Eremici w wielkim mieście – tak się mieszka w Amsterdamie

Wabi sabi i grunge. Te przeciwstawne estetyki w loftowym apartamencie w Amsterdamie połączyli projektanci z Hum Studio. Punktami wyjścia miały być nieregularne kształty i chropowate materiały, prosta baza architektoniczna i przedmioty osobiste. A przede wszystkim zgoda na to, by projekt rozwijał się z czasem.

Zdjęcia DEPASQUALE+MAFFINI
Eremici w wielkim mieście – tak się mieszka w Amsterdamie

SALON. Pięciometrowe regały mieszczą pamiątki właścicieli i dzieła rzemieślników, pomiędzy nimi wisi gobelin autorstwa Atelier Paradis. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI

Klimat Amsterdamu

Słowo jardin to po francusku ogród. Prawdopodobnie właśnie ono zainspirowało na początku XVII wieku budowniczych dzielnicy Jordaan w Amsterdamie, którzy wielu tamtejszym ulicom i kanałom nadali nazwy kwiatów i drzew. Tę obecnie najbogatszą część miasta pierwotnie zamieszkiwali przedstawiciele klasy robotniczej i migrantów z Francji, Anglii, Hiszpanii oraz Portugalii, którzy w znanym z tolerancji mieście szukali wolności. Ale pracownię i dom miał tu też Rembrandt van Rijn. Charakterystyczne dla lokalnej zabudowy są kamienne tabliczki na budynkach przedstawiające zawód lub znak rodzinny dawnych mieszkańców oraz wewnętrzne dziedzińce otoczone domkami zwanymi hofjes, budowanymi przez zamożnych Amsterdamczyków, by udzielać schronienia wdowom.

 

Amsterdam apartament loftowySTOLIK „PHANTOM” autorstwa Kristiana Sofusa Hansena i Tommy’ego Hyldahla dla 101 Copenhagen, na nim rzeźba „Terra” Mirjam de Nijs, wisząca nad nimi lampa to „Candela di Vals” Petera Zumthora dla Viabizzuno,drewniane krzesło Casa Gitane, customowe deski surfingowe to projekt Bruna Graçy. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Amsterdam apartament loftowySTÓŁ „SLOT” z lakierowanego na czarno orzecha włoskiego jest projektem holenderskiego Studio henk. Ceramiczne lampy wykonali na zamówienie rzemieślnicy z Popdots. Na ścianie wisi monochromatyczna praca Patricka van Riemsdijka. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

W otoczeniu tradycyjnej zabudowy Jordaan, w budynku dawnej szkoły przekształconej w loftowe przestrzenie mieszkalne, mieści się dziś 150-metrowy trzypoziomowy apartament. Jego właściciele to brazylijsko-holenderska para. Choć kupili wnętrze gotowe do zamieszkania, byli zdecydowani na nowy projekt pełniej odpowiadający ich potrzebom i wizji. O jego przygotowanie poprosili lizbońsko-amsterdamskie Hum Studio, które od 2020 roku tworzą Brazylijka Carla Radoll i Portugalczyk Bruno Graça.

 

Doskonała niedoskonałość 

Początkowo mieli oni odpowiadać za wybór mebli i stylizację, ale skończyło się na kompleksowej zmianie. Powstał projekt płynnie łączący samotniczą filozofię wabi sabi z inspiracjami miastem i chropowatą stylistyką grunge. – Naszą koncepcję nazwaliśmy urban wabi. Spletliśmy z sobą japońską ideę celebrowania piękna w jego prostocie i naturalności oraz surowy, industrialny styl metropolii. Różne osobowości naszych klientów złożyły się na pełen kontrastów dom, który ma zarówno indywidualny, jak i ponadczasowy wygląd. Są tu miękkość i siła, jasność i ciemność – opowiadają. Wnętrze z jednej strony jest charakterne, pełne szorstkich struktur, a z drugiej – ciepłe z barwnymi plamami inspirowanymi jesienią, które nastrojem przywodzą na myśl najlepsze czasy malarstwa flamandzkiego. Kuratorskie zamiłowanie projektantów odzwierciedla się w nietypowych formach mebli, współczesnego rzemiosła, wyselekcjonowanych dziełach sztuki i kolekcjonerskiego dizajnu. 

Na parterze apartamentu mieszczą się salon, pokój telewizyjny, jadalnia, kuchnia, łazienka oraz patio, a także poddasze, sypialnia, łazienka, garderoba i biuro. Jest też piwnica, w której urządzono siłownię i pokój muzyczny. Projektanci zachowali zastany układ, jednak twórczo zoptymalizowali przestrzeń. Część sprzętów została zaprojektowana przez Carlę i Bruna na wymiar. To na przykład dopasowane do proporcji loftu, 5-metrowe drewniane regały w salonie i ażurowa szafka telewizyjna. Do nich dobrano meble vintage, na przykład orientalny sideboard. Głębi i kontrastu dodały współczesne wzory: geometryczne krzesło z widoczną strukturą drewna, odlewany z aluminium stolik pomocniczy „Phantom”, modułowa sofa w kolorze ochry oraz inspirowany japońską stylistyką niski stolik kawowy wykonany z jednego kawałka opalanego drewna. 

Amsterdam apartament loftowyKRZYWE, NIERÓWNO BARWIONE dodatki w kuchni to pochwała niedoskonałości w duchu wabi sabi. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Amsterdam apartament loftowyDREWNIANA ŁAWKA i totem z Hum Studio & Gallery, na ścianie ręcznie farbowana grafika z jedwabiu autorstwa x + l Amsterdam. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Naturalne materiały w domu tak wykończono, by można było poczuć ich teksturę. Drewniany zagłówek łóżka jest naturalnie asymetryczny i podrzeźbiony, owalny stół jadalniany z masywnymi nogami ma liczne nierówności. – Ten projekt ucieleśnia piękno niedoskonałości. Przestrzeń żyje, przedmioty będą się patynować i stopniowo zmieniać wraz z mieszkańcami – mówi Carla. – Ważnym zagadnieniem jest dla nas sztuka. O tym wnętrzu myśleliśmy jak o płótnie, które zapełniliśmy częściowo, zostawiając miejsce na przyszłe wybory klientów, na przykład rzeczy, które przywiozą z podróży – dodaje Bruno. W salonie stanęły rzeźby Mirjam de Nijs oraz Laury Pasquino, a na  ścianach zawisły obraz Florencii Rojas i gobelin Atelier Paradis. Istotnym elementem projektu jest światło. Duże okna wprowadzają do środka mnóstwo słońca, które za dnia podkreśla rzeźbiarskie formy mebli i bibelotów, rozświetla także piaskowe odcienie nakładanego szpachelką tynku. Wieczorami, strategicznie rozmieszczone lampy budują kameralną atmosferę. – Tworzymy wnętrza pozwalające się wyciszyć – komentują oboje. 

Carla studiowała projektowanie wnętrz, Bruno projektowanie graficzne. Pierwszego dnia pracy w międzynarodowej firmie w Amsterdamie wpadli na siebie w windzie i zorientowali się, że znajdują wspólny język. Po dwóch latach zostali parą i od tego czasu są „zsynchronizowani” zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Projektują wnętrza, ale też prowadzą internetową galerię z wyselekcjonowanymi dziełami sztuki, meblami, unikatową ceramiką czy nieoczywistymi zapachami, która niebawem będzie miała swoją stacjonarną lizbońską wersję. 

 

Amsterdam apartament loftowyDREWNIANY ZAGŁÓWEK projektu Hum Studio, po lewej: ręcznie wykonana wisząca lampa z metalu i rattanu „Pickle” od Ay Illuminate, stolik nocny „Big Foot” z włóknobetonu (101 Copenhagen), po prawej: lampa ceramiczna (Soho Home). Obraz Patricii Hofstede łączy w sobie barwy pojawiające się we wnętrzu. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Amsterdam apartament loftowyRZEŹBA z kamienia inspirowana górą Fuji. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

– Chcieliśmy stworzyć platformę, która pozwoli nam realizować różne pomysły. Tak powstało Hum Studio & Gallery. Dzięki niemu możemy swobodnie rozwijać wszelkiego rodzaju twórczość: projektować wnętrza i obiekty rzemieślnicze, kuratorować wystawy – dodają. – Dobry projekt to taki, w którym priorytetem są mieszkańcy. Pracę nad prywatnymi wnętrzami zaczynamy od wysłuchania inwestorów, zrozumienia ich potrzeb, ale także emocji, upodobań i przyzwyczajeń. Na tej podstawie opracowujemy koncepcję, która równoważy ich indywidualność z naszą filozofią pracy. Chcemy tworzyć ludzkie przestrzenie. Stawiamy na prostotę i intuicję. Koncentrujemy się na nieskomplikowanych, ale przemyślanych przedmiotach opowiadających historię. Szukamy piękna w niedoskonałościach – mówią Carla i Bruno. 

 

Amsterdam apartament loftowySZAFA W SYPIALNI została wykonana na zamówienie. Pośrodku jest przejście do łazienki, przesuwany panel ukrywa telewizor. Dywan z naturalnej wełny to „nr 02” od Cappelen Dimyr. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Amsterdam apartament loftowyHUM STUDIO, czyli Carla Radoll i Bruno Graça. Zdjęcie: DEPASQUALE+MAFFINI.

 

Zobacz także: 

Nowoczesna willa w centrum Krakowa

Londyńskie mieszkanie w dawnej pracowni ceramiki

Renowacja domu z lat 40. Rodzinny azyl pełen historycznych artefaktów

Czytaj więcej