Od samego wejścia to niewielkie biuro elegancko wita gości, zapowiadając charakter instytucji, w jakiej się znajdujemy.
Zadanie projektantki nie było łatwe. Na niedużej powierzchni należało stworzyć komfortowe miejsce pracy dla 3 osób. Biuro miało też mieć reprezentacyjny charakter. Typowe meble biurowe nie wchodziły więc w grę. Prawe każdy mebel widoczny we wnętrzu jest zaprojektowany specjalnie do tego pomieszczenia. Dopracowane formy i wysokiej jakości materiały wykończeniowe tworzą elegancką aranżację.
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Chciałam, aby w tym wnętrzu klasyka spotkała się z nowoczesnością tak jak w repertuarze Filharmonii Narodowej, mówi Dagmara Zmaczyńska.
Przy wejściu zbudowano wysokie szafy wykończone przyciemnionym fornirem dębowym z zaokrąglonymi frontami. Fronty mają dodatkowo bardzo delikatne ramki z litego drewna, co jeszcze bardziej uszlachetnia mebel. Obok wisi duże lustro w mosiężnej ramie.
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Kolejnym meblem, który powstał według projektu architektki, jest dwustronna wysoka lada z ukrytymi szufladami. Wykonana prawie w całości z litego dębu. Tu pracownicy sekretariatu przechowują katalogi i ulotki, a jej wysokość jest zaprojektowana w taki sposób, aby gość nie miał możliwości zajrzenia na biurko, co zapewnia komfort pracy w sekretariacie.
Z praktycznych względów zdecydowano się na panele ścienne. Mają chronić ściany przed uszkodzeniami i zabrudzeniami. Wykonane z forniru i drewna dębowego polakierowanego tak by było widoczne usłojenie, pełnią też funkcję estetyczną. Taki rodzaj wykończenia zapewnia fantastyczny efekt gry światłocieni przy wpadających przez okna promieniach słonecznych.
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Udało się wydzielić niezależne stanowisko dla osoby obsługującej całą korespondencję dyrekcji Filharmonii. Wyznaczają je wysokie lamele. Pionowy rytm powtarza się też w zabudowie grzejnika z litego dębu.
Projektantka zostawiła parapet z lastryko. A całe okno okalają japońskie panele z lnu.
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Wysokie szafy przy oknie mają prostą formę i są lakierowane w kolorze ścian. Podobnie jak drzwi do sekretariatu wykonane wg projektu Dagmary Zmaczyńskiej.
Podłoga to dębowa jodła francuska, oczywiście w jasnym kolorze. Zwracają uwagę również lampy. Dwa flamingi z Vibii zestawione z polską mosiężną lampą Lexavala udowadniają, że dwa kompletnie różne style mogą ze sobą świetnie współgrać.
Całe wnętrze tego niewielkiego biura jest utrzymane w jasnej tonacji, co dodatkowo wizualnie powiększa długie wąskie pomieszczenie. Jedynymi akcentami kolorystycznymi są oryginalne afisze z archiwum, oczywiście, Filharmonii Narodowej.
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka
Sekretariat, Filharmonia Narodowa, Warszawa. Zdjęcie: Martyna Rudnicka