Metamorfoza, która inspiruje. Znamy zwycięzcę konkursu na najlepszą wiejską renowację

W otulinie Borów Tucholskich, w miejscu, gdzie poranek pachnie drewnem i trawą, odrodziło się Siedlisko Jaskółcze Pole. Dawna ruina, dziś tętniąca życiem przestrzeń, została wyróżniona tytułem Ruinersa 2024 roku w konkursie Slowhop - za najpiękniej przeprowadzoną renowację wśród nowych Gospodarzy. To historia o cierpliwości, miłości do detalu i odwadze, by dać drugie życie starym murom. O tym, jak powstało miejsce, w którym czas zwalnia, rozmawiamy z jego twórcami, Jolą i Danielem.

Autor Zofia Dymek

Metamorfoza, która inspiruje. Znamy zwycięzcę konkursu na najlepszą wiejską renowację

Zdjęcie: Slowhop.com

Slowhop: Wasze Siedlisko Jaskółcze Pole zdobyło tytuł Ruinersa 2024 w konkursie Slowhop. Co dla Was znaczy to wyróżnienie i jak patrzycie na swoją renowację z dzisiejszej perspektywy?

Jola i Daniel: W czasach, gdy polskie wsie tracą swój oryginalny charakter, czuliśmy, że naszym obowiązkiem jako architektów jest zachowanie autentycznego wyglądu budynku. To wyróżnienie ma dla nas szczególną wartość, bo pokazuje, że architektura z historią wciąż potrafi poruszyć ludzi – i że praca z szacunkiem dla miejsca naprawdę ma sens.

Urzekły nas czerwone cegły domu, ciemne drewno stodoły, południowa ekspozycja względem słońca oraz widok na otaczające pola i las. Wiedzieliśmy, że to miejsce ma niezwykły potencjał i duszę, którą chcieliśmy wydobyć.

Z czasem zrozumieliśmy, że Jaskółcze Pole to nie projekt, lecz relacja – z naturą, ludźmi, przestrzenią i światłem. Nagroda Slowhop potwierdziła, że w świecie nadmiaru i pośpiechu wciąż tęsknimy za prostotą, ciszą i autentycznością. Dziś wiemy, że to miejsce uczy pokory i cierpliwości, a każda decyzja – od cegły po zioło w ogrodzie – miała sens, jeśli prowadziła do zachowania jego energii i ducha.

Zdjęcie: archiwum Gospodarzy

Zdjęcie: archiwum Gospodarzy

Slowhop: Dom, który dziś zachwyca harmonią i spokojem, był kiedyś ruiną. Co było największym wyzwaniem w procesie jego odnowy - technicznie, emocjonalnie lub estetycznie?

Jola i Daniel: Renowacja była dla nas lekcją pokory i ekologii. Zrozumieliśmy, że nawet „zielone” technologie mogą być nie ekologiczne, jeśli nie współgrają z naturą budynku. Każda cegła, belka i glina miały tu znaczenie. Świadomie zrezygnowaliśmy z nowoczesnych, syntetycznych wykończeń. Zdecydowaliśmy się na tynki gliniane, które – jak podkreślamy – są korzystne zarówno dla mieszkańców, jak i samego budynku. Glina reguluje wilgotność, pochłania zapachy i pozwala ścianom oddychać, dzięki czemu w domu panuje naturalny mikroklimat i trwałość zdrowych, oddychających murów. 

Najtrudniejsze było znalezienie ekipy, która zrozumie ten język materiału. Nowoczesność jest szybka, ale często niszczy to, co w starych domach najcenniejsze – równowagę, harmonię i proporcje. Nie wszystko da się odtworzyć, ale jeśli wsłuchasz się w miejsce, można przywrócić jego ducha i poczuć pulsującą energię.

Zdjęcie: Slowhop.com

Slowhop: Widać, że ogromną wagę przywiązujecie do detali - materiałów, kolorów, faktur. Skąd czerpaliście inspiracje przy tworzeniu wnętrz i jak udało się Wam zachować autentyczny charakter miejsca?

Jola i Daniel: Inspiracja przyszła z samego miejsca – z tego, jak słońce wchodzi do środka, jak cegła odbija światło, jak załamuje się na nierównościach, tworząc grę cieni. Odtworzony detal okna zaczerpnęliśmy ze starych domów w Osieku, a wyszukane rurki drenarskie stały się częścią nietypowego rozwiązania kominka. Wnętrza pozostają monochromatyczne i ciepłe – oliwkowo-szara kuchnia z granitowym blatem, betonowe podłogi, gliniane ściany. To nie stylizacja, lecz szczerość materiału. 

Okna otwierają się jak obrazy – każdy kadr obejmuje fragment natury, zapraszając ją do środka. Zachowaliśmy oryginalną ceglaną elewację i dachówkę z odzysku, by dom nie udawał nowego. Ogród żyje własnym rytmem – zioła, pomidory, truskawki, mięta, babki i krwawniki tworzą naturalną równowagę, w której człowiek jest tylko gościem.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Slowhop: Siedlisko Jaskółcze Pole to nie tylko piękna architektura, ale też filozofia życia blisko natury. Jak wygląda Wasza codzienność tutaj i jak wpływa ona na gości, którzy do Was przyjeżdżają?

Jola i Daniel: Naszym gościom powierzamy siedlisko w pełni do ich dyspozycji — z ogromnym zaufaniem. Prostota jest tu kluczem. Życie w Jaskółczym Polu toczy się w rytmie natury. Dla nas dzień zaczyna się kawą na tarasie i spacerem po lesie, a kończy przy wspólnym stole albo pod kocem, przy kominku. Pomiędzy nimi jest ogród, rozmowy, cisza — czasem praca, czasem leniwe nicnierobienie. 

Goście często mówią, że po kilku dniach czują się tu jak u siebie — i to dla nas największy komplement. Chcieliśmy, by ten dom działał jak antidotum na nadmiar — miejsce, które resetuje i uczy uważności. To nasz sposób na równowagę: prostotę opartą na bliskości z ziemią i możliwości obserwowania jej rytmu.

Zdjęcie: Slowhop.com

Zdjęcie: Slowhop.com

Slowhop: Renowacje w Polsce coraz częściej łączą tradycję z nowoczesnością. Jakie rady dalibyście osobom, które marzą o własnym siedlisku - ale boją się wyzwań związanych z ratowaniem starego domu?

Jola i Daniel: Renowacja to operacja na żywym organizmie – pełna niespodzianek, emocji i satysfakcji. Trzeba mieć cierpliwość i szacunek dla materii, bo każdy stary dom ma swój rytm i pamięć. Nie walcz z nim – słuchaj, adaptuj, zmieniaj z wyczuciem.

Zgromadź dobry zespół fachowców, którzy czują materiał i rozumieją czas. W naszym biurze Studio 212 pomagamy innym przejść tę drogę – od pomysłu po ostatni gwóźdź.

Wierzymy, że w architekturze, tak jak w życiu, mniej znaczy więcej. Przestrzeń, światło i funkcja to klucz do dobrej energii i harmonii miejsca. Nie potrzeba wiele, by stworzyć dom z duszą – wystarczy autentyczność i uważność na to, co już istnieje.

Na pytanie, co poradzilibyśmy tym, którzy marzą o własnym siedlisku, odpowiadamy bez wahania: warto podążać za marzeniami. Sam proces ratowania starego domu jest bezcenny. Niespodzianki i błędy są nieuniknione. Nie wolno się jednak poddawać ani iść na kompromisy – trzeba zachować zdrową elastyczność umysłu i otoczyć się ludźmi z wiedzą, doświadczeniem i pasją. A jeśli ktoś potrzebuje wsparcia – zawsze służymy pomocą.

Zdjęcie: Slowhop.com

Pobyt w Siedlisku zarezerwujecie na platformie Slowhop.com

Czytaj więcej