AD: Kiedy myślę o filozofii firmy, którą Pan zarządza, przychodzi mi na myśl hasło: po pierwsze - człowiek. Każdy sprzedawca stara się uwzględnić potrzeby klienta, ale wam udaje się to moim zdaniem w szczególny sposób. Jak opisałby pan DNA marek, które stanowią fundament waszej oferty?
Andrzej Krop: Jedną z kluczowych dla nas marek jest SHARP. Ją dystrybuujemy najdłużej. Jest przyjazna rodzinie, akcentuje wspierające zdrowie rozwiązania, jej produkty wyróżnia ergonomia. To japońska firma, która istnieje już od ponad 100 lat i słynie z dbałości o każdy szczegół swoich produktów. W Japonii bez wątpienia proces decyzyjny jest wolniejszy niż w Europie. Nie ma tam typowej jednoosobowej "top-down instruction". Wszyscy zaangażowani w proces projektowania produktu muszą wspólnie dojść do konsensusu. Dzięki temu urządzenia z logo Sharp są trwałe, świetnie zaprojektowane i niezawodne. Doskonałym przykładem takiego podejścia do tworzenia produktu są czterodrzwiowe lodówki z dolnym zamrażalnikiem. We wszystkich modelach lodówek typu french door za szczelność drzwi odpowiada między innymi listwa doszczelniająca, którą doskonale widać przy otwieraniu drzwi i za którą często użytkownicy omyłkowo chwytają. Z czasem ten element może się uszkodzić, co wiemy, że zdarza się często. Sharp opatentował taką konstrukcję drzwi, która wyeliminowała konieczność montowania listwy, jednocześnie utrzymując szczelność drzwi. Niewielka rzecz, ale finalnie bardzo ważna dla użytkownika. Wspomniałem o drobiazgu, ale Sharp to przede wszystkim badania i innowacje, w tym doskonale znana i opatentowana przez Sharp, technologia Plasmacluster. Jony Plasmacluster unieszkodliwiają unoszące się w powietrzu patogeny – wirusy, bakterie, pleśń, grzyby i alergeny. Technologia jest całkowicie bezpieczna, ponieważ wykorzystuje takie same jony, które występują w naturze. Jonizacja Plasmacluster znana jest lepiej z zastosowania w oczyszczaczach powietrza marki Sharp. Wybór urządzeń z tą technologią jest inwestycją w zdrowie i poprawę samopoczucia naszego i naszych bliskich.
Zdjęcie: serwis prasowy.
Zdjęcie: serwis prasowy.
AD: A inne marki?
Andrzej Krop: Najwyżej pozycjonujemy duńską markę Vestfrost. Oferuje ona designerskie i jednocześnie nowoczesne rozwiązania. Adresujemy ją do osób, które szukają nie tylko technologii, ale też wysokiej jakości wzornictwa. Przygodę z Vestfrost zaczynaliśmy od nadal pożądanych modeli w stylistyce retro. Założyliśmy wtedy, że wszystko - prócz wyglądu - będzie maksymalnie nowoczesne. Wolnostojące kuchnie, okapy czy lodówki przyciągają uwagę kolorem, designem, detalami, ale zatrzymują nas przy sobie z uwagi na technologie. Nie zadajemy sobie pytania, czy produkt powinien być piękny, czy funkcjonalny, bo doskonale wiemy, że ma być i taki, i taki. I w taki sposób działamy. Obecnie w Polsce oferujemy chłodziarki, zamrażarki, pralki, suszarki, okapy, pionowe odkurzacze i inteligentne oczyszczacze powietrza Vestfrost. Wszystko zaprojektowane zgodnie z zasadą: designerski charakter, najwyższa technologia. To oferta dla klientów, dla których jakość AGD jest istotniejszym argumentem niż niższa cena.
AD: A jeśli ktoś w dalszym ciągu szuka urządzenia dobrej jakości i godnego polecenia, a jednak nieco tańszego?
Andrzej Krop: Przy skromniejszych środkach polecamy markę Finlux. Nie oznacza to daleko idących kompromisów, jednak design jest tu nieco prostszy, dodatkowe funkcje mniej rozbudowane. Ale nadal to doskonały sprzęt. A na przykład zastosowana w lodówkach technologia Freezer Shield pozwala na zainstalowanie ich w garażu, bo urządzenie może efektywnie pracować nawet w temperaturze otoczenia do minus piętnastu stopni Celsjusza. To rozwiązanie, które docenia grupa docelowa marki. Możemy takie elementy wprowadzać, ponieważ mamy wpływ na produkt na etapie jego projektowania.
Andrzej Krop. Zdjęcie: Bartek Barczyk.
AD: Innymi słowy macie ofertę do pierwszego lokum, drugiego i kolejnego, które jest już tym domem marzeń?
Andrzej Krop: Wszystko zależy od naszego budżetu i potrzeb. Single lub pary bez dzieci decydujący się częściej na kolacje na mieście niż korzystanie z własnej kuchni, nie muszą mieć przecież czterodrzwiowej lodówki. Chyba że chcą. Jednak określenie swoich potrzeb przy ciągle pojawiających się nowych funkcjach domowego sprzętu to trudne zadanie. Myślę, że każdy, kto planuje zakup pralki, lodówki, zmywarki, oczyszczacza powietrza czy innego urządzenia AGD, powinien poświęcić trochę czasu na analizę oferty rynkowej. Poznać możliwości nowych modeli, zbadać, jakie mają dodatkowe funkcje, określić, które naprawdę mogą się w tym konkretnym gospodarstwie domowym przydać.
AD: Badania preferencji nabywców urządzeń AGD wskazują, że szukamy tych, które są jednocześnie i smart, i przyjazne w obsłudze.
Andrzej Krop: Jakkolwiek nowe technologie potrafią nas uwieść, moim zdaniem sprzęt określany jako „w pełni smart” nie zawsze jest nam niezbędny. Oczywiście, w naszych urządzeniach można znaleźć pierwiastek sztucznej inteligencji, ale rozumiemy ją bardziej jako zaawansowane funkcje wspierające zarządzenie produktem, a nie całkowitą autonomię w zarządzaniu. Uważam, że AGD powinno dostosowywać się do trybu życia domowników, ułatwiać im codzienne funkcjonowanie. Na przykład nowoczesne pralki dozują ilość detergentów potrzebnych do wyprania tkanin, bo my, robiąc to „na oko” zwykle stosujemy ich za dużo w i konsekwencji niszczymy ubrania. Oczywiście możemy kontrolować zużycie wody czy prądu, ale inteligentna pralka czy lodówka uczą się naszego zachowania. I to o tym jest dla mnie „Smart”, bo w zasadzie nie potrzebujemy już wówczas instrukcji obsługi tych urządzeń. Kolejną korzyścią wynikającą ze związku AGD z Internetem jest informacja dla serwisu. Na czym mogłoby to polegać? Gdy coś się zepsuje, to technik nie musi przyjeżdżać na miejsce, sprawdzać co się stało, następnie zamawiać w hurtowni odpowiednią część i dopiero po kilku dniach naprawiać czasem drobną usterkę. Od razu otrzymuje komplet potrzebnych informacji, jest przygotowany. Naprawa ogranicza się więc do jednej wizyty.
Zdjęcie: serwis prasowy.
.jpg)
Zdjęcie: serwis prasowy.
AD: Czy wybory polskich klientów różnią się od wyborów mieszkańców innych części Europy?
Andrzej Krop: Są pewne lokalne uwarunkowania. W Holandii sprzedaż piekarników jest dużo mniejsza niż w Polsce, za to sprzedaż dużych kuchenek mikrofalowych z funkcją termoobiegu jest o wiele wyższa. Podobnie wygląda to w Wielkiej Brytanii, co jest efektem wyborów kulinarnych, w dużo większym stopniu korzysta się tam z przetworzonej żywności. W Niemczech klienci szukają ekologicznych rozwiązań i urządzeń o wysokiej klasie energetycznej, co potwierdza wyższa o 9% sprzedaż w klasie A względem zeszłego roku. Parę lat temu na Węgrzech czy w Grecji programy rządowe zachęcały do wymiany sprzętu starszej klasy energetycznej na nowszą i rynek wtedy na chwilę wybuchał. Niezmiennie rośnie też zainteresowanie pralkami z funkcją pary. Sprzedaż suszarek do ubrań jest bezpośrednio skorelowana z klimatem i zamożnością kraju. Im zamożniejsze społeczeństwo, tym większa sprzedaż tych urządzeń. Nadal jednak sprzedaż suszarek nie jest równoważna sprzedaży pralek.
AD: Który z domowych sprzętów przeszedł w ostatnim czasie największą rewolucję?
Andrzej Krop: Dla mnie rewolucją ostatnich lat są wspomniane przed chwilą suszarki bębnowe. Te z pompą ciepła wprowadzono niedawno - około 10 temu, dziś sprzedaje się ich setki tysięcy. To jest kamień milowy, porównałbym to do pojawienia się na rynku zmywarek. Kiedyś dobra luksusowego, dziś standardowego elementu wyposażenia kuchni. Z najnowszych badań rynku AGD w Polsce wynika jednak, że o ile zmywarki ma już 57% gospodarstw domowych, to suszarki do ubrań zaledwie 10%. Na tym polu jest więc jeszcze dużo do zrobienia. W świadomości konsumentów suszarki bębnowe nadal nie jawią się jako produkt pierwszej potrzeby. Ale nie znam osoby, która po zdecydowaniu się na suszarkę żałowałaby tego wydatku. Dlaczego? Bo suszarka nie tylko skraca czas oczekiwania na suche ubrania, jest bezpieczna dla tkanin, ale także zbiera wilgoć, która podczas tradycyjnego suszenia unosi się w domu.
AD: Jaką rolę w decyzjach zakupowych odgrywa design?
Andrzej Krop: Bardzo dużą. Chcemy, by urządzenia AGD pasowały do przestrzeni domowej, do naszego stylu życia. Zwłaszcza że coraz więcej czasu spędzamy w domu. Design urządzenia jest tak samo ważny jak jego użyteczność. Dlatego wybieramy materiały wysokiej jakości - szkło, szczotkowaną stal, chrom. Steve Jobs powiedział kiedyś: „Design is not just what it looks like, design is how it works”. I to jest niezwykle aktualne. Design jest też tematem rozmów z architektami, a te inspiracją do modyfikacji oferty produktowej i rozwoju portfolio. Pamiętajmy, że nowe budownictwo zakłada kuchnię otwartą na salon, zatem szukamy rozwiązań, które wizualnie połączą obydwie te przestrzenie. Stąd duże zainteresowanie urządzeniami do zabudowy, które pozwalają na dowolną aranżację wnętrza. Przyznam, że chęć odpowiedzi na nowe potrzeby daje nam bardzo dużo satysfakcji projektowej.
Andrzej Krop. Zdjęcie: Bartek Barczyk.
AD: Jakie premiery planujecie w najbliższym czasie?
Andrzej Krop: Najwięcej nowości przewidzieliśmy dla marki Sharp. Podpisaliśmy przedłużenie umowy licencyjnej z centralą w Japonii, na mocy której od stycznia 2025 Vestel jest jedynym dystrybutorem zarówno małego, jak i dużego AGD w Polsce. Pojawi się sporo nowych urządzeń do sprzątania, oczyszczacze powietrza i osuszacze oraz aromatyzery. W dużym AGD nie zabraknie pralek z technologią microfiber, czyli filtrem zatrzymującym mikroplastik. Planujemy wprowadzić także nowe Air Fryery, tę kategorię Polacy pokochali za możliwość szybkiego przygotowywania zdrowych potraw bez tłuszczu, wygodę i oszczędność czasu.
