W przestrzeni wystawienniczej Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi zobaczyć można najciekawsze przykłady polskiego kilimkarstwa z XX i XXI wieku, od dzieł prekursorów Kazimierza Brzozowskiego, Władysława Skoczylasa, Edwarda Trojanowskiego, Bogdana Tretera, Romana Orszulskiego, Wandy Kosseckiej, Eleonory Plutyńskiej, po współczesne realizacje: kilimy duetu Kosmos Project czy Splotu.
Wystawa jest częścią programu towarzyszącego Łódź Design Festival, a zwiedzać ją można do 18 sierpnia.
Wystawa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi "Fenomen polskiego kilimu". Zdjęcie: Materiały prasowe
Blisko 90 kilimów i projektów
Zgromadzone na wystawie kilimy wspólnie opowiadają przeszło stuletnią historię ich wytwarzania w Polsce. Eksponowane egzemplarze, których na wystawie jest blisko 90, pochodzą z bogatej kolekcji Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi (łącznie w muzeum jest ponad 260 kilimów z Polski) oraz z kolekcji prywatnej prof. Piotra Korduby, historyka sztuki, miłośnika i kolekcjonera kilimów.
- Kilim to nie jest tylko kolorowa, atrakcyjna, dekoracyjna tkanina na ścianę. Kilim to bardzo przemyślana, matematyczna, wyliczona struktura, gdzie śmiały, artystyczny pomysł musiał się zmagać z ograniczeniami kilimowej technologii. Skosy, romby, uproszczone formy geometryczne, które się powtarzają, ale które zarazem nie są monotonne – mówi prof. Korduba.
Obie kolekcje wchodzą ze sobą w dialog, ukazując drogę przemian kilimu na przestrzeni lat – podkreślają funkcje użytkowe i dekoracyjne, które pełnił w polskich domach oraz funkcję artystyczną, jako formę sztuki i przestrzeń artystycznego eksperymentu.
Wystawa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi "Fenomen polskiego kilimu". Zdjęcie: Materiały prasowe
Wystawa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi "Fenomen polskiego kilimu". Zdjęcie: Materiały prasowe
Kilim jako kwintesencja polskości
Kilimy zajmują szczególne miejsce w polskiej tradycji. Kiedyś znajdowały się niemal w każdym domu w chłopskiej chacie, szlacheckim dworku, inteligenckim domu z okresu 20-lecia międzywojennego i mieszkaniu z czasów PRL. Pełniły funkcję zarówno użytkową – służyły jako okrycie i ocieplały wnętrza, jak i dekoracyjną – jako ozdoba skrzyń, ław i innych sprzętów, dekoracja ściany czy podłogi. Obecnie przeżywają renesans i coraz częściej wykorzystywane są jako element aranżacji modnie zaprojektowanych wnętrz.
Eksponowane na wystawie prace i projekty ukazują zjawisko kilimu w całej swej różnorodności i wielowymiarowości. Zobaczymy tu motywy roślinne, zwierzęce, geometryczne, zaczerpnięte z dawnej kultury ludowej i dworskiej oraz ornamentyki orientalnej zachwycające całą paletą barw i wzorów. Dostrzeżemy splatanie się tradycji tkackich Polski i Ukrainy.
- To, co fascynujące w kilimach to technika ich wykonania – od zawsze są robione ręcznie i do tej pory nie powstała jeszcze technologia, która w tym względzie mogłaby zastąpić pracę ludzkich rąk. Dlatego też nie ma dwóch takich samych kilimów. Każdy jest na swój sposób jedyny i unikatowy – mówi Monika Kowalczyk, kuratorka wystawy i kierowniczka Działu Tkaniny Artystycznej w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Wystawa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi "Fenomen polskiego kilimu". Zdjęcie: Materiały prasowe
Zobacz też:
- Wystawa „Secret Language” w Gunia Nowik Gallery. Prace czterech artystek uwikłane w język
- Wystawa Ruch Tektoniczny w Muzeum Architektury we Wrocławiu
- Jan Komasa kuratorem wystawy w DESA Unicum. Reżyser filmów “Boże Ciało” czy “Miasto 44” osobiście wybrał każde dzieło
- Wystawa Wielkiej Aukcji Charytatywnej w Oranżerii Pałacu w Wilanowie. Na ekspozycji dzieła Abakanowicz, Mitoraja, Fangora
- „Kimono jako doświadczenie”. Wystawa prac Joanny Hawrot w Muzeum Narodowym we Wrocławiu