Drewno i kamień
W krakowskim mieszkaniu, w nowym budownictwie, planowała zamieszkać para młodych grafików. Potrzebowali przestrzeni pozwalającej na ukojenie zmysłów. „Inwestorka pokazała mi stworzoną przez siebie grafikę i to ona poprowadziła mnie dalej. Oczekiwania klientów były bardzo konkretne. Zależało im na użyciu dość mocnego we wzorze kamienia i sporej ilości ciemnego drewna. Tak precyzyjne wytyczne pomogły we współpracy. Moją rolą było połączenie wizji przyszłych gospodarzy w spójną całość i zadbanie o detale. Uzyskaliśmy monochromatyczne, klasyczne wnętrze” – wspomina projektantka. Na 65 m2 mieści się salon, kuchnia z jadalnią, łazienka oraz biuro. Zastany układ funkcjonalny był niemal optymalny, zwężono jedynie dość szeroki hol, co pozwoliło na powiększenie łazienki, a kosztem części przestrzeni biurowej uzyskano miejsce na szafę w sypialni. „Chcieliśmy, by mimo tego, że wnętrze nie jest bardzo duże, było w nim czuć oddech. Otwartą przestrzeń podzieliłam na strefy: mini salon z wygodną sofą, jadalnię i kuchnię. Lubię, gdy każdy kawałek mieszkania pełni swoją funkcję”.
Większość frontów zabudowy kuchennej została wykonana z ciemnego drewna. Kontrastuje z nim rząd górnych szafek w jasnym kolorze oraz fragment ściany wyłożony jasnymi kafelkami. Zdjęcie: ONI Studio.
Kamień i naturalne drewno – postawiono na naturalne materiały i gamę kolorów ziemi. Zdjęcie: ONI Studio.
W bocznej części zabudowy kuchenne znalazło się miejsce na kilka praktycznych półek. Zdjęcie: ONI Studio.
Całkiem inny regał
Na podłogę trafiły dymione dębowe deski, na ściany i sufity ten sam odcień złamanej bieli. Większość mebli projektu Magdaleny pokrywa ciemny dębowy fornir. To na przykład łazienkowe szafki, szafy w przedpokoju czy sypialni. Na wszystkich meblach zastosowano subtelne frezowane dekoracje. Ten sam odcień forniru trafił też na zabudowę kuchenną. By dodać wnętrzu wrażenia lekkości, fronty górnych szafek są w jasnym, szaro-kremowym odcieniu. Poszczególne elementy wykorzystane w regale stojącym między salonem, a przedpokojem są zróżnicowane pod względem użytych materiałów. To m.in. dymione szkło, czeczota oraz granit. Nietypowy układ półek pozwala na wyeksponowanie zbioru książek, kolekcji pamiątek i innych dekoracji. „Ten mebel to wisienka na torcie całego projektu. Regał miał być funkcjonalny, ale i dekoracyjny. Zastosowaliśmy materiały, które pojawiają się i w innych miejscach w mieszkaniu. Z granitu wykonano kuchenne blaty, oryginalne uchwyty powieliliśmy na zabudowach szaf. Takie powtórzenia pozwalają zachować we wnętrzu spójność i harmonię”. Tuż obok regału stanęła wygodna, wykończona lnem sofa marki NAP, nad którą zawisł kinkiet – Nemo Lamp de Marseille projektu Le Corbusiera. Jego nazwa pochodzi od budynku Unité d’Habitation de Marseille, symbolu architektury brutalistycznej, zaprojektowanego przez niego w latach 1949-1952.
Regał został zaprojektowany specjalnie do tego wnętrza. Wykorzystano przy tym różne materiały, zastosowane wcześniej w mieszkaniu. Zdjęcie: ONI Studio.
Wśród starannie wykonanych detali wyróżniają się drewniane uchwyty w dolnej części regału. Zdjęcie: ONI Studio.
Idealne połączenie – część zabudowy i regał ze specjalnie zaprojektowanymi uchwytami. Zdjęcie: ONI Studio.
Mocne punkty
By ocieplić neutralną kolorystycznie przestrzeń sypialni, projektantka sięgnęła po łóżko z zagłówkiem tapicerowanym aksamitem w odcieniu zgaszonej butelkowej zieleni. Stanęły przy nim fornirowane dębem nakastliki i ażurowy regał. Nastrojowe światło dają czarne, malowane proszkowo kinkiety z serii Alouette niemieckiej marki Atelier Areti, których forma zainspirowana została skowronkiem. Nietypowa pomarańczowa lampa zawisła nad drewnianym stołem jadalnianym. To drugi po zagłówku łóżka barwny akcent w mieszkaniu.
Kremowy odcień farby pasuje doskonale do drewna w ciemnym kolorze. Zdjęcie: ONI Studio.
Ceramiczna donica również wpisuje się w kolorystyczną gamę tego mieszkania. Zdjęcie: ONI Studio.
Poczuć się jak u siebie
„Do projektowania podchodzę holistycznie”, mówi Magdalena, która studiowała architekturę wnętrz w krakowskiej ASP, a własne biuro projektowe otworzyła niedługo po dyplomie.
„Moja mama jest artystką ceramikiem, tata architektem krajobrazu. Zamiłowanie do sztuki i ładnych przedmiotów było obecne w domu rodzinnym, a ja od dziecka uwielbiałam przestawiać meble. W procesie projektowym ważne są dla mnie spotkania z klientami. Dzięki uważnemu wsłuchaniu się w ich potrzeby, każda z projektowanych przestrzeni jest spersonalizowana. Wspólne uczestniczenie w całym procesie jest kluczowe dla końcowego efektu. Najważniejsze, by tworzyć dla konkretnego człowieka. Największym komplementem jaki mogę usłyszeć po skończonej pracy jest to, że klient w zaprojektowanym przeze mnie wnętrzu czuje się, jak u siebie”.
W sypialni najważniejszym elementem jest aksamitny tapicerowany zagłówek. Zdjęcie: ONI Studio.
Dobrze jest docenić najprostsze formy, takie jak regał w sypialni, przypominający opartą o ścianę drabinę. Zdjęcie: ONI Studio.
Łazienka to proste formy i wysokiej jakości materiały – drewno i kamień. Zdjęcie: ONI Studio.
Łazienka została stworzona z myślą o relaksie. Wybrano wannę zamiast praktycznegi prysznica. Zdjęcie: ONI Studio.
Zobacz także:
Ufficio Primo zachwyca nie tylko z zewnątrz. Zobacz elegancką przestrzeń do pracy i odpoczynku
Minimalistyczny apartament w Madrycie, który przypomina nowoczesną galerię sztuki