Nastrojowy dom w Brentwood zaprojektowany przez Jeremiaha Brenta

To nowy azyl dla pary, której życie toczyło się wokół dzieci. Ale gniazdo wkrótce będzie puste i projekt skupił się właśnie na tej nowej, nadchodzącej rzeczywistości.

Autor David Sokol

Zdjęcia Trevor Tondro
Nastrojowy dom w Brentwood zaprojektowany przez Jeremiaha Brenta

Zdjęcie: Trevor Tondro

Spec houses (domy w stanie deweloperskim) w Los Angeles są jak czyste płótna lub, jak to określa Jeremiah Brent, „są bardzo otwarte i pełne możliwości". Klienci Jeremiaha Brenta, z którymi niedawno ukończył taki dom w Brentwood, byli tak samo otwarci. Brent wcześniej projektował główne miejsce zamieszkania pary poza Los Angeles, ale gdy rodzice zaczęli wyobrażać sobie życie w pustym gnieździe, poprosili Brenta o pomoc w nowym domu w  Brentwood o powierzchni 420 metrów kwadratowych, który miałby im służyć jako baza weekendowa.

- To dwie moje ulubione osoby, a ich nowy dom reprezentuje sposób, w jaki nigdy wcześniej nie żyli - przyznaje Brent. - Skupili swoje życie na opiece nad dwiema córkami, a ten projekt pozwolił im zrealizować coś zupełnie innego, tylko z myślą o nich samych. Było w tej eksploracji dużo swobody i wolności - dodaje architekt.

Metoda eksploracyjna Jeremiaha Brenta powinna być znana fanom jego pracy przed kamerą (wraz ze swoim mężem Natem Berkusem występuje w takich programach jak The Nate & Jeremiah Home Project). - Jestem dokładnie taki, jak w telewizji: większość procesu projektowania polega na rozmowie o najważniejszych momentach dnia konkretnej osoby i kwestiach, które jej dotyczą. To pozwala zrozumieć rytm życia innych ludzi i zakotwiczyć w nim - podkreśla projektant.

W przypadku projektu w Brentwood, Brent i klienci musieli najpierw wyobrazić sobie weekend, kiedy to opieka nad dziećmi nie byłaby już priorytetem. Para chciała cieszyć się sobą nawzajem i ponownie nawiązać kontakty z przyjaciółmi i rodziną. Brent dodaje, że mąż jest zapalonym kolekcjonerem win. W odpowiedzi na to, projektant stworzył wyraziste miejsce, instalując u podnóża schodów niestandardowy bar z mahoniu, brązu i marmuru.

- Z pewnością nigdy byś nie pomyślał, żeby umieścić ten wielki monument architektoniczny właśnie przy wejściu - mówi Brent. Jednak połączenie baru i miejsc do siedzenia wyznacza również próg między wejściem a jadalnią dla 10 osób. Stanęliśmy tu przed wyzwaniem stworzenia przestrzeni, która rozwija się stopniowo, mimo że to plan otwarty - tłumaczy Brent.

Wizja sprzyjająca zabawie i spotkaniom manifestowana jest w tym wnętrzu wielokrotnie, począwszy od salonu po równie obszerną sypialnię dla gości. - Zawsze bardzo ceniłem te chwile w swoim domu, które można związać z pewnym wspomnieniem -  mówi Brent o licznych przestrzeniach sprzyjających zabawie i byciu razem. Poproszony o wskazanie przestrzeni, która najlepiej oddaje to tworzenie osobistych doświadczeń, wybiera jednak bardziej intymny przykład –  róg głównej sypialni, w którym mieści się szezlong Soriana autorstwa Afry i Tobai Scarpa. - Oboje lubią przebywać w sypialni, czytać książki i rozmawiać przy świetle księżyca. Znalazłem więc tę wspaniałą alabastrową lampę z XVII wieku, którą zawiesiłem na zabawnej wysokości, by przypominała księżyc - dodaje architekt.

Brent opisuje rezydencję w Brentwood jako "kolejny etap" rozwoju właścicieli, dodając, że „waga jest nieco przechylona” w kierunku pragmatyzmu, gdy projektuje się dla klientów opiekujących się małymi dziećmi. Projekt ten również wpłynął na ewolucję twórczą samego Brenta. Architekt specjalnie rozszerzył rysunek projektowy w obszarze jadalni o żyrandol Apparatus, który zakupiło zachwycone nim małżeństwo. A jako duży krok naprzód architekt uznaje użycie ochry i ciemnych odcieni.

- Moją troską co do koloru zawsze było to, aby upewnić się, że jest ponadczasowy - mówi architekt o swojej charakterystycznej palecie ciepłych odcieni neutralnych. Jednak ostatnie spotkanie z parą aksamitnych kanap w odcieniu krwistej czerwieni, które zostały przekazane przyjacielowi, skłoniło go do zrozumienia, że "kolor ma wielką moc, a podejście do niego może zmieniać się wraz z tobą na różnych etapach życia".

Brent dodaje, że obecnie skupia się na tworzeniu wnętrz, które są oryginalne. - Moją fantazją, jeśli mogę się tak dosadnie wyrazić, jest tworzenie przestrzeni, których ludzie nie będą chcieli opuszczać, w których zostają na 20 lat i do których wracają ich dzieci – przyznaje. - Uwielbiam ten pomysł kolekcjonowania wspomnień. Rezydencja Brentwood może pewnego dnia zaliczyć się do nich.

1/12

W przekształconym holu, żłobiony stolik i skompletowana ławka określają przestrzeń między barem - wykonanym przez Wood Wizard i Elite Stone z indywidualnymi uchwytami autorstwa J. Pickensa - a miejscem do wypoczynku.

 

2/12

Próg między wejściem a jadalnią, widziany z baru, podkreśla wykorzystanie przez Brenta mebli i drzew oliwnych dla wydzielenia stref. Firma Davint Design dostarczyła fotele z lat 30. za pośrednictwem serwisu 1stdibs, a Brent obił te elementy bawełnianym welurem od Cowtan & Tout z wykończeniem ze skóry od Samuel & Sons.

 

3/12

Widok na jadalnię w kierunku wejścia, gdzie specjalnie wykonany bar wyznacza próg do rezydencji w Brentwood. Brent użył tu mebli oraz doniczkowych drzew oliwnych, aby wyznaczyć przestrzenie w obrębie otwartego układu pomieszczeń.

 

4/12

Specjalnie wykonany stół do jadalni od Ross Alan Reclaimed Lumber jest otoczony krzesłami Monk zaprojektowanymi przez Scarpas. Wisząca lampa to Talisman:14 od Apparatus.

 

5/12

Brent twierdzi, że salon jest przykładem skupienia się projektu na „ceremonii wzajemnej zabawy i czerpania radości z życia”, dodając, że właściciele "nie zdecydowaliby się na ogromny narożnik w salonie", gdyby ich dzieci były młodsze. Obudowa kominka z karbowanego gipsu i półka z kwarcytu Tiffany, która stabilizuje salon, zostały wybrane odpowiednio z Kamp Studios i Stoneland.

 

6/12

W kuchni, czyste linie znajdują swoje przeciwieństwo w wirujących splotach kalcytu turkusowego z ABC Stone. Zawieszenie specjalnie wykonanej lampy sufitowej Cerine Triple od Trueing podkreśla mieszankę powagi i delikatności kuchni. Przy wyspie cztery stołki barowe Loz Feliz od Blend Interiors, które Brent obił materiałem bouclé od Cowtan & Tout. Wyspę zdobią armatury Waterworks Henry. Na marmurowych półkach stoją antyki, a także wyroby szklane i czajniki z kolekcji Atrio firmy Brent.

 

7/12

Różne wigniety w sypialni głównej zajmują obszar wyłożony ciętym mohairem, który Jeremiah Brent pozyskał od firmy Woven z Los Angeles. Dekoracja nad łóżkiem została wykonana przez firmę Obsolete, a żyrandol to lampa Elena zaprojektowana przez Paolo Moschino. Alabastrowa lampa wisząca pochodzi od Handelshuis Wassenaar i ma na celu przywodzić na myśl księżycowe światło w rogu sypialni. Fotel Soriana jest tapicerowany wełną alpaka od Holland & Sherry.

 

8/12

Jeremiah Brent zaprojektował monumentalny kominek ustawiony naprzeciwko łóżka, zwieńczając marmurowy element Bardiglio drobnymi przedmiotami, takimi jak zabytkowy kandelabr Carla Auböcka.

 

9/12

Na temat połączeń obejmujących różne pokolenia, takie jak komoda Gustavian, lustro Fontana Arte i taboret z lat 30. zaprojektowany przez Jindřicha Halabalę, Jeremiah Brent powiedział: "Zawsze będę kochać ten konflikt między starym a nowym. Wszystkie te sylwetki są ponadczasowe.”

 

10/12

W łazience głównej Jeremiah Brent stworzył miejsce do osobistej chwili relaksu, łącząc sztukę, antyki i oświetlenie. Aby pomóc właścicielom cieszyć się spokojem, Brent umieścił w obrębie toaletki krzesło Canossa zaprojektowane przez Gigiego Sabadina.

 

11/12

Centralne elementy sypialni gościnnej to podwieszany baldachim nad łóżkiem RU marki Rose Uniacke i dywanik z mongolskiego kaszmiru firmy Woven. Łóżko dzieli przestrzeń z lampą podłogową vintage Caprani od Verbo Studio oraz ławką Nieve Bench z Soho Home.

 

12/12

Praca Jamesa Granta oraz kinkiety Charlotte Perriand zdobią przestrzeń domowego kina.

 

 

 

Czytaj więcej