Kulinarne odkrycie roku 2023 ma jego imię. Oto Volodymyr Testardi

Jeszcze do niedawna zastanawiano się, czy Vova Testardi, uwodzicielski kucharz z Instagrama, istnieje naprawdę. Spokojnie. Testardi istnieje i nawet spotkać go można w Warszawie, bo choć pochodzi z Ukrainy, to od 4 lat mieszka w Polsce. Jest kucharzem zawodowym, który serwował dania w niejednej restauracji, a dziś, owszem, nadal gotuje codziennie, tyle że nie w restauracjach, a na… Instagramie. Kucharz dzieli się tu przepisami na romantyczne kolacje, obłędne desery i wyśmienite śniadania. Jest wirtuozem grzanek, w jego kuchni nigdy nie brakuje pistacji, a z dodatkiem aromatycznych cytrusów komponuje wykwintne dania.

Kulinarne odkrycie roku 2023 ma jego imię. Oto Volodymyr Testardi

W swojej książce „Kolacja ze śniadaniem. Przepisy na idealną randkę” Testardi dzieli się pomysłami na nieoczywiste połączenia smaków – a najwięcej tu przepisów z kuchni włoskiej. Zdjęcie: Materiały prasowe

Testardi w Polsce jest od 2019 roku. - To był bardzo, bardzo pracowity czas, bo przez około 3 lata pracowałem w różnych restauracjach, nie raz po 13-15 godzin każdego dnia, zupełnie rezygnując z czasu wolnego - przyznaje Volodymyr. Ale dziś to już zupełnie inna bajka. Życie kucharza zmieniło się, kiedy poznał swoją dziewczynę Kingę i wspólnie zaczęli nagrywać filmiki na social media - od tamtej pory swoją pasją do gotowania kucharz dzieli się na Instagramie i TikToku. - Teraz czuję, że żyję. Odzyskałem czas prywatny, którego wcześniej nie miałem. Mogę podróżować i uprawiać sport, wcześniej zupełnie nie było w moim życiu przestrzeni na takie aktywności. I co najważniejsze, nadal robię to, co kocham najbardziej, gotuję! - mówi Volodymyr.

Dzięki gotowaniu Volodymyr spotkał miłość swojego życia. Pracował wtedy w otwartej kuchni we włoskiej pizzerii, która serwowała najpyszniejszą neapolitanę w Warszawie. Zdjęcie: Materiały prasowe

Wirtualny kurs fine diningu 

Instagram ukraińskiego kucharza to profil z genialnie dopracowanym konceptem. W grudniu tamtego roku zamiast otworzyć wymarzoną restaurację, za namową swojej dziewczyny Kingi, założył konto na Instagramie. I nagle okazało się, że dziś prowadzi... „wirtualną restaurację", którą codziennie odwiedza kilkaset tysięcy osób z całego świata. Serwuje romantyczne kolacje, wyśmienite śniadania, obłędne desery i inspiruje do domowego gotowania, które w ogóle nie odbiega od restauracyjnej wykwintności. To jak internetowy kurs z fine diningu. Wszystko, co dzieje się na talerzu Testardiego, to nie tylko uczta dla podniebienia, ale też dla oka. - Z domu rodzinnego wyniosłem miłość do gotowania, przede wszystkim do kuchni włoskiej. Mój ojczym był Włochem, wraz z mamą kursowali między Włochami a Ukrainą. Miałem więc dostęp do najlepszych włoskich produktów. Tę miłość do gotowania dopełniłem o technikę, kulinarne szlify zdobywając w kolejnych restauracjach i jednocześnie studiując technologię żywności we Lwowie. Rozwijanie umiejętności kulinarnych bez opanowania sztuki fine diningu byłoby procesem niekompletnym - przyznaje kucharz, bo cała otoczka też ma znaczenie i to niebagatelne. Kompozycja na talerzu, odpowiednio dobrana zastawa, aranżacja stołu czy klimat wnętrza - to wszystko elementy, które sprawiają, że spożywanie posiłku ze zwyczajnej codziennej czynności zamienia się w wyjątkowe, wyrafinowane doświadczenie kulinarne.

"Warzywa kroję w rytm muzyki"

W niespełna rok na Instagramie kucharza zgromadziło się prawie 760 tys. obserwujących. Te liczby w ogóle nie dziwią. Wszystko tu ze sobą gra jak w najlepszym przepiśniku. Uwagę w tej recepturze na instagramowy sukces przykuwa nie tylko sam Testardi i jego kulinarne popisy, ale też... muzyka.

Wszystkim publikowanym w social mediach filmikom towarzyszą kultowe utwory, ale nieco już zapomniane, które jednak od razu uruchamiają wyobraźnię i filmowe kadry. Słyszymy tu np. z filmu „Dirty Dancing" - „Be My Baby" od The Ronettes, Bee Gees i „Stayin` Alive", które od razu przywodzi na myśl film „ Saturday Night Fever" z Travoltą. Jest też muzyka Roya Orbisona, Chrisa Isaaka, The Archies czy Roda Stewarta. Testardi przyznaje, że w rytm muzyki lepiej się kroi warzywa i podrzuca smażone pistacje. Do swojego muzycznego świata Testardi zaprasza też czytelników swojej książki, gdzie umieścił nawet kod do ulubionej playlisty, która towarzyszy mu podczas gotowania.

- Jeśli chodzi o moje filmiki w mediach społecznościowych, to zarówno scenarzystką, jak i ich reżyserką jest moja ukochana Kinga, wszystko też sama nagrywa, zajmuje się montażem i doborem muzyki. Kinga wie najlepiej, jaka muzyka będzie idealnym tłem naszych nagrań, ale to gust muzyczny nas obojga. Choć muszę przyznać, że największym sentymentem darzę włoskie ballady, których słuchało się w moim domu rodzinnym, ale czy na Instagramie by to przeszło? - śmieje się Volodymyr. 

Kiedy Testardi gotuje, muzykę włącza na cały regulator. W swojej książce przyznał, że może to właśnie muzyka jest tym tajemniczym składnikiem, który sprawia, że wszystko wychodzi idealne. Zdjęcie: Materiały prasowe

Emocje widać na talerzu

Podobno gdy kuchnia stygnie, stygnie i miłość. W swojej niedawno wydanej książce „Kolacja ze śniadaniem. Przepisy na idealną randkę" Testardi pisze, że "gotowanie to namiętność, to uczucia, to miłość", bo emocje widać na talerzu. - To jak wygląda danie, często odzwierciedla moje emocje i intencje. Gotuję przede wszystkim dla Kingi i zawsze bardzo mi zależy, by po ciężkim dniu pracy przywitać ją czymś naprawdę pysznym. Staram się łączyć różne smaki i różne tekstury, tak by jedzenie zamieniać w namiętne doświadczenie, które  pobudza wszystkie kubki smakowe. Bardzo też lubię gotować dla znajomych i przyjaciół. Moje dania mówią więcej niż słowa, przygotowane z dbałością o każdy detal i solidną starannością są wyrazem sympatii, jaką darzę bliskie mi osoby i najlepiej obrazują radość ze wspólnego biesiadowania - podkreśla Volodymyr. 

Wirtuoz kromki chleba

Czy można być wirtuozem kromki chleba? Testardi jest. W jego propozycjach kulinarnych ta zwykła kromka zamienia się w prawdziwy majstersztyk. Zresztą wiele, zdawać by się mogło, zwykłych posiłków Volodymyr zamienia w niezwykłe, ale skromnie twierdzi, że na ten efekt pracuje zaledwie kilka tricków. - To wynik zabawy w łączenie smaków, dla mnie oczywistych, dla innych niekoniecznie. Uwielbiam łączyć słodkie ze słonym, uwielbiam cytrusy, bo czasem dodanie skórki z limonki, cytryny czy pomarańczy definiuje smak dania na nowo. Nigdy w mojej kuchni nie brakuje też pistacji, a lodówki nie wyobrażam sobie bez parmezanu, buratty, mozzarelli, pomidorów w puszcze, oliwek i anchois. Do tego na standardzie pod ręką mam sezonowe warzywa i owoce oraz świeże zioła. Jeśli wybrać z tej listy choćby kilka składników i dodać do nich ulubione węglowodany, to powstanie wspaniałe danie, gwarantuję! - przekonuje Testardi.

Potrawa niczym wyprawa... w morze

Zapytaliśmy Volodymyra o najpiękniejsze kulinarne wspomnienie. Oczywiście, że odpowiedzią zabrał nas do Włoch, ale to odpowiedź, której udzielić mógł tylko kucharz, dla którego jedzenie to coś znacznie więcej niż zwyczajne konsumowanie. -  Włochy, Polignano a Mare, moja dziewczyna, ja i sklep nad morzem, gdzie wszystkie owoce morza serwowane są surowe. To właśnie tu podano nam najświeższe owoce morza z prosecco i peroni, w towarzystwie najlepszego pieczywa. Zapamiętałem to jak najlepszą podróż "do morza". Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiej świeżości produktu, jak właśnie tam. Młody Włoch pokazywał nam jak zjeść surową krewetkę w całości, czyli także wyssać jej zawartość głowy. Mówił, że to ‘profumo di mare”, czyli perfumy morza. Niesamowite doświadczenie - opowiada Testardi. 

A na święta - spontaniczne menu

Świąteczny klimat z propozycją oryginalnych przepisów, Testardi zainaugurował na swoim Instagramie już jakiś czas temu, ale menu na świąteczny stół wciąż jeszcze nie jest dopięte.  - Jestem raczej spontaniczny, więc konkretna lista nie powstała i nie powstanie. Najważniejsze jest to, że święta spędzę ze swoją dziewczyną. Przygotuję coś wyjątkowego i będzie z pewnością bardziej wykwitnie niż zwykle, ale cenię sobie święta po mojemu i to, że mogę komponować mocno spersonalizowane menu. Czekam już na ten piękny i magiczny czas, bo zawsze staramy się wykorzystać go w pełni, wspólnie odpoczywając, oglądając filmy, spacerując i oczywiście delektując się pysznościami - mówi kucharz. 

Liczyliśmy, że może na świątecznym stole Volodymyra i Kingi pojawi się coś z tradycyjnego polskiego menu wigilijnego, ale para gustuje w lekkiej kuchni śródziemnomorskiej i włoskiej. A jeśli czasem pojawia się u nich polski domowy obiad - to autorstwa Kingi, co Volodymyr bardzo ceni.

"Kolacja ze śniadaniem. Przepis na udaną randkę"

Ten wyjątkowy rok Volodymyr Testardi z pewnością zapamięta na długo. Gazeta Wyborcza ogłosiła go Osobowością Kulinarną 2023. Niedawno nakładem wydawnictwa Znak Literanova ukazała się jego pierwsza książka kulinarna "Kolacja ze śniadaniem. Przepis na udaną randkę". Znajdziemy tu nie tylko przepisy na potrawy do smakowania we dwoje, ale też poradnik randkowania z muzycznymi i filmowymi podpowiedziami. Testardi przekonuje też, że wcale nie trzeba być szefem kuchni, by przyrządzić rozpływające się w ustach risotto z gorgonzolą i gruszką albo aromatyczną sałatkę z burratą i salsą ze smażonych cytrusów.

Jeśli z Waszych posiłków bliscy mają wyczytać miłość - warto najpierw przeczytać książkę Testardiego i zajrzeć na Instagram. Koniecznie! 

 

 

 

 

 


Czytaj więcej