Jak przetrwać przygnębiające zimowe miesiące? Wystarczy te kilka zmian we wnętrzu

Stylista wnętrz z listy AD100 i dyrektor artystyczny Beni Rugs używa obrusu jako narzuty, uwielbia blask świec i jest wielkim zwolennikiem lamp podłogowych.

Zdjęcia Rich Stapleton
Jak przetrwać przygnębiające zimowe miesiące? Wystarczy te kilka zmian we wnętrzu

W poprzednim mieszkaniu na Manhattanie biuro Kinga wyposażone było w wykonane na zamówienie regały, lampę wiszącą Noguchi, XVIII-wieczny szwedzki stół z Dienst + Dotter Antikviteter oraz krzesło René Prou z MDFG. Zdjęcie: Rich Stapleton.

Urządzanie wnętrz na czas zimy

Mieszkając na pasie wzdłuż wschodniego wybrzeża USA przechodzimy bolesną transformację od jesiennych chwil ze złocistymi liścimi do mroźnych dni i całkowitej ciemności po godzinie 16:00. Nasze wnętrza (i nastawienie) mogą wymagać pewnych zmian, aby przetrwać długą zimę, dlatego zwróciłam się do Colina Kinga, mistrza nastrojowych wnętrz, z prośbą o wskazówki dotyczące radzenia sobie z sezonowym przygnębieniem w pomieszczeniach. Znam jego ogromny wkład Colina w świat designu, a jego Substack (przyp. red. to platforma do tworzenia i subskrypcji newsletterów) skłonił mnie do ponownego przemyślenia roli roślin doniczkowych, konieczności posiadania małych stolików i docenienia piękna nonszalanckich aranżacji. Chociaż niektóre z jego pomysłów mogą wydawać się oczywiste – np. zapal świecę, włącz muzykę jazzową, otul się kaszmirem – to podczas rozmowy o fakturach, palecie kolorów i lampach do warstwowego oświetlania wnętrza, Colin King uświadomił mi bardziej niszowe aspekty projektowania na czas zimy.

 

Colin KingColin King siedzący przy stole z trawertynu z lat 70., który odgrywał ważną rolę w jego serii „Stay Home Still Life”. Zdjęcie: Rich Stapleton.

 

Architectural Digest: Kiedy myślisz o tym, jak sprawić, by przestrzeń wydawała się mniej smutna lub bardziej ożywiona w ciemnych miesiącach, jakie są pierwsze trzy kroki, które podejmujesz w zakresie projektowania?

Colin King: To dość kontrowersyjne, ale uwielbiam nastrojowość zimy. Słońce jest niżej, więc światło we wnętrzu odbierasz zupełnie inaczej. W moim nowym mieszkaniu mam kominek, więc zawsze rozpalam ogień. Chcę mieć wszystko, co przytulne, w zasięgu ręki. Może to być narzuta lub koc. Mam obrus z kolekcji Vincenta Van Duysena dla Zara Home, który jest wielkości boiska piłkarskiego i traktuję go jako mój przytulny koc. W ostatnie święta pojechałem po raz pierwszy do Kopenhagi i naprawdę musiałem się przyzwyczaić do ciemności – śniadania i kolacji przy świecach. Jest w tym romantyzm, który bardzo mi się spodobał. A do tego koniecznie muzyka! Jestem wielkim miłośnikiem muzyki. Umiejętność ukrycia systemu Sonos lub innego systemu, który się posiada, to osobna kwestia. No i jeszcze herbata, kapcie.

AD: Czy masz jakieś ulubione domowe kapcie?

CK: Moje są bardzo zwykłe. To kapcie marki Uggs.

 

Colin King wywiad ADPrzy aranżacji swojego domu na Upper East Side King współpracował z projektantką Alyssą Kapito z listy AD100. Do stolika kawowego wybrano chromowane dodatki, które współgrają z wykończeniem ze szczotkowanej stali marmurowego kominka w bibliotece. Zdjęcie: William Jess Laird.

 

AD: Jak odtworzyć wrażenie światła, gdy światło słoneczne jest słabe?

CK: Myślę, że światło słoneczne może być przeceniane. Powierzchnie odbijające światło, lakierowane czy metalowe, a nawet lustra, odgrywają w tym dużą rolę. Myślę, że istnieją elementy świetlne, które można umieścić w całym mieszkaniu, aby wykorzystać naturalne światło. Bardzo lubię pozwalać pomieszczeniu decydować o tym, jak ma wyglądać. Moja sypialnia w lofcie nie miała naturalnego światła, więc pomalowałam ją na głęboki czerwono-brązowy kolor, bardzo ciemny i przytulny, dzięki czemu czułem się jakbym był w domku na wsi. Malowanie małych pomieszczeń na ciemne kolory sprawia, że wydają się one większe. Naprawdę warto wsłuchać się w przestrzeń, w to, jak się w niej czujesz.

AD: Jak osobiście zmieniasz wystrój swojego wnętrza wraz z nadejściem zimy?

CK: Najważniejsze są powierzchnie. Zazwyczaj nie mam poduszek na sofach, a na ten czas je wyjmuję. Do poszwy na kołdrę wkładam dodatkową kołdrę, aby była cięższa. Uważam, że bardzo ważne są wykładziny podłogowe – na zimę wybieram te z dłuższym włosiem. Często stosuję warstwowe oświetlenie. Oprócz lampy stołowej dodaję również lampę podłogową lub świece. W ciemniejszych miesiącach warto bawić się oświetleniem – kinkietami, lampami stołowymi, lampami podłogowymi. Nie jestem wielkim fanem oświetlenia sufitowego. Skrycie uwielbiam lampy podłogowe. Vincent Van Duysen stworzył bardzo piękną lampę podłogową (miałem okazję sfotografować jego kolekcję w jego domu w Antwerpii wraz z Francoisem Halardem), która wygląda jak mały trójkąt z nóżką. Jest bardzo efektowna i piękna, a ludzie zazwyczaj o takich lampach nie myślą. Przywróćmy cześć lampom podłogowym!

 

Colin King wywiad ADPoprzednia sypialnia Kinga w dzielnicy Tribeca była pomalowana farbą Deep Reddish Brown marki Farrow & Ball. Wazony projektu Kinga dla Menu. Obraz został namalowany przez Malcolma T. Liepke i pochodzi z galerii Dobrinki Salzman. Zdjęcie: Rich Stapleton.

 

AD: Jak materiały mogą pomóc w przypadku pomieszczenia, które sprawia ponure wrażenie? Czy są jakieś powierzchnie lub odcienie, które natychmiast zmieniają emocjonalną temperaturę pomieszczenia?

CK: Jak już wspomniałem, farba jest naprawdę ważna. Nie stosuj farb o wysokim połysku w małych pomieszczeniach – podkreślisz w ten sposób coś, co chcesz ukryć. Ciemne kolory w niewielkich pomieszczeniach naprawdę się sprawdzają.  Niezwykle ważne jest rozproszone oświetlenie, podobnie jak papierowe abażury. Staraj się unikać twardych powierzchni, postaw na marokańskie dywany, wysokie włosie, coś, co zapewni upragnione ciepło.

AD: Co sprawia, że dana kompozycja wydaje się żywa, a nie statyczna w ciemnych miesiącach?

CK: Napisałem cały artykuł przeciwko umieszczania we wnętrzach roślin doniczkowych i ludzie naprawdę wzięli to sobie do serca. Jestem zwolennikiem wszystkiego, co żywe, ale nie roślin. Lubię gałęzie, coś, co pięknie wysycha, jest fajnym sposobem na dodanie rzeźbiarskiego charakteru i wysokości. Jestem wielkim fanem świec w każdej postaci. Jednym z moich ulubionych elementów wystroju jest kinkiet z lustrem, który ma małe miejsce na świeczkę. Myślę, że takie elementy znów wracają do łask. Bardzo podoba mi się ten oldschoolowy romantyzm, który przywołuje ciepło w ciemniejszych miesiącach, a światło świec może całkowicie zmienić przestrzeń i nastrój.

Artykuł oryginalnie ukazał się na stronie AD USA.

Tekst: Julia Harrison

 

Zobacz także: 

5 sposobów na niewymuszony szyk we wnętrzu – według francuskiej architektki 

Jak młoda para stworzyła swój wymarzony dom w kamienicy w Nowym Jorku

Co zamiast kanapy do spania? 8 sprawdzonych pomysłów, które pomogą zapomnieć o rozkładanej sofie

Czytaj więcej