Harmonia barw, szlachetne materiały i nastrojowe oświetlenie. To mieszkanie otula jak ciepły koc

Gdy architekt Michał Głuszak zapytał właścicielkę apartamentu w Amsterdamie, jaki klimat miałby panować we wnętrzu, odpowiedziała jednym słowem: „gezzelig”. W wolnym tłumaczeniu z języka holenderskiego oznacza to tyle, że mieszkanie miałoby otulać niczym ciepły koc.

Zdjęcia Mood Authors
Harmonia barw, szlachetne materiały i nastrojowe oświetlenie. To mieszkanie otula jak ciepły koc

Projekt wnętrz: Michał Głuszak, Pracownia MG Interior Studio (@mginteriorstudio); Zdjęcie: Mood Authors (@moodauthors)

Przytulny apartament w Amsterdamie

Jak wspomina architekt, projekt udało się wykonać w rekordowym tempie – wszystko trwało około miesiąca, a duża zasługa w tym była Moniki, właścicielki mieszkania, która sama interesuje się designem, na bieżąco śledzi trendy oraz wnętrzarskie profile co w opinii Michała Głuszaka, czyni ją „idealnym klientem dla projektanta”. Od momentu pierwszej rozmowy do odbioru gotowego mieszkania minęły zaledwie 3 miesiące.

- Nie chciałem iść ślepo za trendami czy w stronę minimalizmu. Postrzegam go jako mało ludzki – mówi architekt – Uważam, że człowiek tworzy sztukę, rzemiosło oraz inne artefakty po to, żeby się nimi otaczać. Rozumiem też, że nadprodukcja wszystkiego zaśmieca świat, dlatego lubię dawać nowe życie starym przedmiotom. Tak się składa, że Monika też to czuje.

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Wszystkie meble i przedmioty, które znalazły się w mieszkaniu, zostały dobrane z dużą starannością. Wśród nich nie zabrakło perełek vintage, w tym fotelu z lat 60., który właścicielka odziedziczyła po dziadkach i który został odnowiony oraz obity miłą w dotyku tkaniną boucle.

Całe mieszkanie pełne jest interesujących przedmiotów, obrazów, ceramiki czy oryginalnych lamp. W samym salonie jest aż 18 punktów świetlnych! Wśród nich znajdują się kultowe modele takich marek jak Estiluz, Horn, Staff, Gepo czy Georgia Jacobs.

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Jednym z najbardziej lubianych przez właścicielkę motywów we wnętrzach są lustrzane powierzchnie – dają one dużo światła i optycznie powiększają przestrzeń. Architekt zaprojektował więc w apartamencie szafę z brązowego lustra w wąskiej kuchni, co natychmiast dodało pomieszczeniu kilka metrów kwadratowych. Lustrzane cokoły zdają się unosić zabudowę nad posadzkę i nadają jej lekkości. Ciekawie prezentuje się również lustro o nieregularnym kształcie wiszące nad ławą w salonie. Naprzeciwko niego wisi olbrzymia akwarela autorstwa Bartłomieja Bałuta, która została namalowana specjalnie do tego wnętrza.

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Warto wspomnieć również o niezwykle oryginalnym stoliku kawowym w salonie. 30-centymetrowe drewniane kule wykonano na zamówienie, a następnie osadzono w nich blat z polerowanej stali nierdzewnej.

Elegancję i nutę luksusu wprowadza do wnętrz marmur Rosso Lepanto, który razem z ciepłym drewnem zabudowy tworzy niezwykle zgrany duet. Mocno użylony kamień pojawiający się w salonie, kuchni i sypialni jest na tyle wyrazisty, by zwrócić na siebie uwagę, ale jednocześnie nie dominuje we wnętrzu, ani nie próbuje konkurować z innymi materiałami.

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

Zdjęcie: Mood Authors

 

Zobacz też: 


Czytaj więcej