Dalekie inspiracje
„Mieszkanie mieści się w nowym budynku postawionym na pofabrycznym terenie dawnych zakładów amunicyjnych. Widok za oknami szary budynek ze starej cegły. Chciałam nawiązać do surowego charakteru otoczenia. Jednocześnie inspiracje właściciela mieszkania – Aleksa pochodziły z ciepłej Australii. Był zachwycony dużymi, otwartymi wnętrzami, wykończonymi naturalnymi materiałami, urządzonymi minimalistycznie, ale i odważnie. Miał otwartą głowę, więc mogliśmy przy tym projekcie poszaleć”.
Inspiracje właściciela mieszkania – Aleksa pochodziły z ciepłej Australii. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Wnętrze zdobią płótna Iwony Kobryń oraz Michała Koszewskiego. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Skórzana sofa z BoConcept trafiła tu z poprzedniego mieszkania właściciela. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Stalowe stoliki są mobilne, ruchomy jest też telewizor, który zamiast na szafce RTV stanął na stojaku Pedestal. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Niewielką przestrzeń, wcześniej klasycznie podzieloną na dwa pokoje maksymalnie otworzono. Sypialnia została odseparowana jedynie wizualnie – ażurową konstrukcją z pustaków, a przy oknie powstało miejsce do pracy. „Zależało nam na wpuszczeniu do wnętrza jak największej ilości naturalnego światła i użyciu jasnych materiałów. Miało powstać otwarte, przytulne, a mimo to także męskie studio”. Dla przełamania powstała kontrastująca czarna łazienka ukryta w sklejkowym z zewnątrz kubiku. Elementem łączącym te dwa światy stała się skórzana sofa z BoConcept, którą Aleks chciał wykorzystać z poprzedniego mieszkania. „Dobrałam rzadko stosowaną sosnową sklejkę, mającą intensywne usłojenie. To z niej wykonano wszystkie zabudowy meblowe. Połączyłam je ze stalowymi blatami i lustrzanymi powierzchniami. Zależało mi na tym, żeby to nie było supergrzeczne i delikatne wnętrze. Chciałam by miało charakter”. Sklejka trafiła nawet na sufit w sypialni, dając wrażenie otulenia.
W mieszkaniu pojawia się niewiele surowców. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Przy wyspie stoją metalowe hackery. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Lampa w cześci kuchennej to model P376 zbudowany z pięciu metalowych kloszy, zaprojektowany w 1963 roku przez duet Kastholm & Fabricius. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Czarna łazienka ukryta jest w sklejkowym kubiku. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Praktycznie
„Dużą część wnętrza zajmuje centralna zabudowa łazienki i duża wyspa kuchenna oraz sofa, dlatego dodatkowych mebli pojawia się niewiele”. Stalowe stoliki są mobilne, ruchomy jest też telewizor, który zamiast na szafce RTV stanął na stojaku Pedestal. Elementy dekoracyjne to jedynie lampy i sztuka. Projektantka dobrała m.in. kinkiet na wysięgniku marki Flos – projekt Paolo Rizzatto z 1973 roku oraz model P376 zbudowany z pięciu metalowych kloszy, zaprojektowany w 1963 roku przez duet Kastholm & Fabricius. Wnętrze zdobią płótna Iwony Kobryń oraz Michała Koszewskiego – to korespondujące z sofą płótno o dużym formacie.
„Lubię trudne wnętrza, projekty, w których do rozwiązania jest jakiś problem. Nie boję się wyzwań i niewielkich budżetów”. mówi Zuzanna projektująca od 10 lat. „Dobry projekt, powstaje wtedy, kiedy przy danych zasobach, zrobiliśmy coś najlepiej, jak mogliśmy”.
Surowa ściana z cegieł wyznacza granicę cześci sypialnej. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
„Dobrałam rzadko stosowaną sosnową sklejkę, mającą intensywne usłojenie”, mówi projektantka wnętrza. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Przy oknie powstało miejsce do pracy. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Sklejka i stal znajdują się także w łazience. Zdjęcie: Maria Miklaszewska.
Zobacz także:
Eremici w wielkim mieście – tak się mieszka w Amsterdamie
Dom na plaży: wielopokoleniowa posiadłość inspirowana nadmorskim krajobrazem
Farma ajurwedyjska – dom jak z marzeń na Półwyspie Kalifornijskim