Niewielki remont i duża metamorfoza 90-metrowego, słonecznego apartamentu w centrum Madrytu

Architekci z Febrero Studio, którzy podjęli się metamorfozy tego wnętrza, przeprowadzili mały remont w części dziennej, sypialnej i tarasowej. To jednak wystarczyło, aby 90-metrowy apartament w centrum Madrytu całkowicie odmienił swój wygląd.

Autor Gala Mora

Zdjęcia © Germán Saiz
Niewielki remont i duża metamorfoza 90-metrowego, słonecznego apartamentu w centrum Madrytu

Metamorfozy, która przede wszystkim opierała się na dekoracji wnętrza, podjęło się Studio Febrero. Zdjęcie: © Germán Saiz

Metamorfoza apartamentu w centrum Madrytu

W projekcie tego madryckiego apartamentu, stworzono dwa podstawowe założenia: remont musiał odbyć się w obszarze elementów, które później w łatwy sposób można zdemontować i przenieść, ponieważ jest to mieszkanie na wynajem, musiała także powstać przestrzeń wspólna, w której mieści się przynajmniej dziesięć osób. Działania projektantów skupiły się więc na części dziennej, tarasie i sypialni. Metamorfozy, która przede wszystkim opierała się na dekoracji wnętrza, podjęło się Studio Febrero.

Metamorfozy, która przede wszystkim opierała się na dekoracji wnętrza, podjęło się Studio Febrero. Zdjęcie: © Germán Saiz

Ponieważ ingerencję w to wnętrze należy bardziej nazwać liftingiem, niż remontem, zaplanowano kilka zabiegów, które zamieniły pierwotną przestrzeń w nową, bez konieczności wykonywania dużych prac budowlanych. „Mieszkanie było całkowicie pomalowane na biało, miało filar w salonie, ciemne drewniane półki i niezagospodarowaną przestrzeń. Zmieniliśmy to wszystko” - opowiada Jesús Díaz Osuna, druga połowa studia Febrero.

Na początku zmieniono paletę kolorów, stawiając na odcienie zieleni, czerwieni, brązu i beżu. Zdjęcie: © Germán Saiz

Na początku zmieniono paletę kolorów, stawiając na odcienie zieleni, czerwieni, brązu i beżu. Zachowano oryginalne sztukaterie, ale usunięto górne oświetlenie. Zamiast wymiany zniszczonego parkietu, zastosowano czarną wykładzinę, na którą położono dywany. „Mieszkanie miało jeden okropny element” - opisuje architekt. „Olbrzymi filar, dosłownie na środku salonu. Wpadliśmy na pomysł, żeby obić go lustrem. To samo zrobiliśmy z tylną ścianą regału (…)”. W ten sposób powstała gra światła i odbić z tarasu, a co za tym idzie, wprowadzono elementy zewnętrzne do strefy dziennej.

Działania projektantów skupiły się na części dziennej, tarasie i sypialni. Zdjęcie: © Germán Saiz

Dużą zmianą było też przekształcenie jadalni - pierwotnie znajdowała się w bardzo wąskiej przestrzeni z długim stołem. Rozwiązaniem było przeniesienie jadalni do strefy dziennej, dodając okrągły stół, który przypomina rondo - z tego miejsca prowadzą wejścia zarówno do kuchni, jak i do sypialni. 

Wymieniono wszystkie meble i dodatki, z wyjątkiem obrazów. Zdjęcie: © Germán Saiz

Wymieniono wszystkie meble i dodatki, z wyjątkiem obrazów. Szczególnie uwagę zwraca stolik kawowy ze starego drewna i wykonana na zamówienie pufa w paski. „Chyba zaczniemy je produkować seryjnie” - zdradza nam Jesús Díaz Osuna. Krzesła są firmy Blasco. 

Sypialnia wychodzi na ten sam taras, co strefa dzienna. Zdjęcie: © Germán Saiz

Sypialnia wychodzi na ten sam taras, co strefa dzienna. „Wszystko zostało odświeżone. Zachowaliśmy tylko drewniany podest prowadzący na taras, ze względu na jego urok, ale resztę pokryliśmy tą samą wykładziną. Zaprojektowaliśmy też obejmujący całą ścianę zagłówek. Staraliśmy się, żeby wszystko pozostało bardzo proste, nadając pierwszoplanową rolę tarasowi”.

Ingerencję w to wnętrze należy bardziej nazwać liftingiem, niż remontem. Zdjęcie: © Germán Saiz

„Wszystko zostało odświeżone. Zachowaliśmy tylko drewniany podest prowadzący na taras, ze względu na jego urok, ale resztę pokryliśmy tą samą wykładziną". Zdjęcie: © Germán Saiz

"Staraliśmy się, żeby wszystko pozostało bardzo proste, nadając pierwszoplanową rolę tarasowi”. Zdjęcie: © Germán Saiz

 

Materiał oryginalnie ukazał się w AD ES

Zobacz też:


Czytaj więcej