Wnętrze nasycone historią
Mafalda Muñoz na wstępie oświadcza: „Nigdy nie mówimy o atmosferze - dla nas mieszkanie powinno być miejscem do życia”. Casa Muñoz, czyli studio, które tworzy wraz z mężem Gonzalo Machado, postrzega wnętrze przez pryzmat historii - historii jego mieszkańców i historii budynku, jednak bez popadania w filozoficzne pułapki. To „podsumowanie wszystkiego, co kochamy, ze świadomością upływającego czasu”. Czas to kluczowe słowo dla tego miejsca, pełnego wielu poplątanych historii, które stopniowo odkrywamy podczas zwiedzania.
Klasyka i nowoczesność w doskonałej harmonii, czyli hiszpański apartament w kamienicy z 1885 roku
Czas to kluczowe słowo dla tego miejsca, pełnego wielu poplątanych historii, które stopniowo odkrywamy podczas zwiedzania. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Położony w dzielnicy Justicia w Madrycie apartament, został zbudowany w 1900 roku i mieści się na jednym z pięter otaczającego dziedziniec budynku. „Mając cztery metry wysokości, mogliśmy stworzyć coś naprawdę wyjątkowego” - wyznają architekci.
Kiedy kupili apartament, piętro zajmowały biura kancelarii adwokackiej, pozbawione kuchni i łazienki. „Ma się jednak wrażenie, że to wnętrze zawsze było mieszkaniem i zachowało pierwotną esencję, która pojawiła się jeszcze w trakcie budowy” - wyjaśnia Mafalda Muñoz. „Ze względu na strukturę, nie było to miejsce, które można zburzyć i zbudować od nowa” - dodaje Gonzalo Machado. „Naszym głównym wyzwaniem było więc dostosowanie sposobu życia naszej rodziny do tego wyjątkowego miejsca”.
Eklektyczny urok w paryskim mieszkaniu przy Rue du Four
„Naszym głównym wyzwaniem było więc dostosowanie sposobu życia naszej rodziny do tego wyjątkowego miejsca”. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
„Nie chcieliśmy projektu w określonym stylu, a raczej zachowaliśmy oryginalny charakter wnętrza”. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Dwa salony, dwa różne nastroje
„Nie chcieliśmy projektu w określonym stylu, a raczej zachowaliśmy oryginalny charakter wnętrza” - kontynuują architekci. Pozostawili detale architektoniczne odzwierciedlające historię domu, jak podkreślone złotem sztukaterie w salonie. Chociaż wykorzystano istniejące elementy, właściciele dopasowali wnętrze do swoich upodobań. „Polujemy na meble i sami je projektujemy, więc regularnie zmieniamy kolory tkanin, tapicerki… Ten salon widział już trzy sofy i cztery dywany” - żartują. Ponadto, biały kolor ścian jest idealnym tłem dla eksperymentów. W przeciwieństwie do dużego, słonecznego salonu, przylegający do niego mały salon roztacza ciemną, ale przytulną atmosferę. „To przestrzeń, w której oglądamy telewizję, została zaprojektowana specjalnie pod kątem nocy” - zauważa Gonzalo. Czarny sufit, pomarańczowe ściany i obrazy nadają jej filmowy klimat”.
Apartament w Saragossie odzyskuje dawny blask
Zachowano detale architektoniczne odzwierciedlające historię domu, jak podkreślone złotem sztukaterie w salonie. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
„Kocham wszystko co mam w domu. Może to trochę chaotyczne, ale wnętrze jest pełne wspomnień, jest bardzo osobiste i ciepłe”. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Wnętrze bogate i intymne jednocześnie
„Lubimy gromadzić przedmioty i wszędzie tworzyć warstwy” - kontynuuje Mafalda Muñoz. Mieszkanie rzeczywiście obfituje w dzieła sztuki, wyrafinowaną zastawę stołową i książki gromadzone z biegiem czasu. „Kocham wszystko co mam w domu. Może to trochę chaotyczne, ale wnętrze jest pełne wspomnień, jest bardzo osobiste i ciepłe”. Meble natomiast, zostały zaprojektowane w taki sposób, aby sprawiały wrażenie, że są tu od zawsze. „Kiedy powstawał ten budynek, w 1900 roku, meble na zamówienie nie istniały, dlatego zaprojektowaliśmy formy, które nie dotykają ścian”. Tego typu meble zostały wykorzystane w kilku pomieszczeniach, a zwłaszcza kuchni, która wygląda jak bistro, z mozaiką na podłodze.
Również w sypialni, można odczuć ducha historii tego miejsca - odkryto drewnianą konstrukcję dachu i oryginalne cegły, pokryte warstwą białego wapna. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
„Sypialnia to ostatni krok przed snem, to świątynia”. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Również w sypialni, można odczuć ducha historii tego miejsca - odkryto drewnianą konstrukcję dachu i oryginalne cegły, pokryte warstwą białego wapna. Aby podkreślić charakter naturalnych materiałów, para postawiła surowy kominek i łóżko z lwimi stopami. Sufit otacza teatralne oświetlenie, uwypuklające należące do rodziców Mafaldy Muñoz posągi biskupów. Właścicielka jest bardzo przywiązana do swojego dziedzictwa. „Sypialnia to ostatni krok przed snem, to świątynia” - podkreśla.
Łazienko - garderoba Mafaldy jest pełna spokoju, a biuro - garderoba, gdzie Gonzalo pracuje o świcie, roztacza mroczną aurę. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
„Było dla nas istotnym, aby przestrzenie, które są pozbawione naturalnego były naprawdę ciemne”. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
W przedłużeniu tej świątynii, pokoje każdego z właścicieli zostały zaprojektowane w poczuciu największej intymności, na wzór prywatnych apartamentów dawnych regentów. Łazienko - garderoba Mafaldy jest pełna spokoju, a biuro - garderoba, gdzie Gonzalo pracuje o świcie, roztacza mroczną aurę. „Jest jak jaskinia” - wyjaśnia. „Było dla nas istotnym, aby przestrzenie, które są pozbawione naturalnego światła były naprawdę ciemne”. Autentyczność ponad wszystko. Pokazując nam swoje wnętrze, Casa Muñoz odkrywają prawdę.
Położony w dzielnicy Justicia w Madrycie apartament, został zbudowany w 1900 roku i mieści się na jednym z pięter otaczającego dziedziniec budynku. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Pokazując nam swoje wnętrze, Casa Muñoz odkrywają prawdę. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Duet architektów Casa Muñoz. Zdjęcie: Giulio Ghirardi
Materiał oryginalnie ukazał się w AD FR