Małe mieszkanie pod Krakowem. Udane połączenie subtelnego minimalizmu z ciepłym stylem mid-century

Właściciele niewielkiego, 41-metrowego mieszkania w Bochni marzyli o wnętrzach minimalistycznych, ale jednocześnie ciepłych i przytulnych. O aranżację swojego gniazdka poprosili architektów z pracowni Raca Studio. 

Zdjęcia Hanna Połczyńska / kroniki
Małe mieszkanie pod Krakowem. Udane połączenie subtelnego minimalizmu z ciepłym stylem mid-century

Mieszkanie łączy w sobie elementy stylu soft minimal i mid-century. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Aranżacja małego mieszkania w Bochni

Mieszkanie w Bochni, oddalonej ok. 45 km od Krakowa należy do Magdy i Kuby. Ona jest graficzką, a on stolarzem. Trójmiejską pracownię Raca Studio obserwowali z wielką uwagą już od jakiegoś czasu, dlatego gdy przyszło do wyboru architektów, którzy urządzą ich gniazdko, doskonale wiedzieli do kogo się zwrócić.

Mieszkanie pochodzi z rynku pierwotnego i składa się z dwóch pokoi. Ponieważ lokal był całkiem dobrze rozplanowany, architekci zdecydowali się tylko odrobinę zmienić układ ścian, by jeszcze lepiej dopasować przestrzeń do potrzeb właścicieli – w sypialni wydzielono kącik do pracy dla Magdy, a pralkę, która wcześniej była w łazience, przeniesiono do przedpokoju i zabudowano.

Salon z zieloną ścianą. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Część dzienna - widok na łazienkę. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Strefa kuchenna ze stołem. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Część dzienna - widok z korytarza. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Mieszkanie jest minimalistyczne, ale ciepłe. Można w nim dostrzec inspiracje stylem mid-century, który wprowadza przytulny i jednocześnie elegancki klimat do wnętrz. W całym mieszkaniu wprawione oko dostrzeże trzy powtarzające się motywy: kojący i sprzyjający wyciszeniu kolor zielony, idealnie pasujący do niego kamień o wyraźnym wzorze, a także zaoblenia, które nadają wnętrzu miękkości.

Jednym z najciekawszych elementów projektu są bez wątpienia drzwi do sypialni z motywem koła. Co ciekawe, z początku właściciele nie byli przekonani do wizji architektów, ale ostatecznie dali się przekonać i, jak przyznają, teraz nie wyobrażają sobie mieszkania bez nich. Warto zaznaczyć, że Kuba wykonał je własnoręcznie!

Drzwi do sypialni. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Drzwi do sypialni - detal. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Drugim elementem, który robi wrażenie, to aranżacja miejsca do pracy zdalnej w sypialni. Architekci sprytnie wkomponowali drewniany blat biurka w przestrzeń między dwiema szafami. Stonowana zieleń ściany i jednej z szaf sprzyja koncentracji podczas pracy i jednocześnie działa kojąco na zmysły.

Strefa pracy zdalnej w sypialni. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Sypialnia z zieloną ścianą. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Architekci przyznają, że dużym wyzwaniem było umiejscowienie pieca gazowego w łazience. Ponieważ to piec kondensacyjny, można go było zabudować. Architekci ukryli go w zaoblonej zabudowie w kolorze ściany. Innym wnętrzarskim „czary-mary” było zasłonięcie pralki w przedpokoju zabudową z lustrzanymi frontami, które dodatkowo optycznie powiększyły wąską przestrzeń.

Łazienka z zielonymi akcentami. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

Zielona umywalka w łazience. Zdjęcie: Hanna Połczyńska / kroniki

 

Zobacz też: 


Czytaj więcej