Kawałek gliny staje się pierwowzorem późniejszej rzeźby - wystarczy użyć wyobraźni. Projektant Bartek Brylewski o swoich niecodziennych obiektach sztuki użytkowej

Wrażliwość na materiał oraz inspiracja czystością formy architektury brutalistycznej pomagają Bartkowi Brylewskiemu tworzyć prawdziwie monolityczne formy. Słucha tego co materiał chce mu powiedzieć i dzięki temu powstają wyjątkowe obiekty o metamorficznym kształcie. Intuicyjny proces lepienia prowadzi do powstania wazonów, lamp o kształtach, którym dużo bliższej do geologicznych formacji skalnych niż klasycznego designu.   

Kawałek gliny staje się pierwowzorem późniejszej rzeźby - wystarczy użyć wyobraźni. Projektant Bartek Brylewski o swoich niecodziennych obiektach sztuki użytkowej

Praca z gliną daje możliwość tego, że jeśli coś spęka przy suszeniu albo nie do końca odpowiada projektantowi kształtem, jeszcze zanim rzecz trafi do wypału może zostać pokruszone, rozpuszczone i ponownie użyte do lepienia. Zdjęcie: Bartek

Barek młody polski projektant produktu i założyciel Bart Brylew Studio, pracę nad każdym swoim nowym obiektem zaczyna od poszukiwania odpowiedniej tekstury. Efekt osiąga poprzez stworzenie próbek w postaci niepozornych kamyków, z których każdy stanowi konkretny dowód eksperymentu. Robi doświadczenia z różnymi gramaturami gliny, dodatkami minerałów czy pokruszonymi skałami. Formy ostatecznie zwieńczone są kloszami dmuchanymi z grubego opalowego szkła.

Proces tworzenia szklanych elementów różni się znacznie od  ceramiki pod względem dynamiki. Korzystając z zaledwie kilkudziesięciu sekund po wyjęciu elastycznej kuli z formy, projektant deformuje ją za pomocą drewnianych narzędzi hutniczych, nadając każdemu elementowi unikalny charakter.

Zdjęcie: @BARTBRYLEW

Skąd pomysł na zajęcie się rzeźbą? Bardzo oryginalna forma wyrażania swojej ekspresji twórczej.

Jako projektant miałem okazję pracować z różnorodnymi materiałami, często nad projektami, które nie zawsze umożliwiały bezpośrednią interakcję z tworzywem. W procesie mojego rozwoju jako twórcy zdałem sobie sprawę, że bezpośredni kontakt, zwłaszcza z gliną, stanowi dla mnie naturalny sposób wyrażania się. Cenię sobie eksperymentowanie z materiałem, co jest rezultatem zarówno mojej edukacji, jak i fascynacji z ostatnich lat.

Zdjęcie: Tomasz Herman @tomaszherman

Obecnie moje prace, mieszczące się na pograniczu rzeźby i obiektów użytkowych, stanowią formę wyrazu mojej wrażliwości oraz wyzwanie, którego poszukiwałem. Zaczynam również kierować swoje ambicje ku coraz bardziej ambitnym projektom w większej skali. Jednocześnie, pomimo wcześniejszych oporów, powracam do projektowania ceramiki użytkowej, ale w interpretacji zgodnej z moim własnym spojrzeniem na tę dziedzinę,  rozumianej na mój sposób. 

Dlaczego brutalizm tak bardzo przemawia do twojego zmysłu estetyki? Co konkretnie w tym stylu cię fascynuje?

Brutalizm to jedna z moich ulubionych inspiracji, nawołująca do czasów, gdy mieszkałem w Londynie i zachwyciły mnie budynki utrzymane w tym charakterystycznym stylu. Zachwycam się w nim czystością formy, skupieniem nie tylko na bryłach, ale także na subtelnościach takich jak tekstury. Moja pierwsza seria, powstała nieco ponad rok temu, to były obiekty, które nie potrzebowały szkliwa. Uznałem, że sama glina z dodatkiem pokruszonych skał prezentuje się szczera i stonowana. Ponieważ były to lampy z nieregularnym kloszem, światło podkreślało wszystkie detale, takie jak nierówności powierzchni, tworząc unikalny efekt.

Podkreślasz, że w Twoich pracach istotną rolę odgrywa intuicyjny proces tworzenia. Opowiedz jak to wygląda. 

Pomysł, który rodzi się w umyśle, nie zawsze da się całkowicie zrealizować. Jestem świadomy, że minie jeszcze wiele lat, zanim będę w stanie powiedzieć, że w pełni kontroluję materiał, z którym pracuję. Dlatego pozostawiam sobie dużo przestrzeni na spontaniczne tworzenie i eksperymentowanie. Uważam, że to najlepsza forma nauki. Nie wyobrażam sobie ograniczania się do jednej wypracowanej techniki. W moim przypadku chyba to kwestia osobowości. Lubię odkrywać i po prostu słucham mojej intuicji podczas pracy. 

Zdjęcie: Bart Blylew @BARTBRYLEW

Rozpoczynasz każdy projekt od poszukiwań odpowiedniej tekstury. Możesz opisać, jak wygląda Twój proces twórczy?

Najbardziej naturalnym dla mnie sposobem komunikacji jest prezentowanie próbek wypalonych glin i opowiadanie o całym procesie. Tworzę formy małych kamyków z mieszanek gliny z szamotem lub pokruszonymi skałami, a także przygotowuję mieszanki szkliw, jeśli planuję ich użycie w projekcie. Często tworzę również małe makiety przyszłych rzeźb, co wymaga odrobiny wyobraźni, aby przedstawić, jak taki obiekt kilkakrotnie większy będzie wyglądał. To pierwszy etap, po którym planuję kwestie logistyczne, skalę i konstrukcję. Prawdą jest, że do pracy nad obiektem o dużej skali mój piec się nie sprawdza, bo jest po prostu zdecydowanie za mały. Muszę więc współpracować z instytucją, gdzie będę miał możliwość stworzenia i wypalenia takiego monumentalnego obiektu.

Zdjęcie: Bart Brylew @BARTBRYLEW

Skąd czerpiesz inspiracje? Choć pytanie może wydawać się banalne, często ukrywa w sobie wiele znaczeń.

Inspiracja często bierze się bezpośrednio z samego materiału, jakim jest glina. Od kilku lat pogłębiam swoje zainteresowanie tematami związanymi z geologią i archeologią. Moja wiedza dotyczy surowców ziemnych, skał, minerałów, a także długiej historii ich wykorzystania. Ta tematyka jest dla mnie niezwykle istotna, co skłoniło mnie w ostatnim roku do podjęcia prób w roli kuratora i wykładowcy. Poznanie materiału od momentu, gdy jeszcze znajduje się w ziemi, stanowi zarówno źródło inspiracji dla formy, jak i fascynujące wyzwanie.

Zdjęcie: Bart Brylew @BARTBRYLEW

Lampy. Dlaczego one są teraz głównym przedmiotem twojej pracy? 

Lampa to obiekt użytkowy, ale nie tylko. Ma także moc definiowania pomieszczenie samą tylko obecnością. W przypadku moich autorskich projektów, zarówno ceramiczna jak i szklana część lampy powstają ręcznie, zazwyczaj jako unikatowe egzemplarze. Te dwie komponenty harmonijnie się uzupełniają, tworząc unikalną całość i oddziałując na siebie nawzajem. Ich wygląd może zmieniać się w zależności od pory dnia, dodając dynamizmu otoczeniu.

BARTBRYLEW.COM @BARTBRYLEW 

Zdjęcie: Artur Motolyanets @motolyanets

Czytaj więcej