Leśna kryjówka młodej pary. Nowoczesne wnętrza inspirowane naturą

Młoda para uwielbiająca naturę i outdoorowy styl życia postanowiła zamienić apartament w Los Angeles na leśną posiadłość nad jeziorem Tahoe. Dom zaprojektowany przez Ryana Bormana i urządzony przez Sylvestre Huerta zapewnia bezpośredni kontakt z naturą i jednocześnie łatwy dostęp do aktywności na świeżym powietrzu.

Leśna kryjówka młodej pary. Nowoczesne wnętrza inspirowane naturą

Architektura: Ryan Borman; Wnętrza: Sylvestre Huerta / Interiors KD; Zdjęcia: Chad Mellon

Aranżacja posiadłości w lesie

Tohoe City w Kalifornie słynie z gęsto zalesionych terenów i jeziora, które uznawane jest za jedno z najpiękniejszych w Stanach Zjednoczonych. Odkąd w 1960 roku w pobliskim Squaw Valley odbyły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie, okolica stała się popularną destynacją dla miłośników narciarstwa i snowboardu. Ale Tahoe to nie tylko sporty zimowe – okolica tętni życiem cały rok, w cieplejsze miesiące przyciągając miłośników żeglowania pieszych wędrówek.

Zdjęcie: Chad Mellon

Dom, który dla młodej pary z Los Angeles zaprojektował architekt Ryan Borman, płynnie łączy rustykalny urok Tahoe z nowoczesną wygodą i funkcjonalnością. Inspirację otaczającym nieruchomość krajobrazem widać również we wnętrzach urządzonych przez Sylvestre Huerta.

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Głównym założeniem projektowym było znalezienie równowagi między współczesnym wyrafinowanym designem a subtelnym, przytulnym charakterem przestrzeni współgrającym z tym, co dzieje się za oknem. Widać to też m.in. w łączeniu nowego ze starym – mebli od współczesnych projektantów z dodatkami vintage i dziełami sztuki.

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

We wnętrzu królują naturalne materiały, jak drewno i kamień, a kojąca paleta barwna płynnie łączy się z otaczającym dom krajobrazem. Mocniejszy kolor pojawia się sporadycznie, jako detal subtelnie ożywiający przestrzeń. Dobrym przykładem jest pokój telewizyjny, gdzie drewno i szarości przełamano neonowymi kolorami stolika kawowego i wielkoformatowym dziełem sztuki o podobnej kolorystyce.

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Na uwagę zasługuje też wykonany specjalnie do tego wnętrza żyrandol w jadalni. Kaskadowo ułożone klosze z alabastru w dzień rozświetlane naturalnym światłem – nocą, wypełniają pomieszczenie ciepłym, rozproszonym blaskiem. Na cześć synka pary projektanci nazwali ten model Caleb.

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

Zdjęcie: Chad Mellon

 

Zobacz też:


Czytaj więcej