W sercu Malibu, w wyjątkowej enklawie znanej jako „The Colony”, stoi dom, który nie tylko zachwyca swoją lokalizacją, ale także opowiada historię, pełną subtelnych detali i starannie przemyślanych rozwiązań. The Colony to miejsce o długiej tradycji – zamknięte osiedle nad oceanem, które powstało w 1928 roku, początkowo jako schronienie dla gwiazd filmowych. Wtedy właśnie na tej ekskluzywnej plaży zaczęły wyrastać niewielkie domy, stając się azylem dla słynnych aktorów i osobowości świata rozrywki. Dziś The Colony jest synonimem luksusu i prywatności, a jego mieszkańcy cieszą się widokiem na rozciągające się wybrzeże – od Santa Monica i Rancha Palos Verdes na południu, aż po majestatyczne klify Point Dume na północy.
Plaża w Malibu i osiedle The Colony. Zdjęcie: Alexis Adams
Dom na plaży
Wnętrze tego domu musiało sprostać nie tylko estetycznym wymaganiom, ale i stylowi życia typowemu dla plażowej codzienności. Plażowy styl życia to przecież atmosfera relaksu, bose stopy, zapach soli w powietrzu, piasek przyniesiony na skórze i mokre ręczniki rozwieszone w słońcu. W takim miejscu wszystko powinno sprzyjać wygodzie, ale zarazem mieć charakter.
Meble w tym domu, choć trwałe i odporne na wilgoć, miały być także symbolem elegancji – ponadczasowe i nowoczesne zarazem.
„Chcieliśmy uniknąć schematycznego zestawienia bieli i błękitu, które tak często pojawia się w nadmorskich wnętrzach, dlatego postawiliśmy na wyraźne kontrasty czerni i śmietankowych tonów, tworząc przestrzeń, która intryguje swoją oryginalnością”, mówi projektant Saffron Case, założyciel pracowni Saffron Case Homes.
Wygoda z charakterem - takie jest wnętrze tego domu. Zdjęcie: Alexis Adams
Nic we wnętrzu nie konkuruje z widokiem na ocean. Zdjęcie: Alexis Adams
Piękne powitanie
Jednym z kluczowych wyzwań było dostosowanie układu domu. Kuchnia, do której wchodzi się bezpośrednio przez drzwi frontowe, nie była taka, jaką chcieliśmy zobaczyć po przekroczeniu progu. Tuż po wejściu gości witały metalowe fronty lodówek i innych urządzeń, co z pewnością nie dodawało uroku. Projektanci zdecydowali więc, że zamiast zmieniać lokalizację kuchni, przeorganizują jej wnętrze, tak by to, co zobaczy wchodzący, było piękne i harmonijne.
Polerowany marmur Calacatta Viola Extra ozdobił nie tylko blaty, ale i ściany. W połączeniu z kremowym woskowym tynkiem odmienił atmosferę domu.
Piękny marmur Calacatta konsekwentnie użyty w kuchni. Zdjęcie: Alexis Adams
Jadalnia. Zdjęcie: Alexis Adams
Zdjęcie: Alexis Adams
Wnętrze pełne niuansów
Główną sypialnię zdobi obraz-puzzle autorstwa Tylera Hayesa z BBDW – jego barwy idealnie współgrają z zachodami słońca, które codziennie rozświetlają to wnętrze. W salon centralnym punktem jest kanapa od RW Guild i zabytkowy kamienny stolik kawowy, który dodaje wnętrzu historycznego charakteru. Do „herbaciarni”, jak nazywana jest część wypoczynkową, została zaprojektowana zabudowana kanapa oraz kredens autorstwa Lawson & Fenning. Zabytkowy, wąski stół jadalniany w towarzystwie krzeseł od Rachel Donath tworzą piękną przestrzeń do spotkań. Kinkiety po obu stronach kominka, zaprojektowane przez Nicky`ego Kehoe, przeszły nietypowy proces postarzania w occie, co nadało im rustykalny charakter.
Końcowy efekt prac przerósł oczekiwania właścicieli, a nawet samych projektantów. Woskowy tynk na ścianach, matowa miękkość marmuru i różnorodność tkanin tworzą przestrzeń pełną faktur i niuansów, w której można poczuć się naprawdę „u siebie”. Połączenie elementów vintage z nowoczesnymi akcentami sprawiło, że dom zyskał osobisty charakter. Stał się idealną przestrzenią do życia.
Szczegóły i detale, jak zawsze, świadczą o kunszcie projektanta. Zdjęcie: Alexis Adams
Łazienka z widokiem. Zdjęcie: Alexis Adams
Sypialnia. Zdjęcie: Alexis Adams
Zdjęcie: Alexis Adams
Zobacz też:
- Dom w klimacie hotelu na rajskiej wyspie. Umywalki sprowadzono aż z Bali
- Wyjątkowy dom letniskowy kilka kilometrów od Ostuni na południu Włoch. W jeden z budynków wkomponowano zabytkowe trullo
- Hollywoodzka willa dla ojca i córki. To przytulne gniazdko bez zbędnego blichtru