzieś tam znajduje się Sacrofano: mała średniowieczna wioska na terenie powulkanicznym, położona w parku Veio na zboczach góry Musino.
To właśnie w tym pełnym zieleni miejscu, w pobliżu archeologicznych pozostałości świątyni poświęconej Jowiszowi i Herkulesowi, architekt Simone Menassè odnalazł swoją małą ojczyznę. Simone jest również współzałożycielem Social Hub i The Sanctuary. „Można tu zobaczyć mieszankę nowoczesnych elementów, które jednak pozostają zakorzenione w przeszłości. W moich projektach nie może zabraknąć zagranicznych wpływów z lat 50.”, mówi nam architekt. Brazylijska architektura i kalifornijski styl Mid Century Modern to dwa z jego ulubionych wzorców. Czyste linie willi w Palm Springs mieszają się z brutalistycznymi powierzchniami rezydencji wzniesionych w São Paulo, tworząc unikalne projekty. A jaki jest jego dom? To kreatywna esencja tego procesu. Pewnego dnia Simone, wraz ze swoją żoną Abigail, po wielu latach poszukiwań, wpadli na ten budynek. „Dom naszych marzeń był właśnie tu, w samym środku lasu”, mówi architekt, który od pierwszego wejrzenia zakochał się w tej willi – „klejnocie z lat 70., doskonałym w swoich założeniach i gotowy na odzyskanie dawnego blasku”.
Dwupiętrowa willa z lat 70. jest przestronna, ale jej konstrukcja nie przytłacza. Drewniane elementy wyposażenia dopasowane są do kolorów natury, a wielkie panoramiczne szklane drzwi pozwalają niemal fizycznie poczuć bliskość bujnej roślinności. Zdjęcie: p&p fotografia.
Simone Menassè sfotografowany przez p&p fotografia odbija się w szybie Villi Margot. Zdjęcie: p&p fotografia.
Każdy zakątek tej leśnej willi jest małym cudem. Naturalne światło, dzięki dużym oknom, tworzy spektakularną grę świateł i cieni. Fotel wykonany z orzecha włoskiego jest modernistyczną rzeźbą z lat 50. Zdjęcie: p&p fotografia.
Willa ma dwa poziomy, które łączą schody z marmuru Peperino (typowy materiał lat 70.). Schody mają efektowną wachlarzową konstrukcję. Na parterze znajduje się salon z sofą Camaleonda projektu Maria Belliniego, stolikiem kawowym Travertino i parą krzeseł Pigreco marki Tacchini, zaprojektowanych przez Tobię Scarpa. Zdjęcie: p&p fotografia.
Villa Margot to Eden w środku lasu, którego granice są zatarte. Duże okna tworzą bezpośredni dialog między wnętrzem a zewnętrzem, dematerializując bariery. Zdjęcie: p&p fotografia.
Camaleonda w kultowym zielonym aksamicie jest idealną sofą do tego leśnego domu. Miękka, otulająca, urocza. Unikalny element, który dobrze współgra z trawertynowymi stolikami kawowymi zaprojektowanymi przez Simone oraz z zielenią za oknami. Na ścianie sugestywne dzieło samego architekta, z napisem „PAUSE”. Zdjęcie: p&p fotografia.
To nie są zwykłe schody, to akt miłości. To hołd skierowany w stronę natury oraz architektury mistrza Carla Scarpy. Schody, niczym zawieszone betonowe tace, wtapiają się w krajobraz i stają się jego częścią, łącząc zieleń z wodą. Zdjęcie: p&p fotografia.
Brutalny, surowy, poetycki. Efekt, jaki beton tworzy na suficie, wydaje się być dziełem sztuki, kontrastującym z połyskiem metalowych mebli, takich jak stół przed strefę wellness willi. Zdjęcie: p&p fotografia.
Dlaczego dom w lesie? „Ponieważ moim marzeniem od dziecka zawsze było mieszkać wśród drzew”, mówi Simone. W końcu to marzenie spełnił. „Duże okna, które wypełniają bryłę willi, niwelują wszelkie bariery między wnętrzem a zewnętrzem tak skutecznie, że wydaje się, jakby roślinność wchodziła do domu. Oba piętra willi są przeszklone, a na górnym można poczuć się, jakby spało się wśród liści drzew, które dskretnie tworzą idealne tło dla natychmiastowej regeneracji”. To lokum jest doskonałym przykładem idealnej ucieczki od miasta – a to teraz wyraźny trend. „Rzym to niezwykle fascynujące miasto, ale też gorączkowe i chaotyczne”. Czy jest jakieś lepsze rozwiązanie niż życie na przedmieściach? „Marzyliśmy o miejscu otoczonym zielenią, niezbyt daleko od usług i centrum miasta, ale jednocześnie pozwalającym nam rozwijać naszą rodzinę w bukolicznym kontekście. Mamy małą dziewczynkę Margot i willa została zadedykowana właśnie jej”.
Najważniejszym bohaterem jadalni, z której roztacza się widok na las, jest stół z trawertynu. To rzeźbiarski i organiczny element. Przy nim widać zestaw krzeseł projektu Pierre’a Jeannereta i wiszącą lampę Audo Copenhagen. Wydaje się, że jesteśmy w Casa De Vidro Liny Bo Bardi w Sao Paulo. Praca na ścianie to dzieło Simone. Zdjęcie: p&p fotografia.
Salon dobrze oddaje brutalny, racjonalistyczny styl tej architektury zanurzonej w naturze. Betonowy sufit jest jak niebo w pokoju, a para foteli z 1969 roku projektu Gianniego Moscatelliego dla Forma Nova wyglada jak posągi. Zdjęcie: p&p fotografia.
Kamienna okładzina elewacji kontrastuje z ciepłym drewnem ram okiennych. Basen tworzy wizualną ciągłość pomiędzy willą i patio. Zdjęcie: p&p fotografia.
Duże okna od strony lasu zapewniają niczym niezakłócony widok na ogród. W rogu widać dwa fotele z 1969 roku projektu Gianniego Moscatelliego dla Forma Nova. Zdjęcie: p&p fotografia.
Wędrówka przez materiały i epoki
Kreatywność Simone nie zna granic i sprawia, że eksperymentuje na różnych frontach: od architektury, przez sztukę i design po botanikę. „Villa Margot reprezentuje cały mój świat i zawiera kolekcję wspomnień i pasji, które nabierają kształtu w postaci mebli, obrazów i powierzchni”, podkreśla projektant. „To kreatywne impresje, które nigdy mnie nie opuszczają – takie jak miłość do połamanych linii Carla Scarpy czy surowość betonu użytego jako dekoracja sufitu. Materiały odgrywają główną rolę w tym projekcie, w którym obecne jest przede wszystkim drewno i kamień. Orzech został użyty do wykonania niestandardowych mebli i do wykończenia pochyłego sufitu, obecne są też surowe powierzchnie betonowe i marmur Peperino typowy dla lat 70. Chciałem przywołać pewne sugestie z przeszłości, z okresu powstawania tego domu”, relacjonuje architekt.
Simone jest twórcą o wielu obliczach, nie tylko architektem. W centrum salonu znajduje się jedno z jego dzieł, które wygląda jak wschodzące słońce – promieniuje światłem i kolorem. Pod obrazem słynna Camaleonda projektu Maria Belliniego. Zdjęcie: p&p fotografia.
Nawet kuchnia, podobnie jak większość niestandardowych mebli i wyposażenia, została wykonana z drewna i marmuru Peperino. W oczy rzuca się zestaw jadalniany ze stołem z trawertynu i krzesłami Cassina z rattanu i orzecha włoskiego. Zdjęcie: p&p fotografia.
Każdy zakątek został zaprojektowany tak, aby nadać willi surowy, ale wyrafinowany wygląd. Wykonana na zamówienie zabudowa z orzecha włoskiego pasuje do krzeseł Pigreco projektu Tobii Scarpa, wykonanych przez Tacchini. Stół z marmuru Peperino został zaprojektowany przez Simone i nawiązuje do włoskiego stylu lat 70. Zdjęcie: p&p photography.
Simone siedzi na kultowej Camaleondzie Maria Belliniego, obecnie produkowanej przez B&B Italia. Zdjęcie: p&p fotografia.
Łazienka jest również utrzymana w stylistyce lat 70. Drewno i trawertyn, podobne do siebie, ale jednocześnie kontrastujące, tworzą zabudowę z umywalką. Zdjęcie: p&p fotografia.
Ta willa położona na wsi pod Rzymem jest niekończącą się niespodzianką. Każdy szczegół został skrupulatnie przemyślany, aby w pełni zanurzyć się w naturalnym, niezakłóconym i zielonym otoczeniu. Granica między wnętrzem a zewnętrzem zaciera się, a zieleń staje się ulubionym materiałem budowlanym Simone i wypełnia otwarte przestrzenie za oknami. Meble wewnątrz domu wydają się unosić w lesie i dematerializować w zetknięciu z roślinami. „Wśród wybranych elementów nie mogło zabraknąć ikon współczesnego designu, takich jak Camaleonda Maria Belliniego i rattanowy zestaw wypoczynkowy Pierre`a Jeannereta”, opowiada architekt, który w zaprojektował do tego wnętrza także wiele mebli na wymiar. Powtarzające się materiały to trawertyn i metal. Wśród tych niestandardowych elementów, jeden zajmuje szczególne miejsce, zarówno pod względem stylistycznym, jak i materiałowym: łóżko w głównej sypialni. To zespół połamanych linii i płaszczyzn z trawertynu, czasem gładkich, a czasem karbowanych.
Salon to parada mebli i wykończeń rodem z lat 50., od Camaleondy Belliniego po krzesła Pierre’a Jeannereta. W pobliżu kominka stoi para brazylijskich krzeseł z połowy ubiegłego wieku, a w tle wisi dyptyk wykonany przez Simone. Zdjęcie: p&p fotografia.
Łóżko w głównej sypialni to konstrukcja z trawertynu, która obejmuje zagłówek, stoliki nocne i ławkę w nogach łóżka. Ten „monumentalny” obiekt został zaprojektowany przez Simone, a następnie wykonany na zamówienie. Zdjęcie: p&p fotografia.
Surowe i zarazem poetyckie linie
Twórczość Carla Scarpy była główną inspiracją Simone przy projektowaniu schodów, które wyglądają jak rzeźba. Woda i zieleń również współgrają z tym elementem, dając niezwykły koncert kontrastów kolorów i materiałów, dzięki drewnianej i kamiennej okładzinie bryły architektonicznej. Podczas gdy stopnie schodów wyglądają, jakby unosiły się w powietrzu, basen wydaje się być mocno osadzony w ziemi. Pokonując różnicę wysokości, dociera się do rajskiego zakątka, w którym znajduje się piękny kamienny basen, ukształtowany zgodnie z kształtem terenu. „Również ta przestrzeń, podobnie jak cała willa, została zaprojektowana z uwzględnieniem potrzeb naszej rodziny”, mówi Simone, który dokładnie przestudiował zacienienie i nasłonecznionie poszczególnych fragmentów domu i otaczającego go terenu – w ciągu dnia i podczas zmieniających się pór roku. Jako entuzjasta botaniki, sam dokonał wyboru roślin, także o właściwościach aromatycznych, które znalazły się w ogrodzie. Cały projekt jest skrupulatnie przemyślany, łączy w sobie architekturę i elementy krajobrazu, całości przyświecał ogromny szacunek dla natury.
Schody są wyraźnie inspirowane twórczością Carla Scarpy. Stanowią one mieszankę płaszczyzn i łamanych linii, które zazębiają się ze sobą i z zielenią. Schody spoczywają na obramowaniu basenu, co potęguje wrażenie zawieszenia stopni w powietrzu. Zdjęcie: p&p fotografia.
Z głównego apartamentu roztacza się widok na basen i ogród. Zdjęcie: p&p fotografia.
W ogrodzie znajduje się brutalistyczny element wodny, który wyłania się z poziomu gruntu i wtapia się w otaczającą przyrodę. Architekt ukształtował relaksujący półwysep, który wchodzi do wody. Wokół są tylko rośliny, czuć ich aromatyczne esencje. Zdjęcie: p&p fotografia.
Basen jest doskonałym, geometrycznym obiektem, który podkreśla spotkanie (i częściowo kontrast) między racjonalnością interwencji architektonicznej a krajobrazem. Przemyślany, dobrze zaprojektowany ogród jest wynikiem starannego doboru gatunków roślin dokonanego osobiście przez architekta. Zdjęcie: p&p fotografia.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Italia.
Zobacz także:
Projekt KWK Promes z międzynarodową nagrodą architektoniczną
Nowoczesny dom pod Warszawą. Z okien rozciąga się spektakularny widok na Wisłę