Minimalistyczny pensjonat na Mazurach to azyl dla przebodźcowanych

Jeśli miejska codzienność daje Wam się we znaki i szukacie miejsca na kilkudniowy retreat, koniecznie poznajcie REZERWAT. Nowoczesny pensjonat prowadzony przez Justynę i Sławka jest definicją wypoczynku slow. Domowa atmosfera i indywidualne podejście do Gości łączą się tu ze znakomitą architekturą i niespotykanie malowniczym terenem.

Autor Natalia Karpińska, ekspertka Slowhop

Minimalistyczny pensjonat na Mazurach to azyl dla przebodźcowanych

Zdjęcie: Slowhop.com

Zgodnie z rzeźbą terenu

Gdy dołączyli na Slowhop.com, wiedzieliśmy, że to szczególny projekt. Jednak wkrótce, dzięki wizycie na miejscu, przekonaliśmy się, że tekst i zdjęcia nie są w stanie oddać uroku REZERWATU. Pensjonat skrywa się przed światem na rozległej działce o wyjątkowo urozmaiconym terenie, przylegającym do jeziora Isąg. Przestrzeń opada dość gwałtownie w stronę wody, a z prawej strony obszar przecięty jest częściowo zadrzewionym wąwozem. Te okoliczności przyrody, której Gospodarze nie chcieli naruszać, stały się inspiracją dla oryginalnego budynku o trzech połączonych bryłach.

Zdjęcie: Slowhop.com

O projekt budynku właściciele zwrócili się do pracowni STOPROCENT Architekci Magdaleny Morelewskiej i Przemysława Kaczkowskiego. Od początku było wiadomo, że na bryłę będzie składała się sekwencja 3 domów: dla Gospodarzy takie rozwiązanie ma znaczenie osobiste, a ponadto optycznie odciąża budynek. Jego powierzchnia to aż 700 m², jednak tej skali nie czuć w przestrzennych, ale przytulnych wnętrzach. Architekci zaproponowali dachy o trzech różnych kątach rozwarcia, co dodaje bardzo dopracowanemu projektowi odrobinę figlarności.

Zdjęcie: Slowhop.com

Część wspólna, część prywatna

Od samego początku wizyty w REZERWACIE ma się poczucie, że przestrzeń pensjonatu została pieczołowicie przemyślana. Część prywatna w postaci 7 pokoi dla Gości znajduje się na górnym poziomie, będącym jedynym dostępnym z tylnej części działki. Bryła budynku opada wraz z terenem, by na dolnym poziomie otworzyć przestrzeń do spędzania czasu w towarzystwie. To tam znajduje się jadalnia z ogromnym drewnianym stołem i część wypoczynkowa z wielką kanapą. Otoczenie zachęca, ale nie narzuca: tym, którym potrzeba więcej prywatności, oferuje także osobne stoły do spożywania posiłków i prywatne miejsca przy kominku. Latem najchętniej oblegany jest taras, z którego można podziwiać spektakularne widoki na jezioro. 

Zdjęcie: Slowhop.com

Minimalizm w przytulnym wydaniu

Wnętrza pensjonatu w udany sposób łączą funkcjonalność i minimalizm z ciepłem naturalnych materiałów. To właśnie one dają odczucie przytulności i sprawiają, że w każdym z pomieszczeń można się dobrze poczuć. Widać tu skandynawskie inspiracje i sympatię dla idei hygge. Priorytetem jest komfort Gości w dyskretnym i łagodnym dla zmysłów wydaniu. Za projekt wnętrz odpowiada Magdalena Morelewska, ale końcowy efekt to zasługa współpracy architektki z Gospodynią pensjonatu, Justyną. Właścicielka od początku wiedziała, że chce postawić na naturalne materiały, stonowane barwy, a także, w miarę możliwości, meble polskich marek. W jadalni znajdziemy regał Tylko, stoliki gdańskiej marki Tabanda czy fotele Noti. Duży drewniany stół, na który nie sposób nie zwrócić uwagi, to projekt firmy Trebord.

Zdjęcie: Slowhop.com

Ogród, las i jezioro

Justynę od lat fascynują naturalistyczne ogrody Pieta Oudolfa i taki ogród postanowiła stworzyć w otoczeniu swojego pensjonatu. Jego projekt to zasługa studia Greenea Iwona Schilling z Olsztyna, a historia jego powstania znakomicie oddaje ducha tego miejsca – wszystkie nasadzenia Gospodarze robili bowiem samodzielnie. Według koncepcji Oudolfa traw i bylin nie powinno być więcej niż 10 gatunków. Wiosną trawnik przykrywa dywan narcyzów, żonkili i czosnku ozdobnego. Spójność ogrodu w połączeniu z leśnym charakterem działki i przemyślanymi miejscami odpoczynku pozwala na głęboki relaks i radość z kontaktu z naturą. Wisienką na torcie jest dostęp do akwenu przylegającego do jeziora Isąg – niemalże prywatnego, zupełnie kameralnego.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Jak w domu, tylko lepiej

Przemyślana architektura i piękne, zadbane tereny wokół zasługują na uznanie, ale atmosferę miejsca dopełnia przede wszystkim serdeczność Gospodarzy. Znakomita jakość projektu łączy się z ciepłą i życzliwą atmosferą. Jak piszą Goście ze Slowhopa – w odwiedzinach u Justyny i Sławka czuli się jak w domu dobrych znajomych. Wypoczywających co rano witają urozmaicone, domowe śniadania i zapach świeżo wypieczonego chleba, do popołudniowej kawy można liczyć na ciasto, a posiłkom przygrywa jazz sączący się z głośników.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Pobyt w pensjonacie Justyny i Sławka zarezerwujecie na Slowhop.com.


Czytaj więcej