Dom z widokiem na najbliższych: 420 metrów kwadratowych szczęścia

Dom pod Krakowem miał być azylem dla rodziny. Głównym założeniem projektowym było stworzenie przytulnego i funkcjonalnego wnętrza, które sprzyjałoby relaksowi i rosnącym potrzebom domowników. W tym wnętrzu obok wykonanych na zamówienie mebli swoje miejsce znalazły także sztuka i dobry design. 

 Dom z widokiem na najbliższych: 420 metrów kwadratowych szczęścia

By wydzielić poszczególne strefy w domu zróżnicowano płaszczyzny oraz obniżono poziom strefy wypoczynkowej, gdzie dodatkowo zastosowano sufit kasetonowy. Zdjęcie: Oni Studio

Dom z panoramą miasta w tle 

“ Klienci zgłosili się do mnie jeszcze przed powstaniem ostatecznego projektu budynku” - opowiada architekt Oskar Firek z Oskar Firek Architects, autor projektu wnętrza 420-metrowego domu pod Krakowem. Budynek stoi na niewysokim wzgórzu, skierowany jest na południową stronę, a widok z okien rozpościera się na panoramę miasta.

Dom dla młodej rodziny, na jego parterze znajduje się strefa dzienna, w tym salon, kuchnia ze spiżarnią, jadalnia i pokój rekreacyjny, na piętrze jest strefa nocna: sypialnia, garderoba, pokoje dzieci oraz gościnne. Zdjęcie: Oni Studio 

Od początku aż do końca 

"To bardzo duży przywilej zaczynać pracę nad projektem na etapie koncepcyjnym. Jesteśmy wtedy jeszcze w stanie ingerować nieco w bryłę, zaplanować więcej przestrzeni w tym czy innym pomieszczeniu. Obeszło się też bez wyburzeń ścian, a wszystkie instalacje zostały przygotowane pod konkretny projekt” - dodaje.

Architektura domu charakteryzuje się dużymi, otwartymi przestrzeniami, które mogłyby wydawać się zbyt surowe i chłodne w odbiorze, dlatego Firek i jego zespół postanowili zastosować zabiegi mające na celu stworzenie bardziej przytulnego i funkcjonalnego wnętrza.

Głównym założeniem było stworzenie przytulnego i funkcjonalnego wnętrza. Zdjęcie: Oni Studio 

Ponadczasowe wnętrze i naturalne materiały 

Jako baza projektu wykorzystane zostały tynk gliniany, drewno w dwóch odcieniach i kamień - materiały wyjątkowo cenione przez architekta. By wydzielić poszczególne strefy zastosowano drewniane zabudowy oraz elementy z czarnej stali i szkła o różnym stopniu przezierności, zróżnicowano płaszczyzny oraz obniżono poziom strefy wypoczynkowej, gdzie dodatkowo zastosowano sufit kasetonowy.

“To nieoczywiste, ale duże wnętrza projektuje się trudniej. Konieczne jest stworzenie w nich zdefiniowanych przestrzeni. Od naszego pierwszego spotkania z inwestorami do momentu ukończenia projektu minęły dwa lata. Lubię pracować w ten sposób, jest wtedy czas na to, by wszystko dopracować. Inwestorzy mieli dość ogólne i bezpieczne inspiracje, ale wiedziałem, że są otwarci na moje pomysły, mają chęć bym zaprojektował przestrzeń zgodnie ze swoją wizją.

 

Zdjęcie: Oni Studio 

Do projektu podszedłem intuicyjnie, by stworzyć coś, co będzie wystarczające, a nie przytłaczające swoim charakterem. Kiedy ma się wolną rękę powstają najbardziej konsekwentne projekty. Najważniejsze założenim było stworzenie prostego, ponadczasowego wnętrza i myślę, że to się udało. Cała zabawa z projektowaniem nie była tu łączeniem faktur, kolorów czy styli. Chodziło o stworzenie dość minimalistycznej przestrzeni, które będzie idealna do odpoczynku” - podkreśla Firek.

Nad niskim sideboardem wisi obraz Grzegorza Worpusa - kompozycja została odwrócona o 90 stopni, podkreślony drewnianą linią. Zdjęcie: Oni Studio 

Conversation pit

Oryginalnym rozwiązaniem było stworzenie centralnego punktu strefy dziennej - “zatopionego”, czyli położonego poniżej poziomu głównej przestrzeni salonu, tzw. conversation pit. Trend ten ma swoją genezę w latach 50. Tworzenie miejsca do rozmów z kanapami i stołem popularne było głównie w USA, a formy, które w salonie zastosował Firek są bardzo proste. To jednokolorowe zabudowy meblowe z bejcowanego dębu, spora biała sofa i kilka bardziej charakterystycznych mebli.

"Chodziło o stworzenie dość minimalistycznej przestrzeni, które będzie idealna do odpoczynku” - podkreśla Firek. Zdjęcie: Oni Studio 

Brutalistyczny fotel ze stalowym korpusem tapicerowany tkaniną włoskiej marki Dedar jak i kawowy, dębowy stolik z charakterystycznym przesunięciem pośrodku blatu zaprojektowane są przez polską firmę NG Design. Drugi fotel to klasyk Wassily Chair projektu Marcela Breuera z 1925 roku - kwintesencja modernizmu, uproszczona, stalowa wersja klasycznego klubowego fotela.

Fotel jak i kawowy, dębowy stolik z charakterystycznym przesunięciem pośrodku blatu zaprojektowane są przez polską firmę NG Design. Zdjęcie: Oni Studio 

Nad niskim sideboardem wisi obraz Grzegorza Worpusa - kompozycja została odwrócona o 90 stopni, podkreślony drewnianą linią. “Stworzyliśmy prosty model 3D wnętrza, na który nanieśliśmy szkice z propozycjami kompozycji różnych obiektów. Sprawdzaliśmy, gdzie umieścić te rzeczy, które mają “dociążać” pomieszczenie, czyli są większą ciemniejszą lub bardziej zbitą formą. Jeżeli mamy sporą przestrzeń, którą należałoby czymś podkreślić, tak by dany fragment był bardziej interesujący, wtedy warto wprowadzić wyrazisty mebel”.

Architektoniczny regał wg. projektu Firka jest głównym punktem części dziennej. Zdjęcie: Oni Studio 

I tak dominującym elementem na paterze stał się architektoniczny regał wg. projektu Firka. Tuż przy nim stoi ciężki jadalniany stół, nad którym wisi sześcioramienna lampa - model Nera Six hiszpańskiej marki Aromas. Strefa dzienna, w tym salon, kuchnia ze spiżarnią, jadalnia i pokój rekreacyjny znajduje się na dole, na piętrze jest strefa nocna: sypialnia, garderoba, pokoje dzieci oraz gościnne. Najsłynniejszy Conversation pit został zaprojektowany w 1958 roku w tzw. Millers House przez modernistycznych architektów Eero Saarinena i Alexandra Girarda.

Paweł Jach jest autorem rzeźby, która stoi w rogu salonu. Zdjęcie: Oni Studio 

Wykonane ręcznie 

Wszystkie zaprojektowane do tego wnętrza, ale i całego domu, meble zostały wykonane przez lokalnego rzemieślnika. “Meble na wymiar tworzone są w takich przypadkach, kiedy nic gotowego nie jest w stanie dać 100% satysfakcji. Te wykonane do podkrakowskiego domu powstały w mikrostolarni mieszczącej się niedaleko inwestycji, z którą nigdy wcześniej nie współpracowaliśmy. Wybraliśmy odpowiedni odcień forniru z bogatym, szerokim usłojeniem”.

Meble na wymiar wykonane do podkrakowskiego domu powstały w mikrostolarni mieszczącej się niedaleko inwestycji. Zdjęcie: Oni Studio 

Ten sam materiał wykorzystano na części kuchennych frontów i uzupełniono go dwoma rodzajami kamienia granitem i kwarcytem Macaubas Giotto oraz grafitowymi elementami. Nad panoramicznym oknem zawisła prosta drewniana półka do eksponowania naczyń. Za stalowo-szklanymi drzwiami mieści się spiżarnia.

Z wizytą na piętrze 

Sypialnia zajmuje bardzo dużą powierzchnię piętra i jej zaprojektowanie wymagało dobrego rozplanowania “ciężkich”, dominujących konstrukcji jak drewnianej ściany za zagłówkiem czy toaletki.

“Początkowo kombinowaliśmy z ustawieniem łóżka, chcieliśmy zmniejszyć optycznie przestrzeń przez postawienie ażurowej ścianki, jednak zdecydowaliśmy się pozostawić we wnętrzu jak najwięcej oddechu. Za wysokimi szklanymi drzwiami jest garderoba, a za drugimi - ukrytymi, mieści się łazienka. Oba pomieszczenia łączy pralnia”.

Lampy na nocnych szafkach zostały wytoczone według projektu przez lokalnego tokarza, minimalistyczna toaletka z wbudowanym lustrem nawiązuje do dawnych politurowanych modeli. 

Główna łazienka wyłożona jest małoformatowymi kaflami. Umywalki wykonane są z kwarcytu Calacata Grey. Zdjęcie: Oni Studio 

Na ścianie obok wanny znajduje się drewniana okładzina tak naprawdę będąca szafą przelotową na brudną bieliznę. “Klienci nie mieli zbyt wiele czasu na angażowanie się w pracę nad projektem, co pozwoliło na utrzymanie spójności. Widać, że wszystkie pomieszczenie są częścią tego samego wnętrza, co jest bardzo satysfakcjonujące, a przy tym przebywając w nich mamy poczucie komfortu. Czasem im więcej klienta, tym więcej szermierki, którą niekoniecznie trzeba wygrywać, jednak kompromisy nie zawsze kończą się dobrze dla projektu.

Sukcesem tego wnętrza jest więc wspomniana spójność, pojawiające się rytmy, ciężar czasem brutalistyczny, ale w tym samym czasie ciepły dzięki użytemu materiałowi, czyli drewnu. Bardzo cenię atmosferę, którą udało się nam tutaj osiągnąć”.

W świecie sztuki 

Wnętrze dopełnia sztuka, która pojawia się w każdym projekcie Firka. Obrazy Adama Bakalarza i Grzegorza Worpusa oraz rzeźby Pawła Jacha - dwuipółmetrowa stojąca w holu czy ta z czarnego dębu stojąca na postumencie w salonie harmonijnie łączą się z przestrzenią. Architekt zyste formy i funkcjonalność, autentyczność materiałów, ponadczasowość i kunszt wykonania. Nie podążam za trendami”.

"Cenię czyste formy i funkcjonalność, autentyczność materiałów, ponadczasowość i kunszt wykonania. Nie podążam za trendami” - deklaruje architekt. Zdjęcie: Oni Studio 

Wychował się w rodzinie artystów, rodzice byli rzeźbiarzami związanymi z krakowską Akademią Sztuk Pięknych. Firek od najmłodszych lat obserwował procesy twórcze i przyglądał się poszukiwaniu idealnych proporcji. Paweł Jach, którego rzeźby wybrał do projektowanego domu był asystentem jego ojca. Dom rodzinny miał wpływ na moje myślenie o wnętrzach. Cenię czyste formy i funkcjonalność, autentyczność materiałów, ponadczasowość i kunszt wykonania. Nie podążam za trendami”.

Czytaj więcej