Odwaga twórcza z pewnością wyróżnia realizacje młodego szwajcarskiego architekta Leopolda Banchiniego, który dom własny na równinie Haouz niedaleko Marrakeszu zbudował z ubitej gliny, a we wnętrzach londyńskiej winiarni japońską sztukę ludową pożenił z lokalną tradycją, ściany wykańczając wapnem, natomiast posadzkę mieszanką ziemi, słomy i oleju lnianego.
Zdjęcie: © Leopold Banchini Architects
Dawnych metod budowlanych nie boi się również Eliasz Matuła, architekt i terapeuta, który swoją pracownię w podwarszawskim Ustanowie zrealizował z konopi, tworząc przy okazji pierwszy w Polsce obiekt usługowy niemal całkowicie wzniesiony z naturalnych materiałów.
Zdjęcie: © Bartek Kędziora
Max Cegielski i Anna Zakrzewska przybliżają prace artysty Marka Bimera, w którego rękach przedmioty zmieniają znaczenie, a materiały tracą przypisywane im tradycyjnie cechy. Podobne podejście cechuje francuskie atelier Carlès & Demarquet. „Zaprojektowane przez nich krzesło „Lava” wygląda, jakby znajdowało się pod falującą wodą, na której igra słońce, optycznie zmieniając linie obiektu” – pisze w artykule „Atlanci z Marsylii” Dagmara Jakubczak.
Zdjęcie: © Laure Mélone
Śmiałe eksperymenty stosuje też Gisbert Pöppler, autor naszego okładkowego wnętrza. Wykorzystując ulubioną paletę błękitów i żółcieni XIX-wieczną willę w stylu bawarskim przekształcił w miejsce wakacyjnych spotkań dla trzypokoleniowej rodziny i ich przyjaciół. – W zależności od tego, czy kolor pojawia się na powierzchni pionowej, czy poziomej, czy działa w świetle sztucznym, czy dziennym, zmienia się nieustannie i zawsze wywiera nowe wrażenie – mówi architekt.
Zdjęcie: © Thomas Heimann
Za przełamywanie schematów i kierowanie się własną intuicją cenimy m.in. Natalię Malarską. W tym numerze prezentujemy jej kolejny projekt: wariację na temat biedermeieru we wnętrzu modernistycznej kamienicy. Architektka odważnie połączyła tu sztukaterie rodem z paryskich apartamentów, wielkoformatowe landszafty, miękkie tkaniny i autorskie meble, tworząc nowoczesną wersją przytulności.
Zdjęcie: © Mood Authors
O tym, jak zmieniała się definicja przytulności na przestrzeni ostatnich 200 lat przeczytacie w tekście „Czas zatrzymany”, w którym recenzujemy najnowszą wystawę Muzeum Narodowego w Poznaniu. To wizualna opowieść o wnętrzach w polskim malarstwie, od XIX do XXI wieku. „Czy to tylko tła, czy głębokie metafory, a może sposoby na wyrażenie emocji?” – zastanawia się autorka, Maja Handke.
Józef Mehoffer, Cynie. Zdjęcie: © Muzeum Narodowe w Warszawie
A skoro pogoda za oknem zachęca do pozostania w domu i doceniania jego intymnej atmosfery, polecamy wybór książkowych nowości o dizajnie. W tekście „Konstrukcje literackie” znajdziecie subiektywny przegląd tytułów, które z różnych powodów szczególnie nas poruszyły. Przyda się nie tylko na nadchodzące wielkimi krokami święta.
Zdjęcie: © Przemek Dębowski © Karakter
Dla tych, którym marzą się już dalekie podróże mamy oczywiście architektoniczne rekomendacje. W artykule „Niebo do wynajęcia” przybliżamy najnowszą realizację biura Veinte Diezz Arquitectos w meksykańskiej Méridzie. Zrujnowany budynek w historycznej części miasta projektanci zmienili w sekwencja otwartych i zamkniętych przestrzeni, które tworzą wakacyjny apartament, stanowiący nie lada konkurencję dla turystycznych atrakcji Jukatanu.
Zdjęcie: © Manolo R. Solís
Warto zaplanować też wizytę w Marcellise koło Werony, gdzie po raz pierwszy udostępniono zwiedzającym słynną obrotowa willę Girasole. W tekście „Słonecznik pana Angelo” przypominamy historię tej niezwykłej realizacji z lat 30. XX wieku.
Zdjęcie: © L. Linthout, dzięki uprzejmości Fondazione Il Girasole