Na cześć kątów prostych – mieszkanie w Poznaniu

Czterdzieści autorskich projektów siedzisk, szaf, stolików, luster, a nawet karniszy i maskownic na przyciski składa się na ten wnętrzarski paradoks. Mieszkanie własne architekta Adama Wiercińskiego stworzone w poznańskiej kamienicy z lat 30. to unikat, ale w duchu industrialnym.

Zdjęcia ONI Studio
Na cześć  kątów prostych – mieszkanie w Poznaniu

W MIESZKANIU znajduje się też kilka odziedziczonych mebli. Część została jednak zmodyfikowana. Na przykład drewniany sideboard po babci zyskał stalową podstawę. Zdjęcie: ONI Studio.

To mieszkanie stało się przestrzenią doświadczalną – mówi architekt Adam Wierciński. Do 85-metrowego wnętrza w kamienicy z 1932 roku trafił niemal pięć lat temu. – Podzielone na pięć pokoi, było wynajmowane studentom. Stan był opłakany. Mnogość kolorów na ścianach, drewniane parkiety zakryte przez wykładziny. Sporo przestrzeni zabierały kaflowe piece i kuchnia – dodaje. Przy parku Wilsona w poznańskiej dzielnicy Łazarz ulice noszą nazwy polskich malarzy. Są tu i secesja, i przedwojenna moderna. – Odnowienia wymagała cała kamienica – opowiada Wierciński. – Dołączyłem do wspólnoty i jako architekt zaangażowałem się w proces przywrócenia blasku elewacji i klatce schodowej.

W mieszkaniu na planie kwadratu uporządkowano funkcje – przeniesiono i otwarto kuchnię, wyburzono niewielki fragment ściany działowej, żeby rozjaśnić ciemny korytarz. Ingerencji miało być jednak jak najmniej. Kluczowym założeniem było wpasowanie się w istniejącą tkankę. – Pierwsza myśl była taka, aby zachować to, co zachować się da. Odrestaurowaliśmy drewniane podłogi: parkiet ułożony w jodełkę i długie deski oraz wewnętrzne drzwi z głębokimi futrynami. Te elementy miały stanowić neutralne tło i bazę aranżacji. Na początku procesu projektowego skupiłem się na kuchni. Zmieniłem jej lokalizację. I stworzyłem współczesny kredens, który unosi się nad zabytkowym parkietem, w pełni ukazując obrys pomieszczenia. Brak górnych szafek sprawił, iż jego forma bardziej przypomina wolno stojący mebel niż standardowe wyposażenie kuchenne – tłumaczy autor. Kwadratowe moduły frontów z nierdzewnej szczotkowanej stali okala czarna, stalowa konstrukcja. Na blat wybrano dąb. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań LUSTRO, stołek barowy i postument pod roślinę to projekty Adama, prototypy wykonane do innych projektów wnętrz. Świecznik wiszący na ścianie został stworzony specjalnie do tej przestrzeni. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań W KUCHNI BLAT STOŁU z kamiennym „talerzykiem” podzielono na cztery części stalowymi profilami. W ławach wykorzystano olejowaną na czarno sklejkę. Zabytkowy talerz oprawiony w stalową ramę, który wisi na ścianie, to pamiątka po dziadku gospodarza. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań KUCHENNY MEBEL oraz lodówkę ustawiono na nóżkach, co dodaje im lekkości, ukazuje w pełni obrys pomieszczenia i zabytkowy parkiet. Na pierwszym planie kanapa projektu Wiercińskiego. Jej konstrukcja jest spójna z innymi elementami wyposażenia. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

Od początku działalności Wierciński skupia się na projektowaniu kompleksowym, uzupełniając wnętrza autorskimi meblami, elementami architektury i detalami, które budują indywidualny charakter miejsca. Działanie w różnej skali, od małych lamp poprzez budynki, pozwala mu lepiej doświadczać i rozumieć przestrzeń. – Tworzę całość z wielu pojedynczych elementów: mebli i obiektów. Moje pierwsze realizacje były mocno ograniczone budżetowo. Mimo to, współpracując z lokalnymi rzemieślnikami, chciałem robić unikatowe przedmioty. Często okazywało się, że produkcja elementów była bardziej opłacalna niż kupowanie wzorów dobrych marek. Wartość stanowiło to, że dany mebel był wykonany dla konkretnej osoby i tylko w jednym egzemplarzu. Dziś łatwiej mi projektować wyposażenie niż wybierać je z dostępnej oferty. Wykonując je na wymiar, możemy wszystko dopasować do potrzeb. Takie działanie pozwala też rozwijać własny język. Inspirują mnie Alvar Aalto, Dieter Rams i inni twórcy, którzy otaczali się stworzonymi przez siebie przedmiotami – zaznacza. – Do mojej prywatnej przestrzeni mogę też zaprosić potencjalnych klientów. Mieszkanie pełni wtedy funkcję showroomu, można dotknąć materiałów, z których korzystam, zobaczyć, jak się sprawdzają.

Do domu architekta trafiły prototypy mebli i dodatków tworzonych wcześniej dla klientów, ale część wyposażenia powstała specjalnie z myślą o mieszkaniu na Łazarzu: duży stół z drewnianym blatem i wyniesionym ponad jego poziom talerzykiem z brązowego marmuru, łóżko z zagłówkiem z olejowanej na czarno sklejki, tapicerowana sofa. Mnogość sprzętów i różnorodność ich form uspójnia powtórzony we wszystkich materiał: surowe, malowane lub woskowane stalowe profile o różnych przekrojach. Produkowane w hutach, należą do materiałów powszechnie stosowanych w budownictwie. Elementy konstrukcyjne każdego mebla są widoczne. – To zapewne efekt architektonicznego wykształcenia – stwierdza Wierciński, absolwent architektury i urbanistyki na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań BIURKO ORAZ PÓŁKI w gabinecie są projektu architekta. Krzesło to model vintage Thonet s33. Zdjęcie: ONI Studio. 

mieszkanie Wierciński studio Poznań W POKOJU DZIENNYM lampa vintage Louisa Poulsena, prezent od przyjaciela, zamieniona z sufitowej na podłogową przez dodanie stalowej konstrukcji. Regał ze szkłem zbrojonym i stoliki kawowe to także autorskie projekty. Skórzany fotel stał wcześniej w domu rodzinnym architekta. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań W MIEJSCE WYBURZONEJ ŚCIANY, która oddzielała korytarz od gabinetu, wstawiono szafę ze stalowej siatki i profili, szkła zbrojonego oraz sklejki olejowanej na czarno. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań STOŁEK Z PNIA to prezent od ojca. Forma powstała dzięki piaskowaniu drewna i dodaniu stalowej podstawy. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań ŁAZIENKA jest dość mała i wąska. Na ścianach wykorzystano białe kwadratowe płytki ceramiczne, a na podłodze granitowe. By urozmaicić kompozycję, do dostępnego wymiaru dopasowano wąskie paski docięte przez kamieniarza. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

Jego rodzina ma tradycje zawodowe, ten sam kierunek kończyli rodzice, dziadek był czynnym architektem. – Rozwiązania, które stosuję, są dość proste. Ważną rolę odgrywają przesunięcia, przerwy w konstrukcji i światłocień. To nieskomplikowany, a jednak charakterny dizajn odobrych proporcjach i w zachowawczych kolorach – mówi. W projekcie zrezygnowano z korzystania z płyt standardowo używanych przez stolarzy. Drewno występuje tu w postaci litego, naturalnego i woskowanego dębu oraz sklejki olejowanej na czarno. Razem ze stalą, kamieniem, lnem czy ceramiką niczego nie udają. Charakter wnętrza wzmacniają unikatowe obiekty o rzeźbiarskich formach, jak lustro w sypialni, świecznik, stalowa rama do wyeksponowania pamiątkowego talerza po dziadku, lampy z kloszami z polskiej huty szkła i konstrukcja zmieniająca klasyczny sufitowy model ph5 Louisa Poulsena w wersję podłogową. Elementem ważnym funkcjonalnie jest stalowa szafa o ażurowych ściankach, która przepuszcza światło dzienne między dwiema strefami mieszkania. Zaprojektowano tu nawet elementy, których najczęściej nie zauważamy: karnisze, rozety na zniszczonych fragmentach drzwi, maskownice na przyciski przy toalecie. 

– Cenię sobie ponadczasowość. Cechę tę mają dla mnie neutralne, nieprzytłaczające wnętrza, którym charakter nadają ruchome, pozwalające się przearanżować elementy wyposażenia. Chciałem mieć w domu jak najwięcej autorskich mebli i dodatków. Do tego dobrałem kilka elementów vintage i rodzinnych pamiątek. Choć drewno i stal są ciężkie, przestrzeń nie przytłacza. Każdy z projektowanych przeze mnie sprzętów ma własną historię, wszystkie razem tworzą konsekwentną, autorską opowieść – podsumowuje.

 

mieszkanie Wierciński studio Poznań ARCHITEKT ADAM WIERCIŃSKI w przestrzeni salonu. Na półkach z koryt kablowych stoją m.in. zdjęcia z podróży do Japonii i Nowego Jorku wydrukowane na grubym pleksi. Zdjęcie: ONI Studio. 

 

Zobacz także:

Hanzeatycka sieć skojarzeń – mieszkanie w Sopocie

Dwupiętrowy apartament z windą. Moc subtelnego luksusu i ponadczasowych materiałów

Tu czas płynie wolniej, bez ekranów. Aranżacja rodzinnego domku za miastem

Czytaj więcej