Przemyślany plan
Założenia były jasne od początku. Parter zajmuje część dzienna, a poziom niżej znajduje się strefa prywatna: sypialnia z łazienką, garderoba, pokój gościnny i siłownia. Na samej górze jest gabinet, ogród zimowy i duży taras. „Projekt bryły powstał na zamówienie inwestorów – młodej pary z dzieckiem. Układ funkcjonalny został zaplanowany przez architekta, z którym na ostatnim etapie ustalałam drobne zmiany. Klienci chcieli pełnego ciepła domu, przystani dla swojej rodziny”. Zadanie ułatwiło otoczenie. Mimo, że budynek zlokalizowany jest w centrum miasta, widok z okien rozciąga się na drzewa i bezkresne morze. „To okoliczna natura była inspiracją do stworzenia projektu wnętrz. Nie chciałam z nią w żaden sposób rywalizować. Dom miał sprawiać wrażenie jakby wyrastał z pejzażu Gdyni i morskiej bryzy. Miało powstać miejsce, które nie będzie ostentacyjne, nie będzie reprezentować konkretnego stylu, a stanie się oazą spokoju. Cały proces do ukończenia remontu trwał niemal trzy lata”.
Lampa na suficie została przywieziona przez inwestorkę z Grecji.Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Przy stole zaprojektowanym przez Mana Design stoją krzesła marki Carl Hansen. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Obraz wiszący w kuchni to dzieło Amadeusza Pucka – Świętokrzyskie pole. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Krzesła w kuchni są marki &Tradition. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Lampy nad stołem w jadalni zostały wykonane na zamówienie według projektu architektki. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Kuchnia wykończona w drewnie i kamieniu. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Widok z kuchni na część jadalną. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Naturalne materiały
W przestrzeniach zastosowano dużą ilość drewna: to wybarwiony na chłodniejszy odcień dąb, z którego powstały między innymi meblowe zabudowy, łóżko z wbudowanymi szafkami nocnymi, regał na bibeloty oraz stolarka drzwiowa projektu Marty. W kuchni stworzono z niego także kratownicę na suficie i lamelową witrynę na naczynia. Drugim dominującym materiałem jest szczotkowany kwarcyt brazylijski wykorzystany na kuchennej wyspie i zdobiący monumentalny jadalniany stół. Drewno i kwarcyt trafiły także na podłogę. Parkiet ułożony został we wzór basket, a na posadzce kuchni powstała ręcznie kładziona kamienna mozaika.
Wyjątkowe rozwiązania
Projektantka stworzyła też mniej oczywiste formy, takie jak lampy wiszące w jadalni wykonane z naturalnego sznurka: „Szukałam czegoś, co będzie pasowało do tego projektu, co będzie naturalne i ciepłe, jednak wszystkie dostępne na rynku opcje były zbyt boho, a nie chciałam iść w tę stronę. Wolałam też, by lampy nie były z metalu, a ze względu na rozmiar stołu musiały być dość duże. Nie miałam wyjścia i zaprojektowałam je sama”. Na zamówienie powstały też zdobiące klatkę schodową unikatowe wzory lamp z nanizanych na sznury szklanych i ceramicznych odlewów. Tło stanowią dla nich kilimy marki Splot wykonane w kolorystyce dopasowanej do gdyńskiego domu.
W salonie zawisła mająca dwa metry średnicy pleciona lampa przywieziona przez klientkę z Grecji. „Już na etapie budowy domu było wiadomo, że lampa musi znaleźć w nim swoje miejsce. Jej charakter wpłynął na wystrój salonu”. Do rozłożystego klosza projektantka dobrała modele marki Gubi: trawertynowe stoliki formą nawiązujące do greckich kolumn oraz fotele z rattanową konstrukcją.
Tkaniny wykorzystane w sypialni także inspirowane są barwami natury. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Garderoba pomiędzy sypialnią masters a łazienka. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Mniejsza sypialnia o jaśniejszej kolorystyce. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Dopasowane do natury
„Wszystko, co wykorzystałam we wnętrzach – od wiszącej nad wyspą lampy marki Gubi, której klosze przypominają pąki roślin, po morski odcień części kuchennych mebli miało nawiązywać do otaczającej dom natury. Powstał projekt ponadczasowy i skrojony na miarę nowoczesnych potrzeb”. Marta swoje studio prowadzi od 11 lat. Na początku kariery zawodowej pracowała w znaczącym niemieckim biurze architektonicznym, gdzie dużą wagę przykładano do prostoty i funkcjonalności. Ten fakt miał wpływ na to, jak sama myśli o projektowaniu. „Pracę zawsze zaczynam od rozplanowania funkcji. Lubię lekkość i konsekwencję materiałową. Eliminuję przesadę i efekciarstwo”.
 
Szafki z kwarcytu w łazience master wykonano na zamówienie. Kinkiety to projekt Marty Napiórkowskiej-Łosin. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Umywalka z półką z trawertynu. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Łazienka gospodarzy z wyjściem na taras wykończona jest w trawertynie. Lampy marki Bolia. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Regał z toaletką według projektu architektki wnętrz. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Lampa zdobiąca klatkę schodową powstała na zamówienie. Na ścianie tkanina z kolekcji marki Splot. Zdjęcie: Grzegorz Wełnicki.
Zobacz także:
Przytulne mieszkanie na paryskim Montmartre
Minimalistyczna posiadłość w Kalifornii. Ocean widać już od wejścia
Nowojorskie inspiracje we włoskim wydaniu, czyli loft w Mediolanie