Mroczny luksus. Modernistyczna willa Bohdana Pniewskiego

Czy dom może być jednocześnie twierdzą, świątynią i sceną życia? Willa Bohdana Pniewskiego, skryta na warszawskiej skarpie, zdaje się szeptać odpowiedź. Z surowych murów wyciosano opowieść o monumentalności i intymności, gdzie każda balustrada, każda litera łacińskiego napisu na elewacji kryje tajemnicę – od przeszłości masońskiej po surrealistyczne kaprysy legendarnego architekta. 

Autor Łukasz Siwiec

Zdjęcia Michał Łukasik
Mroczny luksus. Modernistyczna willa Bohdana Pniewskiego

Hol z okładziną kamienną i charakterystycznym pniem drzewa imitujacym kolumnę. Zdjęcie: Michał Łukasik.

Majestatyczna willa

Na warszawskiej skarpie, gdzie miasto spotyka się z przestrzenią nadwiślańską, stoi budowla, która w swojej bryle kryje historię, wyobraźnię i wielką ambicję jej twórcy. Willa Bohdana Pniewskiego, na pozór skromna i zamknięta, jest niczym szkatułka pełna niespodzianek. To miejsce, które jednocześnie odpycha i zaprasza, skrywa i odsłania – arcydzieło architekta, który w kamieniu, drewnie i przestrzeni zapisał własny mit. 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikFrontowa elewacja budynku w okładzinie z surowego kamienia. Zdjęcie: Michał Łukasik.

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikZachowane fragmenty placu letniego i loży masońskiej. Zdjęcie: Michał Łukasik.

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikŁacińska sentencja na elewacji budynku „Pnący się przebudował świątynię masonów i zamieszkał w niej”. Zdjęcie: Michał Łukasik.

Na pograniczu historii i fantazji

Historia tej willi zaczęła się na długo przed narodzinami Pniewskiego. Na tym samym miejscu, u schyłku XVIII wieku, Kazimierz Poniatowski założył ogród pełen elegancji i tajemnic. W jego sercu stanął pawilon, który według legend gościł masońskie zebrania. Kiedy w 1936 roku Pniewski nabył tę działkę, pawilon był już w ruinie. Architekt, z właściwą sobie odwagą, przekształcił to miejsce w swój dom – jednocześnie prywatną przestrzeń i manifest własnej pozycji w świecie architektury.

Na elewacji od strony ulicy, surowej i niemal nieprzeniknionej, Pniewski umieścił napis w języku łacińskim: SCANDIVS DD AR FX TAMRC+, co w swobodnym tłumaczeniu można odczytać jako: Pnący się przebudował świątynię masonów i zamieszkał w niej. Ten wyryty w kamieniu autokomentarz, choć enigmatyczny, oddaje charakter willi: to miejsce jednocześnie monumentalne i intymne, symboliczne i bardzo realne.

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikKamienny kominek o tradycyjnej formie i schody prowadzące do prywatnych pokoi Pniewskiego i służby. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikSłynna chrzcielnica pełniąca podczas przyjęć funkcję chłodziarki na alkohol. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikDetal kamiennego kominka w westybulu w stylu historycznym. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

Monumentalność w miniaturze

Pniewski grał skalą jak wirtuoz, osiągając monumentalny efekt w przestrzeni skromniejszej, niż mogłoby się wydawać. Z ulicy willa jawi się jako forteca: ściany z surowego, ciosanego kamienia, małe okna, ledwo widoczne drzwi. A jednak wewnątrz budynek otwiera się na świat – przestronne wnętrza, tarasy widokowe i ogromne okna wychodzące na ogród tworzą wrażenie swobody i luksusu.

Nie wszystko jednak było tu tylko poważne i majestatyczne. Pniewski, mistrz detalu i anegdoty, wplótł w przestrzeń willi elementy, które odzwierciedlały jego surrealistyczny zmysł humoru. W jadalni pojawiła się chrzcielnica – nie jednak jako sakralny obiekt, lecz jako miejsce do chłodzenia alkoholu. W trakcie wieczornych przyjęć zamiast wody święconej zanurzone były w niej butelki wódki, co doskonale wpisywało się w atmosferę bohemy tego domu.

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał Łukasik Dawna pracownia Pniewskiego. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

 Balustrada  inspirowana stylem gotyckim. Zdjęcie: Michał Łukasik.

Mieszanka epok i stylów

Wnętrza willi, choć stworzone przez jednego człowieka, przypominają eklektyczny dialog między epokami. Na suficie biblioteki znalazły się ludowe misy huculskie, kafle z regionów karpackich wypełniły nisze, a pień drzewa w sieni udawał antyczną kolumnę wspierającą sufit. Wszystko to tworzyło przestrzeń jednocześnie niezwykle osobistą i uniwersalną – miejsce, w którym nowoczesność spotykała się z tradycją, a funkcjonalność z fantazją.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikBiblioteka z kamiennym regałem i sufitem udekorowanym ludowymi misami. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikSufit biblioteki ozdobiony huculskim misami. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

Towarzystwo, sztuka, historia

Willa nie była tylko domem architekta, lecz także salonem artystycznym, w którym codziennie toczyło się życie pełne rozmów, muzyki i sztuki. W czasie powstania warszawskiego to miejsce, tak związane z twórczością, stało się także świadkiem walki i tragedii. Na marmurowych schodach wciąż widoczne są ślady krwi powstańców, dziś zabezpieczone pod szklaną płytą.

Po wojnie willa odzyskała swoje pierwotne przeznaczenie jako przestrzeń do życia i pracy. Sam Pniewski mieszkał tu aż do swojej śmierci w 1965 roku. Potem dom przejęła Polska Akademia Nauk, organizując w nim siedzibę Muzeum Ziemi, co wprowadziło nowe rozdziały do historii tego niezwykłego miejsca.

Dziś przyszłość willi stoi pod znakiem zaytania. Budynek, będący symbolem modernistycznego geniuszu, wymaga pilnego remontu. Sprzedaż tego miejsca budzi obawy o ograniczenie dostępu do publicznego dziedzictwa. A przecież willa Pniewskiego to nie tylko budynek – to żywy dowód na to, jak architektura może łączyć historię, codzienność i sztukę w jeden, wyjątkowy byt.

Willa Bohdana Pniewskiego – zamknięta, lecz otwarta; przeszłość i przyszłość w jednym – pozostaje symbolem wyobraźni, która nigdy nie przestaje piąć się wyżej.

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikHol z okładzina kamienna i charakterystycznym pniem drzewa imitującym kolumnę. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikHol prowadzący do pracowni Pniewskiego i do wyjścia od strony ogrodu. Zdjęcie: Michał Łukasik.

 

willa pniewski warszawa zdjęcie Michał ŁukasikHol główny, na ścianach kamienna okładzina z  wapienia, posadzka z ciemnego i jasnego marmuruZdjęcie: Michał Łukasik.

 

Zobacz także:

Wyjątkowy apartament z boazerią we współczesnym wydaniu

Mieszkanie kolekcjonera sztuki. Urocza owca w salonie nawiązuje do kultowej rzeźby Lalanne’a

Dom dla dwojga pod Warszawą. Właściciele to pasjonaci LEGO i wyrazistych barw

 

 

Czytaj więcej