Ocean tuż tuż
Ten dwupiętrowy penthouse zaprojektowany przez Brazilian Architects Office znajduje się w samym sercu dzielnicy Boa Viagem w brazylijskim mieście Recife. Z okien apartamentu rozciąga się oszałamiający widok na Ocean Atlantycki, który praktycznie staje się częścią wnętrza. Punktem wyjścia do pracy nad projektem było spojrzenie na horyzont za oknami, który stanowi żywą materię. „Od początku traktowaliśmy ten widok jak element wystroju” – mówi Greg Bousquet, założyciel studia z siedzibą w São Paulo. „Naszym celem było zniesienie granicy między wnętrzem a zewnętrzem i wprowadzenie tej nieskończonej linii oceanu do codziennego życia. Architektura staje się tutaj pośrednikiem, subtelnym i cichym między przestrzenią zabudowaną a krajobrazem”.
W salonie znalazły się fotele Xibô autorstwa Sergio Rodriguesa, sofy June i krzesła Drey 03 projektu Jadera Almeidy wokół stołu Amorfa. Wystrój uzupełniają lampa Memory, lampa wisząca Levante autorstwa Marco Spatti dla Luceplan, marmurowe stoliki kawowe Bacuri z Estúdio Bola i kredens zaprojektowany przez Architects Office. Na ścianach widać prace artystów z Pernambuco: seria Blue Invisible autorstwa Márcio Almeidy i prace z pracowni rzeźbiarskiej Abelarda da Hora. Dodatkiem są też wazony z dmuchanego szkła autorstwa Carol Gay i kartonowe wazony Domingosa Tótory. Zdjęcie: André Klotz.
W pokoju z widokiem na morze: fotel Mole i krzesło Tião autorstwa Sergio Rodriguesa, lampa wisząca Docc autorstwa Jadera Almeidy i stół z prywatnej kolekcji klientów. Zdjęcie: André Klotz.
Z głównej łazienki rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na horyzont. Kamienna umywalka na postumencie wygląda jak rzeźba. Zdjęcie: André Klotz.
Horyzont w roli głównej
Efekt końcowy zachwyca przede wszystkim dlatego, że budzi wiele emocji właśnie przez doświadczenie tych niezwykłych widoków. Rozkład pomieszczeń penthouse`u został całkowicie zreorganizowany, aby nadać priorytet płynności przestrzeni i ciągłości wizualnej. „Zrestrukturyzowaliśmy całość i zaprojektowaliśmy wnętrze dostosowane do naszej dynamicznej, ale też poruszającej emocje wizji” – kontynuuje Bousquet. „Ściany, meble i stolarka wykonana na zamówienie podążają za organicznymi liniami, które kojarzą się z miękkością fal”. Nowy rozkład funkcjonalny otwiera niektóre fragmenty, inne ogranicza, tworząc azyle, w których można się schronić. Przede wszystkim narzuca też ruch światła we wnętrzu”.
W pokoju telewizyjnym: fotele Olive, fotel Dunne, lampa stołowa Memory i lampa wisząca Le Klint 172 Jader Almeida, betonowy stolik kawowy Disforme Estúdio Bola, stołek Mocho Sergio Rodrigues i lampa Snoopy Achille i Pier Giacomo Castiglioni dla Flos. Obraz Monteza Magno oraz drewniane i ceramiczne wazony Dpot Objeto dopełniają całość aranżacji. Zdjęcie: André Klotz.
Schody, które wybijają się na pierwszy plan
Dupleks ma dwa poziomy. Na niższym piętrze znajdują się przestrzenie prywatne – sypialnie, garderoby, strefa telewizyjna. Dużo tu naturalnego drewna, które symbolicznie otacza i chroni mieszkańców. „Drewno pełni funkcję konstrukcji i powłoki. Organizuje, filtruje, ogrzewa. Przekształca potrzeby funkcjonalne w przestrzenne gesty troski i komfortu” – wyjaśnia architekt. Na wyższym piętrze znajduje się otwarta przestrzeń do przyjmowania gości, w której salon, kuchnia i miejsce do grillowania współistnieją bez fizycznych barier. Centralna klatka schodowa, wcześniej będącą elementem marginalnym, teraz przyciąga uwagę: „Jest płynna, dynamiczna, rzeźbiarska. Łączy i ukierunkowuje. Drewno i stal nadają jej jednocześnie lekkość i ciężkość”.
Rzeźbiarskie schody zaprojektowane przez Architects Office. Zdjęcie: André Klotz.
W salonie na piętrze: sofa Lego Estúdio Bola, stołek Mocho Sergio Rodrigues i stolik kawowy Baco Casa Rizzon. Ozdobą stolika są mosiężne muszle Estúdio Ortha. Na ścianach wiszą prace Roberta Burle Marxa i Renato Valle (Galeria Marco Zero, Recife). Zdjęcie: André Klotz.
Narożnik strefy telewizyjnej na wyższym piętrze. Zdjęcie: André Klotz.
Spójność wizualna i materiałowa
Cały projekt opiera się na idei spójności funkcji, materiałów i perspektyw. „Dla nas oznacza to jakby cichą choreografię, coś pomiędzy ruchem a bezruchem. Tutaj wyraża się ona w relacji między dwoma poziomami, w centralnym miejscu klatki schodowej, w precyzyjnym wyrównaniu linii, powierzchni i widoków”. Wykonane na zamówienie meble, pozbawione krawędzi, z miękkimi krzywiznami i przyjemnymi w dotyku powierzchniami, pasują to tej koncepcji: kojarzą się z płynnością, wolnością, zmysłowością. Drzwi znikają w panelach, blaty umywalek stają się rzeźbami, światło ślizga się po powierzchniach jak woda”.
W kuchni: krzesła Beg projektu Sergio Rodriguesa, stołki Luisa projektu Estúdio Bola i lampy wiszące Ginger zaprojektowane przez Joana Gaspara dla Marset, obraz Gilvana Samico, ceramiczne miski Renaty Cook i pojemniki na przyprawy Dpot Objeto. Zdjęcie: André Klotz.
Czasem intymność, czasem otwarcie
Paleta materiałów jest wyrafinowana i zmysłowa. Marmur i kamień naturalny zapewniają solidność i zakorzenienie, drewno wprowadza ciepło i ciągłość, a lakier dodaje blasku i kontrastów. „Każdy materiał został wybrany ze względu na jego właściwości związane z dotykiem, atmosferą, jaką tworzy i tym, jak mieszkaniec odczuwa jego obecność w przestrzeni” – mówi Bousquet. Trójkątne żłobione panele, inspirowane ruchem fal, podkreślają trójwymiarowość wnętrza. Niebieski w postaci siedzisk, w kamiennym blacie kuchennym czy w długim blacie w salonie to nie tylko wybór przyjemnego dla oka koloru, ale echo krajobrazu: „To przedłużenie horyzontu. Sposób na wprowadzenie morza i nieba do architektury”.
W salonie: fotele Xibô projektu Sergio Rodrigues, sofy June projektu Jader Almeida, stół Amorfa, lampa Memory, lampa wisząca Levante projektu Marco Spatti dla Luceplan, marmurowe stoliki kawowe Bacuri i stołki projektu Estúdio Bola oraz biały kredens zaprojektowany na zamówienie przez Architects Office. Zdjęcie: André Klotz.
Moc widoku
„Ten projekt nie chce konkurować z krajobrazem za oknami, ale zaprosić go do środka, pozostawić dla niego przestrzeń. Horyzont staje się częścią architektury, a życie aktem kontemplacji i współistnienia” – podsumowuje nieco górnolotnie twórca projektu. Każdy dokonany w penthousie wybór miał na celu podkreślenie tego, co najważniejsze: światła czy funkcji danego miejsca. Architektura nie narzuca, ona towarzyszy. Krajobraz wkracza w nią naturalnie, przekształcając dom w spójną przestrzeń, której można doświadczać bez przeszkód. Powierzchnia tego nowoczesnego "poddasza" nie jest mierzona w metrach kwadratowych, ale w świetle, materii, rytmie i relacjach”.
Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD Italia.
Zobacz także:
Wakacyjne domki z korka? To możliwe
Mała wielka Japonia: dom modowego mistrza z Los Angeles projektu Tadao Andō