Dom Ray i Charlesa Eamesów w Los Angeles. Z miłości do wygody, natury i piękna

Dom Eamesów w Los Angeles jak na razie został oszczędzony przez niszczycielskie pożary, ale wciąż znajduje się w strefie zagrożenia. Modernistyczna posiadłość ze szkła i stali, która przez trzy dekady była domem i miejscem pracy dla słynnych projektantów, od lat jest jednym z najchętniej odwiedzanych zabytków Los Angeles.

Dom Ray i Charlesa Eamesów w Los Angeles. Z miłości do wygody, natury i piękna

Dom Eamesów w Los Angeles. Zdjęcie: M.H.

Dom Eamesów w Los Angeles – miejsce pracy i wypoczynku

W 1945 roku Charles Eames zaprojektował pierwszą wersję swojej posiadłości, nazwaną roboczo Bridge House. W projekcie wykorzystano prefabrykowane materiały, w tym stal, którą ze względu na powojenny deficyt, dostarczono dopiero w 1948 roku. Charles i Ray Eamesowie musieli więc wstrzymać się z budową.

Zdjęcie: M.H.

W tym czasie projektanci wprowadzili w projekcie kilka zmian, głównie pod wpływem nowej działki, która była zlokalizowana na wzniesieniu. Eamesowie nie chcieli zmieniać rzeźby terenu – raczej postanowili dopasować dom do wzgórza. W efekcie powstał budynek dwuczęściowy, wkomponowany w działkę, składający się z domu mieszkalnego i pracowni. Jego budowę rozpoczęto na początku 1949 roku, a para projektantów wprowadziła się do nowej posiadłości w wigilię tego samego roku. Ray i Charles mieszkali tam przez resztę swojego życia.

Zdjęcie: M.H.

Dom Eamesów to dwa przeszklone prostopadłościany wykonane ze stali. Każdy z budynków jest wysoki na 5 metrów i składa się z dużego, centralnego pomieszczenia, nad którym zaaranżowane jest półpiętro. Do dziś wnętrza domu Eamesów wyposażone są dokładnie tak, jak wtedy, gdy mieszkali w nim projektanci – można tu znaleźć również ich kultowe projekty, w tym krzesła wykonane z giętej sklejki oraz włókna szklanego. Przestrzeń została przez nich urządzona tak, by była możliwie jak najwygodniejsza do życia.

Na uwagę zasługuje też fasada, która jest częściowo przeszklona, częściowo pokryta kolorowymi płytami. Patrząc na Dom Eamesów od razu wzrok wędruje ku kobaltowym i pomarańczowym prostokątom nad wejściem. Jak wynika z zachowanych szkiców, Ray i Charles Eamesowie początkowo planowali co kilka lat przemalowywać poszczególne płyty, by testować relacje między różnymi kolorami a otoczeniem. Ostatecznie jednak projektanci zdecydowali się na kobaltowe, czerwono-pomarańczowe i miedziane elementy, które zachowały się do dziś i które przywodzą na myśl neoplastyczne dzieła Mondriana.

 

Zobacz też:


Czytaj więcej